DRUKUJ
 
ks. Rafał Masarczyk SDS
Kup Pan noże
materiał własny
 


Kup Pan noże

Pewnego razu na Wrocławskim rynku, który pokazywałem mojemu gościowi, panu Markowi Kowalskiemu, podeszła do nas młoda pani. Ładnie się przywitała uroczo uśmiechnęła i zapytała: "Czy chce pan za darmo komplet noży kuchennych?" Za darmo zdziwiłem się bardzo, jak to możliwe? Prosta sprawa tłumaczy dama: "Zgadnie pan cenę tych kuchennych przyborów i komplet noży jest pana. Noże sprzedaję za 170 zł. Pytanie brzmi ile one są warte?" Wziąłem zastaw do ręki i patrzę, stal nie specjalnie dobra, poszczerbiona, co powiedzieć by nie urazić rozmówczynię? Myślę sobie podzielę cenę przez dwa i zaokrąglę w górę będzie sprawiedliwie. Podałem więc cenę 80 zł. "Wygrał pan - krzyczy rozmówczyni, one kosztują naprawdę 70 zł, komplet noży należy do pana." Nigdy w życiu nic nie wygrałem, no to dobrze chociaż raz mi się udało. A pani mówi dalej, chce Pan wygrać jeszcze jeden komplet. Po co mi - tak sobie myślę. Ale słucham co ma mi do powiedzenie. "Jeżeli powie pan komu podaruje drugi komplet, będzie należał do pana." Podałem osobę którą ewentualnie mógłbym obdarzyć nożami. A młoda osoba na to: "To jest pana, a z ilu mam wydać z dwustu złotych?" Zamurowało mnie to miało być za darmo. Oddałem noże i pożegnałem naciągaczkę.

Jak łatwo być nabranym starczy uwierzyć, że jest się wybrańcem losu, a dalej sam człowiek prosi by go ktoś "wykolegował". Człowiekiem, który potrafił innym wmówić, że są wybrańcami losu, bo on chce od nich pożyczyć pieniądze, był niejaki Shelley (1792-1922) - poeta i myśliciel angielski.

Shelley twierdził, że: "Nie jestem arystokratą, ani jakimś innym kratą, a jedynie namiętnie pragnę, by nadszedł czas, gdy człowiek ośmieli się żyć zgodnie z Naturą i Rozsądkiem, i w konsekwencji zgodnie z Cnotą." (za P. Johnson, Intelektualiści). Bardzo pięknie to brzmi.
Shelley był twórcą takich poematów jak: "Rokosz islamu", "Hymn do piękna myśli ludzkiej", "Promoteusz wyzwolony" itd. Wspaniała twórczość i wspaniałe w niej zawarte myśli.. Trzeba było mieć jednak pieniądze by żyć i to na wysokim poziomie. Książki nie zawsze dawały odpowiednie wynagrodzenie. Co więc zrobić? Pożyczyć, wyłudzić od kogo się da. Przykładem może być naciągnięcie na sumę 1500 funtów jednego z wydawców (kwota bardzo wysoka jak na tamte czasy). Pieniędzy tych nigdy poeta nie oddał, natomiast łatwowierny drukarz, poszedł z tego powodu do więzienia, bo sam musiał tą kwotę pożyczyć. Poczciwy więc człowiek został przez wielkiego artystę zrujnowany. Wielu było takich, którzy poszli do więzienie z powodu układów finansowych z Shelleyem, wielki artysta ani razu nie zainteresował się ich losem i pieniędzy nie oddawał.

No cóż "uroczy człowiek", pięknie pisał i mówił, walczył o wielkie sprawy, życie zgodnie z naturą, rozsądek i cnotę. Własne doświadczenie życiowe jak i przykład z literatury przekonały mnie, że cnotą jest korzystać ze zdrowego rozsądku i nie dać się nabić w butelkę, bo to niezgodne z naturą.

ks. Rafał Masarczyk SDS