logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Chińską ambasadę w Polsce zaleją kartki pocztowe i ryż
 


Ambasadę Chin w Polsce zaleją kartki pocztowe i... torebki z ryżem. To nowa akcja "Małego Gościa Niedzielnego". Jest ona odpowiedzią na apel Benedykta XVI o modlitwę w intencji Kościoła w Chinach, zwłaszcza w dniu 24 maja, czyli w święto Matki Bożej z Sheshan w Szanghaju.

W najnowszym numerze "Małego Gościa" czytelnicy znajdą ziarenka ryżu. Dziecko, biorące udział w nabożeństwie majowym, będzie mogło wrzucić parę ziarenek do wystawionego w kościele szklanego naczynia. Torebki z ryżem, symbolizujące modlitwę za chrześcijan, mieszkających w Chinach, mają być następnie wysyłane z parafii do ambasadora Chińskiej Republiki Ludowej w Warszawie. Do torebek z ziarenkami dołączona będzie kartka pocztowa, przedstawiająca mapę Chin oraz statuetkę Matki Bożej z Sheshan w Szanghaju.

Kartkę otrzymali proboszczowie, a wydrukowany na nich tekst jest następujący:
"Szanowny Pan Sun Rongmin
Ambasador Chińskiej Republiki Ludowej w Rzeczpospolitej Polskiej
ul. Bonifraterska 1
00-203 Warszawa, Polska
Szanowny Panie Ambasadorze
Na Pana ręce przekazujemy radosną wiadomość, że dzieci z parafii pw. ........  przez cały maj za wstawiennictwem Matki Bożej z Lourdes modliły się za Kościół - chrześcijan mieszkających w Chinach. Odpowiadając na prośbę papieża Benedykta XVI o Pana rodakach pamiętaliśmy szczególnie 24 maja, w święto Matki Bożej z Sheshan w Szanghaju. Zebrane ziarna ryżu są zewnętrznym symbolem naszej codziennej majowej modlitwy.
Pozdrawiamy z największym szacunkiem
Polskie dzieci wraz ze swoimi rodzicami i księżmi".

Jak pisze redaktor naczelny "MGN" Gabriela Szulik, czytelnicy tego pisma w ostatnim czasie wyjątkowo dużo słyszeli o Chinach w związku ze zbliżająca się Olimpiadą. "W tym wielkim, starym kraju dzieją się rzeczy dobre, ale również straszne. W telewizji słyszeliście na pewno o Tybecie. Ale nie tylko Tybetańczykom źle się powodzi. W Chinach w obozach pracy uwięzionych jest 15, a może nawet 30 milionów Chińczyków. Na stadionach, na oczach tysięcy ludzi, zabija się skazanych na śmierć. Ale najgorzej mają się rodzice. Mogą mieć tylko jedno dziecko. Jeżeli mama ma urodzić drugie, jest zmuszana do tego, by je zabiła. Ile nienarodzonych dzieci ginie w Chinach, to chyba wie tylko jeden Pan Bóg" - pisze Gabriela Szulik, dodając, że setki milionów Chińczyków nigdy nie słyszało o Panu Jezusie, a katolikom w Chinach, których jest niewielu, żyje się bardzo ciężko.

"Czy możemy pomóc Chińczykom? Tak naprawdę, to tylko modlitwą. Bo co innego możemy zrobić? Zresztą, o modlitwę poprosił nas sam papież Benedykt XVI już w zeszłym roku. Na 24 maja, to jest w sobotę po Bożym Ciele, wyznaczył dzień modlitw za Kościół w Chinach. My będziemy się modlić nie tylko 24 dnia miesiąca, ale przez cały maj na nabożeństwach majowych lub inaczej nazywanych majówkami" - dodaje redaktor naczelny "Małego Gościa Niedzielnego".