logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Henryk Skoczylas CSMA
Aniołowie miłujący nas bezinteresownie
Któż jak Bóg
 


Na jego nieszczęście, po kilku latach tej pracy, zmienił się właściciel statku. Wkrótce doszedł on do wniosku, że już czas, by „pozbyć się” starego statku przez rozbicie i zatopienie, ubezpieczywszy go uprzednio bardzo korzystnie. Było to zakazane przez prawo, ale wielu tak robiło. Wiedział, że kapitan Whalley nigdy na coś takiego się nie zgodzi. Chodziło jedynie o to, by go jakoś zmylić, i udało mu się. Po prostu zawiesił swoją kurtkę tuż przy kompasie, w której ukrył sztabki żelaza. Statek wziął błędny kurs i całym pędem uderzył w zbocze skały. Kapitan Whalley przynaglił załogę, by się ratowała, on sam jednak nie zdążył i poszedł na dno wraz z tonącym statkiem. Tylko on sam zginął. Złożył wszystko, kim był i co miał, na ołtarzu ojcowskiej miłości (zob. J. Conrad, „U kresu sił”, w: Młodość i inne opowiadania, Warszawa 1956, s. 195–382; tenże, Smuga cienia, Kraków 2004, s. 33–39).
 
Jeśli nasza ludzka miłość potrafi być tak wielka, tak bezinteresowna, to co powiedzieć o miłości istot anielskich, wielekroć doskonalszych od człowieka? Przecież oni nieustannie przebywają w szczególnej bliskości Boga i łączy ich z Nim nadzwyczajna miłość. Można i należy odnieść do nich słowa z Pierwszego Listu św. Jana: „Bóg jest miłością; kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg w nim” (4, 16). Toteż św. Augustyn poucza: „Wyznać nam przeto należy z należnym uwielbieniem Stwórcy, że nie tylko o ludziach świętych, ale też i o Aniołach świętych można powiedzieć, iż miłość Boża rozlana jest w nich przez Ducha Świętego, który im dany jest (Rz 5, 5), i że owo dobro, o którym napisane jest: Mnie zaś trwać przy Bogu dobrem jest (Ps 72, 28), nie tylko jest dobrem ludzi, lecz wcześniej jeszcze, i w sposób szczególniejszy, jest dobrem Aniołów” (zob. Miasto Boże, XII, 9). Chociaż Aniołowie są zanurzeni w obecności Bożej i trwają w nieustannej duchowej łączności z Nim, to im nie przeszkadza czuwać nad ludźmi i towarzyszyć im w kłopotach i potrzebach. Nie mamy wprost pojęcia, z jaką miłością pełnią oni te zadania względem nas. Nie tylko nas pouczają, ostrzegają, ochraniają, ale przede wszystkim zabiegają o nasz duchowy wzrost i o nasze uświęcenie. Za tą anielską posługą względem człowieka, kryje się nieskończona miłość Boga, który wysyła nam do pomocy swoich Aniołów. A zatem nie tylko Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty nas miłuje, poucza, ostrzega i napomina po to, abyśmy mogli osiągnąć zbawienie wieczne, ale także pomaga nam niezliczona rzesza Aniołów. Czy zdajemy sobie sprawę, co to oznacza? Znajdujemy się nie tylko w rękach Dobrego Boga, ale także i w rękach Jego Aniołów, którzy z miłością nam służą i pomagają. Czy na myśl o tym, że Bóg i Jego Aniołowie miłują nas bardzo i troszczą się o nas, radujemy się i dziękujemy im?
 
