DRUKUJ
 
Monika Nowacka
Miłosierny Bóg
Przewodnik Katolicki
 


Cierpliwy Ojciec

Tymczasem Bóg jest nieskończenie dobry. Dając nam wolną wolę, pozwolił decydować o tym, co wybieramy – dobro i niebo, czy przeciwnie – zło i wieczne potępienie. Ojciec, w swojej dobroci, zesłał nam swojego Syna, by każdy w Niego wierzący nie zginął, lecz miał życie wieczne (por. J 3, 16). Bóg daje każdemu szansę powrotu. Cierpliwie czeka. Jednak przyznanie się do winy nie jest łatwe. Trzeba stwierdzić przed samym sobą, że postępuje się źle. Należy to zrozumieć i dopuścić do siebie myśl, że bez definitywnego zerwania ze złem nie ma możliwości bycia zbawionym. W tej kwestii nie można patrzeć na życie przez pryzmat swoich złudzeń. Nie można oceniać szans na zbawienie subiektywnie.
 
Czysta i brudna szyba 

Pomocne w powrocie do Boga może być porównanie naszego ziemskiego spojrzenia na sprawy codzienne do patrzenia przez okno. Ludzie,  pamiętający o zasadach Dekalogu, widzą przez czyste okna swoich serc Boga dobrego, który pomaga przezwyciężać trudności i do którego dążenie jest sensem ich życia. Osoby trwające uparcie w grzechu mają serca ciemne. Szyby ich okien są tak brudne, że często zniekształcają obraz Stworzyciela. Bóg w tym przypadku wydaje się srogim sędzią, który wymierza ciężkie kary. W konsekwencji grzesznik oddala się od Ojca, a im bardziej popada w grzech, tym strach przed spotkaniem z Nim jest silniejszy.

Na szczęście Bóg jest miłosierny. Nie można o tym zapominać. Trzeba jak najczęściej oczyszczać serce, by Jego obraz nigdy nie był zniekształcony. Zamiast żyć w świecie iluzji i własnych, subiektywnych osądów sytuacji warto się wysilić i spojrzeć na świat obiektywnie, robiąc szczery rachunek sumienia. Może nie być to łatwe, ale na pewno pomoże patrzeć na dobrego Boga przez okna czystych serc.

***

Ludzie często tłumaczą złe postępowanie (swoje lub innych) jako zwykłą „słabość psychiczną” czy np. konsekwencję dorastania w takim, a nie innym środowisku społecznym. Jest to przeświadczenie błędne, bowiem:

Rzeczywistość grzechu, a zwłaszcza grzechu pierworodnego, wyjaśnia się dopiero w świetle Objawienia Bożego. Bez tego poznania Boga, jakie ono nam daje, nie można jasno uznać grzechu; pojawia się pokusa, by wyjaśniać go jedynie jako wadę w rozwoju, słabość psychiczną, błąd, konieczną konsekwencję nieodpowiedniej struktury społecznej itd. Tylko poznanie zamysłu Bożego wobec człowieka pozwala zrozumieć, że grzech jest nadużyciem wolności, której Bóg udzielił osobom stworzonym, by mogły Go miłować oraz miłować się wzajemnie (KKK 387).

Bóg nas kocha. Chce naszego zbawienia. Należy o tym pamiętać, korzystając z daru, jakim jest wolna wola.

Monika Nowacka

 
strona: 1 2