logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Centre du Dialogue – francuskie okno na Polskę
 


- Centrum Dialogu powstało na fali posoborowej fascynacji słowem 'dialog' – mówił abp Henryk Hoser podczas prezentacji albumu "Homo Homini Res Sacra. Cztery dekady działalności paryskiego Centrum Dialogu (1973-2015)". Obecny biskup warszawsko-praski był jego dyrektorem w latach 1996-2003. Prezentowany 3 marca w Warszawie album ukazuje fenomen Centre du Dialogue, gdzie można było w pełnej wolności słowa wypowiadać różne opinie.
 
„Chrześcijaninem, człowiek staje się w dialogu, w nawiązywaniu relacji. To nieustanne stawanie się jest kolejnym wyzwaniem Centre du Dialogue na dzisiejsze czasy” – uważa obecny dyrektor Centrum Dialogu w Paryżu ks. Aleksander Pietrzyk SAC. Jest on redaktorem naczelnym albumu dokumentującego ponad 40-letnią działalność „francuskiego okna na Polskę” – jak nazwał Centrum Dialogu kard. Karol Wojtyła.
 
Centre du Dialogue przy ulicy Surcouf w Paryżu to ośrodek dyskusyjno-odczytowy założony  w 1973 r. przez pallotyna ks. Józefa Sadzika. Jego celem jest integrowanie środowisk emigracyjnych i wspieranie twórców kultury, a także inicjowanie i prowadzenie dialogu we współczesnym świecie. To miejsce, dla którego Jan Lebenstein wykonał słynny witraż Apokalipsa, a Alina Szapocznikow ofiarowała swoją rzeźbę Głowa Chrystusa. Inicjatorem ośrodka był ks. Józef Sadzik (1933-1980). Kolejnymi dyrektorami: ks. Zenon Modzelewski, ks. Henryk Hoser, ks. Eugeniusz Małachwiejczyk, ks. Marian Falenczyk, ks. Leszek Woroniecki. Od 2012 roku superiorem Regii Miłosierdzia Bożego Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego (Pallotyni) we Francji oraz dyrektorem Centrum Dialogu jest ks. Aleksander Pietrzyk.
 
Pallotyńskie Centre du Dialogue w Paryżu
 
Dziedzictwo Przeszłości 
 
Homo homini res sacra jest świadkiem wydarzeń ponad 4 dekad proponowanego dialogu przez naszych księży: stylu dialogalnego, tak w sensie komunikatywnym, np.: wymiany poglądów, kreatywności artystycznej czy aktywności gospodarczej, a także kulturalnej i religijnej, a nawet politycznej i historycznej. Można zauważyć, że w naszym ośrodku uprawiano różnoraki styl dialogu. Dialog to coś więcej niż wymiana myśli, rozmowa, napisany tekst itd. Bywały tutaj dialogi typu sokratycznego, przedstawiano rzeczy w formie dramatów. Dialogi platońskie, które miały silę argumentacji w logice mądrościowej – umiłowania mądrości. Wykłady duchownych zdradzały czasem dialog scholastyczny. Odnosił się on w swej argumentacji do prawa natury. Pojawiał się też styl dialogu konfucjańskiego, kładący nacisk na jedność przekonań i życia potwierdzającego tę spójność. W chwilach napięć politycznych w Polsce (stan wojenny) dialog w wymianie myśli domagał się podjęcia decyzji „tu i teraz”. Podobny do sytuacji z Ewangelii świętego Marka (dialog bogatego młodzieńca z Jezusem, Mk 10,17-31). Bywały dialogi demokratyczne, które inspirowały się mniej polityką, a bardziej opierały się na dialogu międzyreligijnym. Wzajemne słuchanie prowadzi do przemiany wewnętrznej słuchaczy i buduje prawdę. Pragnienie dojścia do konsensusu było życzeniem obu stron: konferencjonisty i audytorium.
 
Z pewnością style były mieszane. Nawet wymiana listów przed konferencjami już była formą dialogu dyrektora z wygłaszającym referat, recytującymi swe poezje itd.
 
Można z pewnością stwierdzić, że w Centrum prowadzony był także dialog w oparciu o szeroko rozumianą kulturę i twórczość. Mimo, że nasze grupy przeważnie były kulturowo, językowo, historycznie homogenne, choćby przez fakt zamieszkiwania w Paryżu większości słuchaczy, exposé zwykle prowadziło do jakiejś pointy. Prelegenci inspirowali się w trakcie swoich wystąpień witrażami Lebensteina czy „Głową Chrystusa” Szapocznikowej, czy nawet dziełami Witolda Urbanowicza, prowadząc niejako z nimi dialog.
 
Centre du Dialogue pokazało także ewolucję w metodzie wymiany myśli i doboru tematyki, jaka następowała w każdej dekadzie od 1973 roku do dziś. Można interpretować te podziały w odniesieniu do historii Polski czy Europy, ale zawsze były one podejmowane na nowo w duchu kontynuacji prac wielkich założycieli: księdza Józefa Sadzika, Zenona Modzelewskiego, abp. Henryka Hosera i ich następców. Niezastąpioną rolę życiu Centrum odgrywała również przez lata pani Danuta Szumska.
 
Oddając do rąk album o Centre du Dialogue, chylę głowę przed wszystkimi prelegentami, za ich gotowość podzielenia się u Pallotynów ich wiedzą, kompetencją, mądrością, duchowością, poezją, filozofią. Ich otwartość serca prowadzić będzie przyszłe pokolenia Polaków do wzajemnego szacunku w różnorodności. Nasz ośrodek nic nie stracił z aktualności, mimo że powstało tyle nowych areopagów w Paryżu. Jest on naszą chlubą i zadaniem na najbliższe lata.
 