Dla uczczenia dwudziestej rocznicy panowania cesarza Dioklecjana, urządzono w Rzymie wielkie widowisko. W programie znalazło się przedstawienie, w którym ośmieszano święte obrzędy Kościoła. Głównym aktorem był poganin, Genazy. Grał rolę nawróconego chrześcijanina. Na olbrzymiej scenie przyjął „chrzest”, po czym ubrany w białą szatę został porwany przez żołnierzy i stawiony przed oblicze imperatora. Tutaj bezustannie powtarzał, że jest chrześcijaninem i że gotów jest ponieść śmierć męczeńską za świętą wiarę. Z początku oklaskujący go widzowie byli przekonani, że jest to komedia. Jednakże po jakimś czasie zorientowali się, że przestało to już być grą; że to, co słyszą, jest prawdziwym wyznaniem wiary; że Genazy przestał być aktorem, a stał się świadkiem Jezusa i Jego apostołem. Opowiedział o tym, jak w momencie, kiedy wśród szyderstw z sakramentu chrztu polewano go wodą, uwierzył naprawdę w Chrystusa i ujrzał otwarte niebo. Zobaczył też unoszące się nad jego głową zastępy Aniołów, przy których pyszny dwór Dioklecjana wydawał się mu się żałosnym byle czym. Wzywał cezara i Rzymian do nawrócenia się i do uznania Króla Aniołów, Jezusa Chrystusa, jedynym prawdziwym Bogiem. Rozwścieczony Dioklecjan skazał go na śmierć przez rozszarpanie. Genazy chętnie poszedł na męki, ciesząc się, że za chwilę znajdzie się w niebie, wśród Aniołów, którzy objawiając mu się w niezwykłej wizji, pomogli mu uzyskać prawdziwą wiarę.
 
Boże pełen dobroci, uwielbiamy Cię za niezliczone rzesze Aniołów świętych, których przysyłasz nam jako opiekunów i stróżów. Daj serca otwarte i wrażliwe, byśmy umiejętnie korzystali z ich opieki i pouczeń, i kiedyś razem z nimi radowali się wiecznym szczęściem w niebie. Amen.
 
Ks. Henryk Skoczylas CSMA
 
 
Zobacz także
Andrzej Gołąb
Czy spotkałeś w swoim życiu Boga. Osobiście twarzą w twarz. Czy rozmawiałeś z nim, czy jadłeś z nim śniadanie w barze, czy byłeś z nim na piwie, w kinie, na spacerze. Czy miałeś kiedyś niezbitą pewność, że jest, że słucha, że rozumie. Czy dotykałeś jego szat, jego ran, czy ocierałeś pot z jego czoła, a może czułeś jak on ociera Twój pot i opatruje Twoje rany. Czy stawałeś przed nim jak przed Królem z wrażenia i lęku nie mogąc wyksztusić słowa, czy może z niedowierzaniem przypatrywałeś się jak schyla się by poprawić Ci sznurowadła i z miłością całuje Twoje stopy. Czy spotkałeś takiego Boga. Czy ten Bóg, który płacze kiedy Ty płaczesz, który się boi kiedy Ty się boisz, który się cieszy z Twoich radości, i kocha Twoje miłości, czy ten Bóg Ci się wydarzył.
 
Andrzej Gołąb
Różnie możemy opisać świat i człowieka: na wesoło lub smutno, z uśmiechem czy żalem, poważnie i żartem. A dla mnie i tak najlepszy jest personalizm realistyczny gdzie cały świat jest ze sobą perfekcyjnie połączony, a nawet z Bogiem. Gdzie zbieranie śmieci i dbanie o naszą planetę ma bezpośrednie odniesienie do Boga, a sex z małżonką jest dla nich jedną z najwyższych możliwości uwielbienia Go...
 
Andrzej Gołąb
Dla wielu osób żyjących w celibacie najtrudniejsza jest samotność. Jak nadać jej sens? Niezależnie od tego, czy żyjemy w małżeństwie czy nie, fundamentalnym cierpieniem istoty ludzkiej jest poczucie osamotnienia, niebycia kochanym i sądzenie, że nigdy nim się nie będzie. Odkrywając ciemności i lęki, jakie w nas są, jedni pogrążają się w smutku, inni rozwijają swoje super-ego lub uciekają w intelekt, estetykę, pracę lub bezpośrednie przyjemności...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS