Bóg obficie zsyła na nas swą łaskę, nie żądając niczego w zamian – zależy Mu tylko na naszej miłości i szczęściu. Tymczasem my często nie umiemy przyjąć tego bezinteresownego, cudownego daru. Hojność Boga wydaje nam się niezrozumiała, nie potrafimy jej pojąć i właściwie na nią odpowiedzieć.
Josh McDowell, z natury sceptyk, przeprowadza trzeźwe, wszechstronne badania, usiłując znaleźć prawdziwe odpowiedzi na te pytania. Biorąc pod uwagę wszelkie świadectwa historyczne, literaturoznawcze i prawne, poddaje je szczegółowym testom i analizom według procedur i zasad badania materiału dowodowego w procesach sądowych.
Te wnikliwe dociekania doprowadzają go w końcu do stwierdzenia, że fakt zmartwychwstania Chrystusa jest bezsprzeczny i zdecydowanie mocniej udowodniony niż jakiekolwiek wydarzenie w historii świata.
Nie widzisz sensu swojego życia? Czujesz się nikomu niepotrzebny, nieakceptowany, niekochany? Jesteś ciągle smutny i zniechęcony? Uważasz, że nic nigdy ci się nie udaje?
Jeśli tak – ta książka jest dla Ciebie! Jezus pragnie powiedzieć tobie, że dla Niego jesteś kimś ważnym, dla Niego liczysz się (nawet, jeśli nikt się z tobą nie liczy...), dla Niego jesteś ukochaną córką, ukochanym synem!
Czy możliwa jest szalona miłość do Boga? „Czemu nie” – odpowiada Francis Chan i pokazuje na przykładzie własnym i innych Bożych szaleńców, że nasze chrześcijańskie życie może być niezwykle interesujące.
Domagamy się wiary odpowiadającej na nasze współczesne potrzeby.
Ksiądz Pierre Descouvemont stara się odpowiedzieć na pytania o obecność Bożej Opatrzności w świecie i życiu każdego z nas. Czerpiąc z Pisma Świętego, słów i życia Jezusa Chrystusa, doświadczeń wybranych Świętych każdej epoki czy wreszcie z tradycji Kościoła, autor wprowadza nas w misterium Bożej Opatrzności. Pokazuje, że doświadczenie zwątpienia i próby było nieustannie obecne w życiu chrześcijańskim, jednak Pan zawsze "z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra" (Rz 8, 28).
Agape to bezwarunkowa miłość, miłość hojna, miłość bez granic; czysta, wolna. Przywykliśmy do życia w świecie, w którym ludzie działają, spodziewając się uzyskać coś w zamian. Akcja wywołuje reakcję. Niestety, bezinteresowne relacje nie budzą w nas entuzjazmu. To, co powinno być przyjaźnią, staje się interesowne. Co może mi zaoferować druga osoba? Jakie korzyści muszę uzyskać poprzez udział w tym wydarzeniu? Kim jest ta osoba? Co ona robi? Jakie jest jej pochodzenie?
Czy Bóg działa, kiedy Go proszę? Czy nasza modlitwa może Boga do czegoś nakłonić? Jeżeli Bóg może czynić cuda, to dlaczego robi to tak rzadko? Czy Bóg może zrobić wszystko, o co Go proszę? Jak to możliwe, że Bóg jest dobry, skoro chce, aby Go prosić? Jaka jest różnica między losami tych, którzy się modlą, a tych, którzy tego nie czynią?
Słowa są jedynie próbą zbliżenia się do miłości, lecz nigdy nie zastąpią jej samej. Miłość jest niezależna od tego, czy właśnie w tym momencie ktoś was kocha, czy wy jesteście w kimś zakochani. Miłość jest jakością boską. Zaczarowuje nasze życie. Taka miłość jest w każdym z nas i otacza nas w stworzeniu, obejmuje nas kochającą rzeczywistością Boga, otula nas, jest w kochających nas ludziach. Życzę wam, żebyście czuli, że jesteście kochani i czerpali radość z miłości, którą darzycie innych ludzi.
Chrześcijaństwo opowiedziane od wewnątrz. Autor, stając się towarzyszem podróży dwóch uczniów, którzy po śmierci Jezusa z Nazaretu wracają przygnębieni z Jerozolimy do własnych domów, proponuje kompletne wprowadzenie do istoty chrześcijaństwa. Książka pokazuje drogę poszukiwania Chrystusa żywego i zdolnego przemówić do tych, którzy w życiu wciąż są w drodze.
Ktoś zauważył, że uśmiech kosztuje mniej od elektryczności, a daje więcej światła. W tym obrazowym eseju, gdzie żart przeplata się z dostojną powagą, a językowe gry towarzyszą niebanalnej refleksji, dalekiej od akademickiej nudy, przychodzi nam śledzić dzieje śmiechu w chrześcijaństwie. Boisson odkrywa przed nami prawdziwą twarz chrześcijanina, promienną i roześmianą, sugerując, że wtedy dużo bardziej przypomina on Stwórcę.
Jak większość ludzi, nie rozumiałam, że Bóg mógłby kochać właśnie mnie – w depresji i poplątaniu, których tak bardzo się wstydziłam. A ponieważ nie rozumiałam, ciężko było mi w to uwierzyć – pisze Daphne K., żona alkoholika.