DRUKUJ
 
Ks. Mieczysław Piotrowski TChr
Hołd złożony wolności człowieka
Miłujcie się!
 


Tylko w judaizmie i w chrześcijaństwie człowiek jest współpracownikiem Boga, osobą, która ma dar wolności, a więc może przyjąć lub odrzucić zaproszenie do współpracy z Bogiem. Wszystkich badaczy religii zdumiewa to, że Izrael jest jedynym narodem, który przetrwał do naszych czasów i zachował nienaruszoną wiarę w Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba. Nie przetrwali Rzymianie, Grecy, Asyryjczycy, Babilończycy, Fenicjanie, Etruskowie, Kartagińczycy czy Macedończycy, którzy w odróżnieniu od Hebrajczyków byli potężnymi narodami, o rozwiniętej kulturze i cywilizacji.
 
Kod i szyfr to Chrystus
 
Inny zadziwiający fakt to istnienie jednej głównej myśli we wszystkich księgach Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu. Cała historia zbawienia zapisana w księgach Pisma Świętego Starego Testamentu była przygotowaniem do najważniejszego wydarzenia w historii ludzkości, jakim było narodzenie, życie, śmierć i zmartwychwstanie Mesjasza, Boga-Człowieka – Jezusa Chrystusa. Wskazuje to w sposób oczywisty na jednego głównego Autora tych tekstów.
 
„Bóg, sprawca natchnienia i autor ksiąg obydwu Testamentów, mądrze postanowił, by Nowy Testament był ukryty w Starym, a Stary w Nowym znalazł wyjaśnienie. Bo choć Chrystus ustanowił Nowe Przymierze we krwi swojej (por. Łk 22,20; 1 Kor 11,25), wszakże księgi Starego Testamentu, przyjęte w całości do nauki ewangelicznej, w Nowym Testamencie uzyskują i ujawniają swój pełny sens (por. Mt 5,17; Łk 24,27; Rz 16,25-26; 2 Kor 3,14-16) i nawzajem oświetlają i wyjaśniają Nowy Testament” (Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym, IV,16).
 
Eugenio Zolli, nawrócony na katolicyzm w 1945 r. naczelny rabin Rzymu, napisał: „Stary Testament jawił mi się w całości jako zaszyfrowany telegram Boga przesłany ludziom. Obecnie i kod, i szyfr to Chrystus – i właśnie w Jego świetle nabierają pełnego znaczenia mesjańskie proroctwa i zapowiedzi znajdujące się we wszystkich księgach Starego Testamentu”.
 
Prawda o Bogu ukrytym
 
To dla nas i dla naszego zbawienia Bóg stał się w Chrystusie prawdziwym człowiekiem, wziął na siebie grzechy wszystkich ludzi, doświadczył, jak strasznym cierpieniem jest grzech, prawdziwie umarł i zmartwychwstając, zwyciężył śmierć, przebaczając wszystkie grzechy. W ten sposób wszystkim ludziom dał możliwość udziału w swoim zwycięstwie nad śmiercią, szatanem i grzechem. Bóg jednak do końca szanuje wolność człowieka i nikogo na siłę nie zbawia. Dlatego pozostaje Bogiem ukrytym. Możemy Go przyjąć lub odrzucić. „Bóg chciał się ukryć” – pisze Blaise Pascal. „Skoro Bóg tak się ukrył, wszelka religia, która nie mówi, że Bóg jest ukryty, nie jest prawdziwa”. Tę prawdę o Bogu wyznają tylko judaizm oraz chrześcijaństwo.
 
Aby prawdziwie poznać Boga, którego objawił Jezus, nie wystarczy przyjąć, że On rzeczywiście istnieje i że jest wszechmocny. Tak się poznaje tylko Boga w innych religiach, na przykład w islamie. Jezus natomiast objawia nam oblicze Boga, którego najważniejszymi atrybutami są miłość oraz miłosierdzie. Jego wszechmoc wyraża się w stworzeniu wszechświata i w pokornej miłości, w postawie sługi, który obmywa nogi (por. J 13,8), który bierze na siebie grzechy wszystkich ludzi, doświadcza ich straszliwego ciężaru cierpienia i w końcu umiera za każdego grzesznika, aby zgładzić wszystkie grzechy i otworzyć drogę do nieba. To jest Bóg, który jest jeden, ale w trzech osobach: Ojca, Syna i Ducha Świętego. Poznawać Go można tylko na drodze wiary, „która działa przez miłość” (Ga 5,6).
 
W człowieczeństwie Jezusa możemy przez wiarę rozpoznać Jego prawdziwe Bóstwo. Jezus mówi: „A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał” (J 12,45); „Ja i Ojciec jedno jesteśmy” (J 10,30); „Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić” (Mt 11,27). Jezus Chrystus jest pierwszym i jedynym człowiekiem, który ze śmierci przeszedł do życia. W ten sposób zaświadczył, że jest prawdziwym Bogiem.
 
Chrześcijaństwo jest jedyną religią, która nie jest jakimś systemem filozoficzno-etycznym, jakąś piękną ideą, ale żywą osobą Jezusa Chrystusa. Chrześcijaństwo wyrasta z historycznej prawdy o życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. W swojej istocie jest żywą osobą Zmartwychwstałego, który pragnie w swoim Kościele przygarnąć do siebie wszystkich grzeszników, aby przebaczać im grzechy i prowadzić ich drogą wiary do radości życia wiecznego w niebie.
Teraz” [na tej drodze wiary] – pisze św. Paweł – „widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [po śmierci] zobaczymy twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany” (1 Kor 13,12).
 
Bóg w swojej pokornej i bezbronnej miłości apeluje do nas, abyśmy nigdy nie ustawali i nie zniechęcali się, żyjąc wiarą na co dzień: „Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze, szukajcie zawsze Jego oblicza!” (Ps 105,4); „Myślcie o Panu właściwie i szukajcie Go w prostocie serca!” (Mdr 1,1); „Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają” (Ps 119,2).
 
Pamiętajmy jednak, że o istnieniu Boga, który objawiając się w Jezusie Chrystusie, pozostaje dalej Bogiem ukrytym, świadczy „nie tylko żarliwość szukających, ale i zaślepienie tych, którzy Go nie szukają” (B. Pascal).
 
ks. Mieczysław Piotrowski TChr
 
 
strona: 1 2