logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Marcin Węcławski
Co nas czeka po śmierci
Miłujcie się!
 
fot. Diego Marín | Unsplash (cc)


Znana jest i zapisana w urzędowych księgach data naszych narodzin – znana będzie kiedyś ludziom i zostanie zapisana w księgach data naszej śmierci.

 

Bóg, nasz Ojciec, który wszystko wie, zna już teraz godzinę naszej śmierci. Psalm 90 powiada: „Tysiąc lat w Twoich oczach [Boże] jest jak wczorajszy dzień, który minął” (Ps 90,4) i „miarą naszych lat jest lat siedemdziesiąt lub, gdy jesteśmy mocni, osiemdziesiąt” (Ps 90,10).

 

Co czeka nas po śmierci?

 

Sąd Boży

 

Sąd Boży jest światłem Bożej miłości, bo Bóg jest miłością. Po śmierci czeka nas Boża sprawiedliwość, ale inna niż ludzka. Boża sprawiedliwość jest pełna miłosierdzia. Oczyma dobrego Boga zobaczymy całe swoje życie – całe dobro i całe zło przez siebie uczynione. Poznamy do końca miłość Bożą. Gdybyśmy ją już teraz do końca poznali, nie moglibyśmy już dłużej w ciele żyć na ziemi. Pan Jezus mówi: „Sąd polega na tym, że światło przyszło na świat […]. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła […]. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu” (J 3,19-21).

 

Nagroda nieba

 

Chrystus mówi: „W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. […] Idę przygotować wam miejsce” (J 14,2).

 

Dla każdego człowieka Pan Jezus przygotował miejsce w niebie, jego własne, jedyne, które nie będzie zajęte przez nikogo innego.

 

Niebo to pełne zjednoczenie z Trójcą Świętą, z Bogiem miłości: Ojcem, Synem Jezusem Chrystusem i Duchem Świętym. To zjednoczenie z Maryją, Matką Bożą, ze świętymi i z wszystkimi ludźmi, którzy są w niebie. To nieprzemijająca nagroda za każde, nawet najmniejsze, dobro uczynione w naszym ziemskim życiu.

 

Na końcu czasów w szczęściu nieba będzie uczestniczyło także nasze ciało. Przez Chrystusa zmartwychwstaniemy, będziemy kiedyś tak jak Maryja, Matka Boża, z duszą i ciałem w niebie.

 

Czyściec

 

Miłość Boża pozwala nam jeszcze po śmierci na pokutę za grzechy – pokutę niedopełnioną na ziemi. Czyściec nie jest miejscem, ale stanem. Czyściec nie jest karą Bożą w ludzkim tego słowa znaczeniu, w którym kara jest zwykle utożsamiana z jakimś odwetem. Czyściec jest skutkiem tego, co w naszym ziemskim życiu było brakiem miłości, co było złe. Jest on cierpieniem tęsknoty za Bogiem, uwolnieniem od wszystkiego, co nas od Boga oddziela, zwłaszcza od pychy i egoizmu. Zmarłym w czyśćcu możemy pomóc modlitwą, pokutą, ofiarowanymi Mszami św., Komuniami św., odpustami oraz naprawieniem zła, jakiego oni sami nie zdążyli naprawić za życia. Wszyscy, którzy są czy znajdą się w czyśćcu, będą kiedyś w niebie.

 

Piekło


Miłość Boża jest tak wielka, że pozwala człowiekowi dokonać pełnego użytku z daru wolności. Człowiek może wybrać Boga albo Go odrzucić. Może czynić dobro, ale może też czynić zło. Bóg nie chce potępić żadnego człowieka: „Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony” (J 3,17).

 

W swojej miłości Bóg walczy do końca o zbawienie każdego człowieka. To człowiek sam – przez swój dobrowolny i świadomy zły wybór, przez swój upór, nienawiść, pychę czy nieczystość – skazuje siebie na piekło.

 

Piekło jest miejscem strasznym, utratą Boga na zawsze, rozpaczą, nieustannym towarzystwem szatana, ciągłym złem, niezdolnością kochania – nienawiścią Boga i wszystkich stworzeń.

 

Koniec świata

 

Pismo Święte objawia nam prawdę o powtórnym przyjściu Chrystusa na ziemię. To przyjście będzie ostatecznym zwycięstwem dobra nad złem. Będzie ono objawieniem wszystkiego dobra, radością, szczęściem i doskonałością, za jaką tęsknimy. Dlatego za Księgą Apokalipsy, z całym Kościołem i z głębi naszego serca wołajmy: „Przyjdź, Panie Jezu!” (Ap 22,20).

 

ks. Marcin Węcławski
Miłujcie się! | październik 2019

 
Zobacz także
Elżbieta Wiater

Żeby zrozumieć to, co Biblia mówi o chlebie i winie, trzeba mieć za sobą dwa doświadczenia egzystencjalne, a mianowicie doświadczenie głodu i doświadczenie smutku. Dla nas chleb to złoty lub brązowy bochen, z którego odcinamy po kromce, kiedy mamy ochotę na kanapkę. Chleb, który łamał Jezus, wyglądał inaczej. Był to placek upieczony z jęczmiennej mąki, niekwaszony, przypominający bardziej nasze podpłomyki. Zwykle chleb pieczono na zakwasie, jednak Ostatnia Wieczerza była ucztą paschalną, stąd brak kwasu w pieczywie.

 
Marcin Majewski
Zmartwychwstanie nie oznacza powrotu do starego ciała, przywrócenia do ziemskiego życia. Takim przywróceniem było wskrzeszenie młodzieńca z Nain, Tabity z Jafy czy Łazarza. Oni wrócili do starego życia, dalej podległego słabości i śmierci. W zestawieniu z tymi wydarzeniami zmartwychwstanie Chrystusa, prototyp naszego zmartwychwstania, stanowi absolutną nowość... 
 
abp Bruno Forte
Pytasz mnie: po co się modlić? Odpowiadam ci: aby żyć. Tak, by naprawdę żyć, trzeba się modlić. Aby żyć i kochać, bo życie bez miłości nie jest życiem. To samotność w pustce, więzienie i smutek. Tylko ten, kto kocha, prawdziwie żyje. I tylko ten kocha, kto czuje się kochany, ogarnięty i przemieniony przez miłość. Jak roślina wydaje owoce tylko wtedy, gdy ogarną ją promienie słońca, tak ludzkie serce nie otworzy się na pełne i prawdziwe życie, jeśli nie dotknie go miłość. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS