logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Edward Staniek
Boże gospodarstwo
Mateusz.pl
 
fot. Markus Spiske | Unsplash (cc)


Kościół jest Bożą plantacją
 
Walka ze złem jest celem istnienia Kościoła. Wprawdzie bywały w jego historii okresy, gdy trzeba było mobilizować wszystkie siły, by przetrwać, ale nie to stanowi o jego bogactwie i sile. Kościół jest Bożą plantacją, w której sam Bóg pielęgnuje nowe życie o wymiarze wiecznym.
 
Od początku istnieje pewna pokusa ograniczenia działalności Kościoła, a nawet zredukowania jej wyłącznie do potęgi sprzeciwiającej się złu. Wielu nawet chciałoby wykorzystać Kościół jako narzędzie w tej walce, a gdy się to nie udaje, mają pretensje do ludzi odpowiedzialnych za Kościół. To jest mniej więcej tak, jakby armia miała pretensje do rolników, że nie wstępują w jej szeregi. Rolnik jest odpowiedzialny za chleb, za ziemię, którą uprawia, by mogła karmić naród i armię. Ten chleb jest warunkiem życia, jest wartością decydującą o życiu narodu tak w czasie pokoju jak i wojny.

Cel działalności Kościoła
 
Kościół to Boże gospodarstwo, w którym jest chleb potrzebny do życia ludzkości. Celem działalności Kościoła jest to, by jego spichlerze były ciągle pełne wybornego pokarmu. Potrzebują go dzieci i starcy, zdrowi i chorzy, walczący i odpoczywający. Jeśli spichlerze Kościoła będą pełne, spełni on zadanie, jakie wyznaczył mu Bóg. Jeśli zamiast pielęgnować wielkie wartości, zajmie się walką — zdradzi swe posłannictwo i zawiedzie zarówno Boga, jak i ludzi.
 
Bywają okresy walki, gdy trzeba bronić spichlerzy prawdy i godności człowieka, ale ta obrona jest zawsze wtórnym zadaniem Kościoła. Nawet w okresie największych napięć nie może on zrezygnować z najwyższych wartości, które decydują o pięknie i bogactwie życia, z ukazywania blasku prawdy, mocy wiary, potęgi nadziei i piękna miłości.

Pozytywny program pracy



 
O tym pozytywnym programie pracy w Kościele mówi Jezus przy pomocy przypowieści. Są one często zaczerpnięte z gospodarstwa rolnego. Każe obserwować proces przemiany ziarna rzuconego w ziemię — w źdźbło, kłos i nowe ziarno w kłosie; każe podziwiać, jak z maleńkiego ziarna gorczycy wyrasta duży krzew. Tu nie ma mowy o walce, tu jest mowa o procesie wzrostu.
 
Trzeba odczytać to podstawowe powołanie Kościoła w kilku aspektach. Najpierw osobistym. Serce każdego ochrzczonego człowieka jest Kościołem. Co w nim jest najważniejsze? Pielęgnowanie wielkich wartości ducha, ich doskonalenie i wzrost, czy też walka? Czy nasze serce jest spichlerzem dobrego chleba, którym można ugościć każdego, kto zapuka, czy też przypomina fortecę nastawioną na obronę, na odparcie każdego, kto się zbliży?

Małżeństwo i rodzina jako miniaturowy Kościół
 
Trzeba też spojrzeć na małżeństwo i rodzinę, to taki miniaturowy Kościół, wspólnota ludzkich serc. Czy w nim dwa serca obumierające dla egoizmu wydają kłos pełen pięknych serc młodego pokolenia? Czy też jest to wspólnota walki, oddzielająca się od innych wysokim murem i głębokim rowem?
 
Trzeba spojrzeć na parafię jako wspólnotę Eucharystyczną. Co w niej przeważa? Czy jest to dochodowe gospodarstwo samego Boga, wydające ludzi szlachetnych serc, głębokiej wiary, żywej modlitwy, wielkiej miłości? Czy taki jest cel niedzielnych spotkań przy ołtarzu? Czy też jest to wspólnota wydająca ludzi gotowych do starć i siania niepokoju?

Świat chce sprowokować Kościół do walki
 
Świat koniecznie chce sprowokować Kościół do walki. Jego sukcesem byłoby danie każdemu ochrzczonemu karabinu do ręki. Pojawiły się nawet hasła, że gdyby Chrystus żył w naszych czasach, i On chwyciłby za karabin. Kościół jest gospodarstwem Pana Boga, a nie Jego armią. Ma to być zawsze gospodarstwo wydające plon obfity.
 
 
ks. Edward Staniek 
mateusz.pl
 
Zobacz także
Jacek Salij OP
Niektórym ludziom pojęcie odkupienia wydaje się kontrowersyjne. Jest jakby uwikłane w język wymiany handlowej. Bo czy godzi się mękę Chrystusa Pana opisywać w kategoriach ekonomicznych? Najpierw porównajmy może ze sobą dwa pojęcia: odkupienie i zbawienie. W języku potocznym zbawienie to ratunek przychodzący w sytuacji śmiertelnego zagrożenia. Przez odkupienie rozumiemy wyzwolenie z niewoli – zwłaszcza wtedy, kiedy o własnych siłach nie potrafilibyśmy się z niej wyrwać.
 
Marian Pisarzak MIC

Kościół nie rozstaje się ze zmarłymi. Utrzymuje łączność z nimi, wspiera ich modlitwą, ofiarą i aktami miłosierdzia. To wsparcie jako dzieło pomocy zmarłym jest aktualne w ciągu całego roku kościelnego i duszpasterskiego. Zagęszcza się jednak w miesiącu listopadzie. Warto spojrzeć na to dzieło w sposób pogłębiony i teologiczny.

 
Mirosław Kopczewski OFMConv
Błogosławieni, czyli szczęśliwi, w oczach Jezusa są ci, którzy trwają przy sprawiedliwości pomimo prześladowań. O jaką sprawiedliwość chodzi? Według logiki ktoś, kto jest sprawiedliwy, godny jest szacunku, poważania i nagrody. Często słyszymy o tym, że ktoś otrzymał jakieś wyróżnienie za swój czyn, postawę, zachowanie itp. Z natury sprawiedliwość zasługuje na nagrodę. Dlaczego więc Jezus mówi o prześladowaniu ludzi sprawiedliwych? 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS