logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Małgorzata Szewczyk
Czas na Biblię
Przewodnik Katolicki
 


Chociaż jest obecna niemal w każdym domu, wielu z nas rzadko po nią sięga, a przecież Biblia zawiera w sobie słowo, które pochodzi od Boga. A jeśli pochodzi od Boga, to ma ogromną moc. Coroczny (rozpoczynający się zawsze w III Niedzielę wielkanocną i zakończony w IV niedzielę wielkanocną) Tydzień Biblijny jest najlepszą sposobnością do tego, by przypomnieć sobie tę prawdę.

„Biblia jest to księga niezwykła. Pisały ją tysiąclecia i wieki. Pisali ją prorocy i mędrcy (...) Biblia weszła tak głęboko w kulturę całego naszego świata, naszej cywilizacji, że trudno jest jej nie znać i nie szanować. Jej treść przenika naszą kulturę, naszą literaturę, nasze dzieła sztuki” – pisała przed laty poetka Anna Kamieńska. Dla niej, podobnie jak dla wielu innych ludzi Kościoła, kultury i nauki, w tym zwłaszcza rozmiłowanego w Biblii Romana Brandstaettera, księga ta była żywą rzeczywistością, ziemią poszukiwania tożsamości, „krainą powrotu jak wiara”. Warto zresztą przypomnieć, że to właśnie ten poeta żydowskiego pochodzenia, który przyjął wiarę chrześcijańską, w jednym ze swoich utworów zwrócił uwagę na potrzebę ustanowienia szczególnego dnia poświęconego Biblii. Gdyby żył, byłby zapewne jednym z najgorliwszych propagatorów Tygodnia Biblijnego, który w tym roku w Kościele w Polsce będziemy obchodzić już po raz piąty. Rozpocznie się on Niedzielą Biblijną, 14 kwietnia. Organizatorem tygodnia, podobnie jak to miało miejsce w ubiegłych latach, jest powołane w 2005 r. Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II, którego celem jest pogłębianie zrozumienia i popularyzacja Pisma Świętego oraz kształtowanie duchowości biblijnej w duszpasterstwie.

„Ja wierzę, Panie…”

Liturgie słowa opatrzone komentarzami wybitnych biblistów, prezentacja multimedialna, katechezy biblijne, konkursy, spotkania z Biblią organizowane w parafiach, to tylko niektóre inicjatywy przygotowane specjalnie na tę okazję. Tydzień Biblijny nie jest adresowany wyłącznie do osób należących do kręgów biblijnych, wprost przeciwnie, organizatorzy tego wydarzenia kierują je do całego duszpasterstwa, do wszystkich grup w Kościele. Tak by każdy mógł dzielić się Dobrą Nowiną z innymi.

Jak zawsze, będzie to wyjątkowa szansa na ubogacenie się słowem Bożym, które działa w życiu każdego chrześcijanina.

Hasłem tegorocznego dnia są słowa: „Ja wierzę, Panie, że Ty jesteś Mesjaszem, Synem Bożym” (J 11, 27). Nie zostały one wybrane przypadkowo. Jak zapewniają organizatorzy Tygodnia Biblijnego, chodzi bowiem o to, by zwłaszcza w Roku Wiary nie ulec pokusie zatrzymania się jedynie na poznawaniu prawd wiary, ale pogłębiać osobistą więź z Jezusem, Bogiem, który stał się człowiekiem. Wiara ma charakter osobowy: „Ja wierzę w Ciebie, Jezu, że Ty jesteś Mesjaszem i Synem Bożym” – słowa, które wypowiedziała Marta, siostra Łazarza, wobec Jezusa, gdy ten zapewnił ją, że jej brat zmartwychwstanie.