Wyzwania przyszłości
 
W perspektywie Centre du Dialogue pojawia się kilka wyzwań. W zasadzie, uporaliśmy się już z systemami totalitarnymi. Walka z ideologią komunistyczną trwała długo. Dziś jeszcze trwa zmaganie z „dzikim liberalizmem”, który zamyka drogę do prawdy.
 
Przyszłość będzie skłaniać do poszukiwań właściwej drogi odkrycia prawdziwej religii, która nie będzie systemem socjalnym, ani doktryną polityczną, ani porządkiem prawnym, ani zbiorem przykazań i nakazów, ale źródłem inspiracji we wszystkich domenach życia.
 
Wielu współczesnych rozumuje i żyje, jakby Bóg nie istniał (etsi Deus Non daretur [jak zamknął to w maksymie Grotius]). Odcinając się od Boga rozum traci łączność z rzeczywistością. Kręci się wokół idealizmu, własnych wymysłów i polityki; wszystko staje się możliwe, gdyż w niczym nie odnajdujemy sensu. Stąd dziś odniesienie się do prawa naturalnego jest uważane za ograniczenie wolności. Jedynie Kościół Katolicki utrzymuje prawo naturalne jako kryterium do ustanawiania prawa pozytywnego.
 
Chrześcijaństwo wyzwoliło ludy spod dominacji ideologii. Dziś myśl techniczna zamyka się na transcendencję i na objawienie przychodzące z poza sfery doświadczalnej i eksperymentalnej.
 
Dziś zarysowuje się coraz większa przepaść między Kościołem a społeczeństwem. Kościół wiernych po encyklice Pawła VI (Ecclesiam suam, 1964) przyjaźnie ustosunkował się do świata, wszedł z nim w dialogu. Nie idzie tylko o „zbawczy dialog”, lecz o każdą formę dialogu, który czyni nas pokornymi. Przeciwieństwem postawy dialogu jest niezgoda i podziały, których autorem jest „siewca zła”. Biblia przedstawia diabła, jako wielkiego specjalistę od zamieszania; tego, który dzieli, miesza nieustannie, przedstawia zło jako dobro itd.
 
Centre du Dialogue zrodziła w dużej mierze Francja, która żyje prawami człowieka. Ta sama Francja, która jest nieodzownym ogniwem konstrukcji Zjednoczonej Europy z jej korzeniami chrześcijańskimi. Natomiast we współczesnym świecie obserwujemy zjawisko językowej zmiany znaczeń: te same słowa mają inną treść!
 
Dziś nasza mentalność we Francji jest liberalna, agnostyczna, indywidualistyczna: potrzeba powrotu do źródeł Ewangelii. Dlatego staramy się pokazać nową formę dialogu: nie wystarczy obalać mury ze strachu przed izolacją. One runą pod wpływem konstruktywnego dialogu. Nie wystarczy inaczej myśleć, ale wzbudzić zainteresowanie, ponieważ my myślimy i działamy inaczej.
 
Na tym polega powrót do prawdziwej religii: do dialogu opartego na prawdzie o nas.
 
Obecność migrantów przypomina nam, że objawienie chrześcijańskie przyjmuje to, co sprawiedliwe i prawdziwe w filozofii i religiach świata, gdyż te elementy prowadzą do Chrystusa. W chrześcijaństwie i społeczeństwie otwartym na dialog Duch Boży, wiara, życie oraz dzieła miłosierdzia tworzą nierozdzielną jedność. Nasz kult jest kultem egzystencjalnym przejawiającym się przez liturgię, sakramenty.
 
Dziś z religii zrobiono mit, fenomen irracjonalności poza prawdą.
 
Chrześcijaninem, człowiek staje się w dialogu, w nawiązywaniu relacji. To nieustanne stawanie się jest kolejnym wyzwaniem Centre du Dialogue na dzisiejsze czasy.
 
Uciekaliśmy się, jako Pallotyni do spotkań bardziej teologicznych. Były to sympozja organizowane od prawie 20 lat. Nasze sympozja dotyczyły wielu wymiarów życia ludzkiego: duchowych i egzystencjalnych. Przykładem tego może być refleksja nad miłosierdziem w trzech religiach monoteistycznych… I ten dialog międzyreligijny będziemy kontynuować. Podobnie dialog ze współczesną sztuką malarską czy muzyczną jest imperatywem jutra.
 
Otwartość na człowieka, który jest inny z racji wiary, ale jest bratem w człowieczeństwie nie tyle się narzuca co zakłada współistnienie w przestrzeni tego samego państwa i kontynentu. Ostatnie zamachy doprowadziły do polaryzacji w społeczeństwie. Pojawiły się stwierdzenia, że to religie są przyczyną zła, a zatem należy bardziej iść w kierunku laicyzacji w celu unikania konfliktów. Propagowanie tego typu uproszczonego rozumowania wpisuje się w pewnej mierze w manipulację psychologiczną, mającą doprowadzić do wywoływania społecznych lęków przed „innym”.
 
Na ile możliwe, aby oddanie się Bogu i zaufanie Jemu, mogło nam dać szansę na nowe człowieczeństwo? Nie „nadczłowieczeństwo”, ale człowieczeństwo w oparciu o Chrystusa, który jest drogą, prawdą i życiem. Dzięki Duchowi Bożemu możemy powiedzieć, ze dialog jest możliwy...
 
Póki my żyjemy!

ks. Alexandre Pietrzyk SAC
Paryż-Warszawa, 3 marca 2016 r.