"Zdrowaś"
W naszej pięknej katolickiej modlitwie "Zdrowaś Maryjo" jest - tak mi się wydaje - jakaś niekonsekwencja, gdyż mówimy: "Zdrowaś", tzn. "Bądź zdrowa", "Życzę Ci zdrowia". Przecież Matka Boża jest w niebie, w chwale niebieskiej, najbliżej swego Syna, Boga Ojca i Ducha Świętego. Czyż nie mam racji?
Ma Pan zupełna rację, jeśli wyrażenie "Zdrowaś" potraktujemy literalnie, dosłownie. Matka Boża już nie potrzebuje, byśmy życzyli Jej zdrowia - w niebie nikt nie choruje, nikt nie roni łez, nikt się nie starzeje. Słowo "Zdrowaś" zastępuje tu zwrot "Witaj", "Witaj, Maryjo". W tym znaczeniu anioł Gabriel pozdrawiał Maryję. Rzymianie pozdrawiali się zwrotem "Salve" (Witaj), ale w tym zwrocie zawierało się także życzenie zdrowia. Łacińskie wyrażenie "Ave Maria'' nie nastręcza tego kłopotu co polskie ' 'Zdrowaś'', gdyż jest ono tylko powitaniem. "Ave" - "Witaj".
Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/
Z natury objawień maryjnych wynika, że każde z nich wiąże się z nieco innym orędziem, bo jest dostosowane do kondycji widzącego i okresu, w jakim się to dzieje. W związku z tym, formy objawień też są bardzo różne. Maryja czasem milczy, czasem odpowiada na zadawane pytania, a czasem tylko przekazuje orędzie. Czasami sprawia wrażenie osoby biernej, oczekującej na działanie widzącego Ją człowieka, innym razem jest bardzo aktywna: uzdrawia, uczy modlitwy, czyni cuda...