Równie wymowny jest też obraz zamieszczony na plakacie informującym o Tygodniu Biblijnym, a przedstawiający Chrystusa wstępującego do nieba. Scena ta nawiązuje do zakończenia Ewangelii św. Łukasza i początku Dziejów Apostolskich, łącząc tym samym obie księgi i otwierając dzieje Kościoła. Ewangelia jest źródłem wiary nieustannie ją zasilającym. Wezwanie do pielęgnowania wiary i ewangelizacji to obowiązek, który spoczywa na każdym chrześcijaninie.

W tym szczególnym tygodniu poświęconym Biblii mogą w tym pomóc zwłaszcza katechezy biblijne poruszające właśnie kwestie wiary. Zostały przygotowane na podstawie przykładu życia osób, dla których wiara miała ogromne znaczenie. Stąd nie zabraknie historii Abrahama – ojca wiary, czy proroków zmagających się ze słowem Bożym, ale także świadectw osób współczesnych.  Mogą być one wykorzystywane podczas spotkań większych grup albo do osobistej refleksji.

Żywe słowo Boga

Benedykt XVI przekonywał podczas jednej z audiencji generalnych w 2011 r., że lektura Biblii wzbogaca człowieka pod względem kulturalnym, dostarcza mu pokarmu duchowego, pogłębia jego wiedzę o Bogu i umożliwia dialog z Nim. Nie trzeba chyba do tej prawdy nikogo przekonywać. Bóg przecież swoim słowem stwarza wszechświat, przemienia wodę w wino, ucisza jezioro, uzdrawia i oczyszcza, podnosi z martwych. W końcu Bóg przemówił do człowieka przez Syna, który jest najpiękniejszym słowem Boga. Gdyby nie słowo Boże, nie byłoby też sakramentów – to w Piśmie Świętym zostały przecież zapisane słowa Pana Jezusa wypowiadane podczas konsekracji. Biblia nie jest więc martwym słowem, ale wciąż żywym i aktualnym. Właśnie poprzez swoje słowo Bóg zapragnął przekazać nam prawdę o sobie i ludzkości. Nie chodzi bowiem tyle o momenty szczególne, jak choćby Tydzień Biblijny, lecz o to, by całe duszpasterstwo było oparte na Biblii, by wynikało ze słuchania słowa. Zresztą już św. Hieronim, który przetłumaczył Biblię na łacinę, przekonywał, że „Nieznajomość Biblii jest nieznajomością Chrystusa”. A zatem czy trzeba szukać lepszych źródeł poznania planu zbawienia? 

Małgorzata Szewczyk

 
Zobacz także
Ks. Wojciech Pikor
Nawet gdybyśmy nie wiedzieli, kim był Habakuk, prorok żyjący u schyłku VII w. przed Chr., jedno ze zdań jego księgi, liczącej zaledwie trzy rozdziały, jest nam dobrze znane: "Sprawiedliwy żyć będzie dzięki wierze" (2,4). Tak brzmi ono w tłumaczeniu św. Pawła, który posłużył się nim, by ukazać pierwszeństwo wiary w Jezusa Chrystusa nad sprawiedliwością polegającą na spełnianiu uczynków Prawa...
 
Tadeusz Basiura
W obronie wiary, w obronie krzyża, w obronie prawdy trzeba było złożyć nie raz najwyższą ofiarę – swoje życie. Najgłośniejsza była męczeńska śmierć wyniesionego na ołtarze ks. Jerzego Popiełuszki, który został bestialsko zamordowany w 1984r. Dla Polski i Polaków znak Krzyża zawsze miał i ma szczególne znaczenie...
 
ks. Stanisław Gruca scj
O ile kwestia przebaczenia w relacji Bóg – człowiek jest klarowna i zrozumiała, o tyle już jej przyjęcie w relacjach międzyludzkich łatwe nie jest. Coraz częściej dostrzegamy pośród nas postawy dziwnego rozgraniczania tego, co należy oddać Bogu, i to najlepiej w kościele, od tego, co ludzkie, sąsiedzkie, małżeńskie albo zwyczajnie moje. Doskonałym obrazem tak pojętej niespójności duchowej jest przypowieść o dłużnikach (por. Mt 18,21-35).
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS