„Chrystus dla was stał się ubogim”, te słowa będące mottem tegorocznego VI Światowego Dnia Ubogich, przywoływane są także na Jasnej Górze. Paulini przypominają nie tylko o tych, którzy choć mają dach nad głową, to brakuje im codziennego chleba, ale również o tych, którzy musieli zostawić wszystko i uciekać przed wojną.

Na jasnogórskich Halach wciąż z paulińskiej gościnności korzysta 27 ukraińskich matek z dziećmi. Kilka osób znalazło tu również zatrudnienie. Wcześniej, w pierwszej grupie uchodźców, w Domu Pielgrzyma mieszkało nawet ok. stu osób. O ile liczba tych, którzy schronili się pod jasnogórskim dachem zmienia się według potrzeb, o tyle modlitwa za doświadczonych dramatem wojny i o pokój na Ukrainie nie ustaje.

- Trudno jest znaleźć słowa pociechy wobec tego okrucieństwa, które tam się dzieje, ale modlimy się, wszystkich zawierzamy Maryi i musimy mieć nadzieję, że będzie lepiej, że po coś to wszystko jest - mówiła niedawno pani Hanna z Warszawy.

Modlitwa za ubogich, bez dachu nad głową i tych, których życiowe drogi są bardzo kręte trwa na Jasnej Górze od zawsze. Przy okazji różnych pielgrzymek np. bezdomnych, czy przedstawicieli Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, rozbrzmiewa mocniej.

Pan Ryszard z okolic Rzeszowa, który od lat uczestniczy w pielgrzymkach dla osób bezdomnych, podkreśla, że najczęściej dostaje pomoc od ludzi, którzy też w życiu doświadczyli różnego rodzaju biedy i kryzysów. - Inaczej patrzy człowiek, który przeszedł ubóstwo. Wiem to z doświadczenia, bo jeżeli ktoś wyciąga do mnie pomocną dłoń, to zazwyczaj okazuje się, że ta osoba przechodziła kryzys ubóstwa – zauważył pan Ryszard i dodał, ze lubi przyjeżdżać na Jasną Góre, bo ma poczucie, że Matka Boża nigdy, go nie opuszcza: „jest ze mną nawet jak nocuje pod mostem, więc i mnie wypada odwiedzić Mateczkę na Jasnej Górze od czasu do czasu”.

Za najsłabszych i włączających się w dzieło pomocy najuboższym modlą się dzisiaj przedstawiciele Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta.

Od 1994 r. działa Jasnogórski Punkt Charytatywny. Z jego wsparcia korzystają głównie starsi, samotni ludzie, ale nie brakuje też rodzin. Tu pomoc to przede wszystkim wydawanie chleba i innej żywności, ubrań, środków czystości. Do ich zakupu, obok zakonnych pieniędzy, mnisi przeznaczają też te składane przez pielgrzymów do specjalnych skarbonek.

Jak wyjaśnił jego opiekun o. Zygmunt Bola, w tym szczególnym czasie jakim jest Światowy Dzień Ubogich Jasnogórski Punkt Charytatywny włączył się wraz z innymi częstochowskimi organizacjami wspomagającymi potrzebujących w zorganizowanie specjalnego obiadu, który odbywa się w miejscu wyznaczonym przez miasto - w parku na Lisińcu. – W to wydarzenie włączyły się nie tylko organizacje charytatywne, ale też placówki oświatowe, grupy parafialne, czy harcerze - dopowiada paulin. Zostały zebrane także środki czystości, które zostaną przekazane potrzebującym.

Paulin podziękował też wszystkim ludziom, którzy na co dzień wspierają potrzebujących poprzez Jasnogórski Punkt Charytatywny. To także dzięki nim wolontariusze w punkcie mogli dziś przygotować „wyprawkę żywnościową” dla uczestników świątecznego obiadu.

Izabela Tyras, Mirosława Szymusik
jasnagora.com