DRUKUJ
 
redakcja czasopisma
Dwa rzeczowe dowody Zmartwychwstania
Miłujcie się!
 


Drugi rzeczowy dowód Zmartwychwstania
 
W 1963 r. św. o. Pio powiedział: Święte Oblicze w Manoppello to największy cud, jaki posiadamy. Na welonie o wymiarach 17 na 24 cm, oprawionym w srebrny relikwiarz, który jest wystawiony na widok publiczny w ołtarzu głównym kościoła w Manoppello, znajduje się wizerunek twarzy zmartwychwstającego Chrystusa.

Święte Oblicze z Manoppello

Od 20 lat wielu wybitnych naukowców poddawało wszechstronnym badaniom tajemniczą relikwię Świętego Oblicza z Manoppello. Ich wyniki mówią, że obraz ten na pewno nie został namalowany ludzką ręką, podobnie jak cudowny obraz Matki Bożej z Guadalupe w Meksyku i odbicie martwego ciała Chrystusa na Całunie Turyńskim. Najnowsze techniki badawcze zastosowane do Całunu Turyńskiego zostały również wykorzystane przy badaniach welonu z Manoppello. Wyniki tych wszystkich naukowych ekspertyz jednoznacznie wskazują, że współczesna nauka nie jest w stanie stwierdzić, w jaki sposób powstał ten obraz i skąd pochodzą tajemnicze kolory, które sprawiają, że obraz Świętego Oblicza fascynuje swoim pięknem i promieniuje życiem. Jest to niewątpliwie unikat w skali światowej.
Dzięki cyfrowemu skanerowi o bardzo wysokiej rozdzielczości ustalono, że pomiędzy włóknami badanej tkaniny nie ma najmniejszych nawet śladów farby. Kontury, rysy oczu i ust są tak precyzyjnie czyste, że jest niemożliwe namalowanie ich techniką akwarelową.

Najbardziej zadziwiającą cechą Oblicza z Manoppello jest przeźroczystość płótna oraz fakt, że obraz jest doskonale widoczny zarówno z jednej, jak i drugiej strony – niczym na przeźroczu. Dodatkową cechą obrazu z Manoppello jest jego zmienność, gdyż przy różnym świetle przyjmuje on inny wygląd. Wraz ze zmieniającym się oświetleniem zmienia się także obraz, tak jakby żył. Jeśli patrzy się nań pod jasne światło, jest niewidoczny, ponieważ staje się przeźroczysty. W tym niezwykłym wizerunku twarzy są pewne właściwości obrazu, fotografii oraz hologramu – ale nie jest to ani obraz, ani fotografia, ani hologram. Cienie na portrecie są subtelniejsze, niżby potrafili je namalować najwięksi geniusze malarstwa.

Nie namalowany ludzką ręką

Odbicie twarzy wykazuje wiele niewytłumaczalnych zjawisk, które sprawiają, że nauka stoi przed wielką tajemnicą. Płótno jest tak delikatne, że wydaje się, iż po złożeniu można by je zmieścić w skorupce orzecha. Jest to bisior, nazywany morskim jedwabiem, który był najdroższą tkaniną w starożytności. Tkanina jest przeźroczysta i ogniotrwała jak azbest. Z technicznego punktu widzenia jest niemożliwe namalowanie czegokolwiek na morskim jedwabiu, ponieważ na tak cieniuteńką tkaninę po prostu nie da się nanieść żadnej farby. Badania naukowe jednoznacznie mówią, że obraz Boskiego Oblicza z Manoppello nie mógł być namalowany przez człowieka. Jest więc on, jak mówi tradycja, acheiropoietos – czyli nie namalowany ludzką ręką.

Stuprocentowa zgodność

Wieloletnie badania Całunu z Manoppello doprowadziły do zaskakującego odkrycia, że martwe Oblicze z Całunu Turyńskiego i Święte Oblicze z Manoppello idealnie się pokrywają. Nałożenie folii z obrazem Twarzy z Manoppello na Twarz z Całunu jest graficzno-matematycznym dowodem na to, że mamy do czynienia z tą samą Osobą. Wyjątkowa, stuprocentowa zgodność w strukturze i wymiarach świadczy o matematycznym dowodzie. Wizerunek martwego ciała na Całunie Turyńskim i Boskie Oblicze z Manoppello są niewątpliwie największymi cudami na świecie, gdyż z punktu widzenia nauki obrazy te w ogóle nie mają prawa istnieć.
 
Cudowny zapis procesu Zmartwychwstania
 
Wizerunek twarzy na Chuście z Manoppello oraz odbicie przodu i tyłu martwego ciała na Całunie Turyńskim nie zaistniały na skutek bezpośredniego kontaktu ciała z płótnem, ale dzięki cudownej Bożej interwencji w trakcie zmartwychwstania Chrystusa. Otrzymaliśmy cudowny zapis kolejnych etapów uwielbiania Chrystusowego człowieczeństwa. Na Całunie Turyńskim został utrwalony obraz jeszcze martwego ciała Jezusa, ale już w momencie rozpoczynającego się procesu Jego uwielbiania. Ciało już zaczęło emanować tajemniczą energię, która z niezwykłą precyzją spowodowała utrwalenie się na płótnie wizerunku całego ciała w fotograficznym negatywie.

 
strona: 1 2 3