logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Zbigniew Nosowski
Będzie źle czy będzie dobrze?
Obecni
 


Paradoksalnie – szansą na pogłębienie polskiej religijności mogą być nadchodzące przemiany kulturowe. Nieunikniony wydaje się dalszy wzrost pluralizmu społecznego i kulturowego. Nie trzeba się go jednak obawiać – przecież taka sytuacja może tylko motywować wielu katolików do zdecydowanego samookreślenia się, do świadomego, a nie tylko kulturowego wyboru wiary. Może zatem najważniejszą szansą dla polskiego katolicyzmu jest po prostu wolność? Może uda się przedstawić kolejnym pokoleniom Polaków wiarę jako najpiękniejszą propozycję dla ludzkiej wolności?

Nie musi być dobrze...

Skoro jest tak dobrze, to skąd tak liczne obawy? Nawet jeśli uznać, że obecnie jest dobrze, to wcale nie musi być tak samo dobrze w przyszłości. Dlaczego nie mają racji bezkrytyczni optymiści? Znowu podam tu kilka istotnych, jak sądzę, argumentów.

Bo nie bardzo wiemy, JAK być Kościołem. Po odejściu Jana Pawła II wyraźnie pojawił się w naszym Kościele kryzys przywództwa. Brakuje wyraźnych rozstrzygnięć w sytuacjach napięć i niepokojów. Nie ma zwłaszcza jasnej wizji Kościoła, jaką mielibyśmy w przyszłości wcielać w życie. A bez wizji nie ma życia – można przetrwać, ale nie rozkwitać.

Groźnym zjawiskiem jest fakt, że dominujący społecznie model polskiego katolicyzmu jest gorąco niechętny modernizacji, a modernizacja jest obecnie kluczową potrzebą polskiego społeczeństwa. Przy niskich zdolnościach kreowania pozytywnego medialnego wizerunku Kościoła, może zatem powstać wrażenie, że bycie człowiekiem wierzącym należy do świata i kultury, która odchodzi i przemija, a człowiek nowoczesny ma się wyzwolić od wiary. Kościół ze wszelkich sił powinien walczyć z tym fałszywym stereotypem. Najpierw jednak należałoby go zwalczyć we własnych szeregach…

Niebezpieczne są wszelkie bliskie związki ołtarza z tronem. Wiadomo, że długofalowo na takim sojuszu Kościół zawsze traci, jest bowiem utożsamiany z jedną opcją polityczną. Trafnie zdiagnozował to kiedyś Jarosław Kaczyński (w roku 1992), mówiąc, że najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski prowadzi przez ZChN. Sam jednak – z przyczyn wyraźnie politycznych – jako premier skrzętnie realizował tę wizję, sprzymierzając się ze środowiskami skupionymi wokół Radia Maryja. Pokusa "podczepiania się" partii politycznych pod autorytet Kościoła jest w Polsce silna i wcale nie jest ograniczona do partii konserwatywnych. Ludzie Kościoła czasem wpadają w tę pułapkę (niekiedy sami ochoczo w nią wchodzą), czyniąc wielką szkodę uniwersalności przesłania Kościoła.

Przestrogą dla Polski są przypadki bardzo szybkiej laicyzacji krajów, które były jeszcze niedawno ostoją wiary katolickiej, a ich mieszkańcy uważali się pod tym względem za wyjątkowych. Tak było m.in. w Irlandii czy Quebeku, gdzie kościoły opustoszały w ciągu jednego pokolenia. Analizujący ten ostatni przypadek ks. Andrzej Draguła zwraca uwagę przede wszystkim na konformizm kulturowy. Katolicyzm quebecki nie opierał się na osobistym wyborze, ale na konformizmie i zwyczaju. Podobnie stało się z sekularyzacją, która nie była skutkiem osobistych decyzji, ale konformistycznym poddaniem się modzie. Mówiąc krótko, ktoś stawał się katolikiem, bo wszyscy nimi byli, przestawał nim być, bo wszyscy przestawali.

Inny nieco był przypadek Hiszpanii: tam również okazało się, że powszechna obecność katolicyzmu w kulturze i obyczajach była niepogłębiona i nie potrafiła przetrwać procesu modernizacji. Dodatkowo przyszło też Hiszpanom zapłacić Kościołowi cenę za bliskie związki z reżimem Franco. Przykład Hiszpanii, rządzonej obecnie przez antyklerykalną lewicę premiera Zapatero, to dziejąca się na naszych oczach przestroga - dramatycznie spadły wskaźniki religijności, a jednocześnie w ostatnich latach "modernizacyjny" rząd przeforsował prawne zrównanie związków homoseksualnych z małżeństwem i wprowadzenie rozwodów na życzenie, już od czwartego miesiąca trwania małżeństwa. Tak błyskawicznie mogą przebiegać niekorzystne zmiany społeczne w kraju o bogatej i głębokiej tradycji katolickiej.

Pewną słabością jest również niska "konkurencyjność" w Polsce dla katolicyzmu. Jednym z czynników wyjaśniających wysoki poziom religijności w USA jest tamtejsze zróżnicowanie religijne. Istniejąca konkurencja zmusza wierzących do energicznego zaangażowania – bądź zimny albo gorący. Wybierając swój Kościół, Amerykanin zazwyczaj angażuje się weń mocno. Polak kulturowo i rodzinnie związany jest najczęściej z katolicyzmem. Łatwo zatem u nas być katolikiem bezrefleksyjnie, ale też bez zobowiązań…


 
Zobacz także
ks. Mieczysław Piotrowski TChr.
stanawiając Eucharystię Pan Jezus umożliwił wszystkim ludziom udział w całym dramacie zbawienia, a więc w swojej męce, śmierci i zmartwychwstaniu. Te wydarzenia paschalne zostają sakramentalnie uobecnione w czasie każdej Mszy św., abyśmy mogli uczestniczyć w ostatecznym zwycięstwie Chrystusa nad szatanem, grzechem i śmiercią.
 
ks. Mieczysław Piotrowski TChr.

Scena Sądu Ostatecznego bardziej przypomina dramatyczną wizję, niż klasyczną przypowieść. Oto Syn Człowieczy wydaje wyrok, ale w przeciwieństwie do współczesnego modelu rozprawy sądowej nie wnika w szczegóły, nie przesłuchuje świadków ani nie weryfikuje dowodów. Nie można wynająć adwokata; każdy mówi w swoim imieniu. Nie udowadnia się winy, lecz się ją stwierdza.

 
ks. Mieczysław Piotrowski TChr.
Nie ma w zasadzie wątpliwości, że współczesny kapłan jest odbiciem współczesnego społeczeństwa; jest taki, jakie są dzisiejsze rodziny, bo przecież przyszły kapłan wychowuje się w rodzinie. Współczesna zaś rodzina jest narażona na różnego rodzaju pokusy i lęki, dylematy czy frustracje. One wyciskają swe piętno na przyszłym kapłanie. I jeśli chce on sobie radzić z pokusami czy lękami, musi się stać księdzem, który żyje wartościami. 

 
Z ks. prof. Januszem Mastalskim, kapłanem archidiecezji krakowskiej, dziekanem Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie oraz kierownikiem Katedry Pedagogiki Ogólnej na tym wydziale, rozmawiał Piotr Koźlak CSsR 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS