Milczenie nie ma dziś dobrej prasy, a cisza wyraża co najwyżej niezręczną sytuację. Innego zdania byli ojcowie pustyni, mnisi żyjący od III w. na terenie Egiptu, Syrii i Palestyny. Ich „Apoftegmaty” (sentencje) kurzyły się na mojej półce już ładnych parę lat. Teraz odkurzyłam jeden z nich z numerem 174: „Pewien brat pytał abba Pojmena: «Czy lepiej jest mówić, czy milczeć?». Starzec mu odpowiedział: «Kto mówi dla Boga, dobrze robi; podobnie i ten, kto milczy dla Boga»”. Coraz więcej ludzi wybiera tę drugą opcje i milczą dla Boga, aby oddać Jemu głos.
Pan Jezus jest teraz wśród nas z całą swoją miłością, z pełnią swojej łaski i swojego pokoju, ukryty pod postaciami chleba i wina. On chce nas obdarzyć pełnią swojego życia, co więcej, chce nam dać samego siebie. „On bowiem jest naszym pokojem” (Ef 2,14). Kapłan rozkłada ręce i przekazuje dalej wszystkim to pełne błogosławieństwa życzenie pokoju: „Pokój Pański niech zawsze będzie z wami!”.