logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ewa Anna Piasta
Człowiek i jego twórczość
Obecni
 


Zwrócę uwagę jeszcze na inne świadectwo mówiące o tym, że pielęgnowanie kultury ducha może być swoistą obroną przed zagrożeniami płynącymi ze świata zewnętrznego i wzmacniać przestrzeń wewnętrznej wolności, gdy jest ona z zewnątrz zagrożona. Kilka dni po wybuchu II wojny światowej Karol Wojtyła pisał do swojego kolegi, Mieczysława Kotlarczyka tak: "Obłożyłem się książkami, obwarowałem sztuką i nauką. […] Czytam, piszę, uczę się, myślę, modlę się i walczę w sobie. Czasem okrutny odczuwam ucisk, przygnębienie, depresję, zło. […] Napisałem dramat Dawid". K. Wojtyła koncentrował się w tych trudnych czasach na tym, co ubogaca wewnętrznie, zajmuje umysł i podnosi na duchu. Modlitwa, nauka i sztuka stanowiły dla niego antidotum na zło, które szerzyło się wokół. W takich sytuacjach nie wystarczą dobra materialne czy dokonania techniczne. Dla ochrony człowieczeństwa jest potrzebny pokarm duchowy. Dopiero w sytuacji albo braku go, albo zwiększonego zapotrzebowania na niego widać wyraźniej, jak wielkie odgrywa znaczenie dla sfery psychicznej i duchowej człowieka, a przez nią ma wpływ również na sferę fizyczną, której kondycja w dużym stopniu zależy od dwóch pozostałych.  
 
Duchowy wymiar twórczości 
 
Ludzka twórczość, przede wszystkim artystyczna i literacka, jest wytworem ludzkiego ducha, a przez to oryginalnym i niepowtarzalnym świadectwem, które artysta daje o sobie, o swojej osobowości, ale może być również przebłyskiem rzeczywistości idealnej, boskiej. Jan Paweł II, który sam parał się sztuką poetycką, doskonale wiedział, na czym polega proces twórczy. W swoim Liście do artystów pisze następująco: "Wszystko, co zdołają wyrazić, malując, rzeźbiąc i tworząc, jest jedynie przebłyskiem owej światłości, która na kilka chwil zajaśniała oczom ich duszy. Człowiek wierzący nie dziwi się temu, gdyż wie, że przez moment oglądał ów bezmiar światłości, która ma swoje pierwotne źródło w Bogu". Prawdziwa sztuka może wskazywać na coś poza sobą, być więc próbą wyrażenia czegoś z Boga, otwarciem na Tajemnicę i transcendencję. W twórczości objawia się wyraźnie wewnętrzny świat artysty. W dziełach ucieleśnia on coś z siebie, mówiąc metaforycznie: światło bądź ciemność, uporządkowanie bądź chaos. To wszystko ma zaś wpływ na innych, oddziałuje na zewnątrz, stąd wypływa wielka odpowiedzialność za własną twórczość, za to, co posyłamy w świat. Zwraca na to uwagę ks. M. Heller, zauważając, że w twórczości przekazujemy coś z siebie, dlatego tak ważna jest najpierw 'uprawa' własnego ducha: "Chcąc wydać coś na świat, muszę najpierw stworzyć porządek sam w sobie, a dopiero potem część tego porządku urzeczywistnić w dziele". Z powyższych słów należy wnioskować, że im większy ład duchowy w człowieku, tym doskonalsze będzie jego dzieło. Dążenie do doskonałości jest dążeniem do osiągnięcia możliwie najbardziej obiektywnego sposobu widzenia świata i wyrażania go w twórczości. Ta pogoń za doskonałością jest również kształtowaniem siebie, doskonaleniem nie tylko swojego warsztatu twórczego, ale i własnego ducha. Przywołam ponownie prof. Hellera, dla którego tworzenie jest przede wszystkim wydobywaniem czegoś z głębokich pokładów własnej istoty: "Nie można wykrzesać z siebie nic twórczego bez wbijania dłuta w głębokie warstwy swojego wnętrza". 
 
Przeżycia estetyczne, jakie budzi sztuka, nie są przeżyciami bazującymi jedynie na przemijających i zmiennych uczuciach, ale są w stanie dosięgnąć sfery duchowej człowieka i otworzyć go na Boga. Uczucia mogą być receptorami odbierającymi natchnienia pochodzące od Boga, czy kanałami, przez które On przemawia do człowieka.
 
Na przestrzeni dziejów powstała niezliczona ilość dzieł malarskich, muzycznych, architektonicznych, literackich, w których ujawniła się głęboka duchowość twórców. Jan Paweł II pisze, że "każda autentyczna forma sztuki jest swoistą drogą dostępu do głębszej rzeczywistości człowieka i świata". Artyści posiadają większą wrażliwość na tajemnicę, wyczucie transcendencji, dlatego poprzez swoje dzieła mogą wskazywać innym na ten wymiar. Stwarzać, to czynić coś z niczego, sprawiać, by powstało dzieło, którego wcześniej nie było. Prof. Heller zwraca uwagę na to, że poprzez naszą zdolność tworzenia jesteśmy podobni do Boga-Stwórcy: "Każdy akt naszego tworzenia jest udziałem w twórczości Boga […]. Każdy nasz twórczy czyn jest wkomponowany w architekturę całości. […] Dzieło Stworzenia nie zostało zakończone, lecz złożone w nasze ręce. My tworzymy dalej. W pocie czoła i w zmęczeniu rąk. Odpoczniemy dopiero Siódmego Dnia". Można łatwo zauważyć, że 'akt tworzenia' rozumie Heller bardzo szeroko, jako wszelką działalność i pracę, która jest wypełnieniem Bożego polecenia, abyśmy czynili sobie ziemię poddaną. Wszystko, każdy nasz czyn, powoduje jakąś zmianę rzeczywistości, na lepsze lub na gorsze, zapisuje się w całości dzieła, jakim jest świat, upiększa go lub oszpeca. 
 
Artysta ukazuje w dziele swoją własną, niepowtarzalną osobowość, wyobraźnię twórczą, wrażliwość estetyczną połączoną z całym zasobem intelektualnym, ale natchnienie nie pochodzi od niego, ono zostaje mu dane, jest przez niego dopiero odczytywane i wyrażane. Im bardziej artysta jest otwarty na Boga, tym wierniej będzie odbierał i ukazywał Jego piękno i bogactwo. Im czystsza szyba, tym lepiej przenika przez nią światło słońca, jak wskazywał na to Dante w Boskiej Komedii. Kiedy światło pada na piękne i czyste witraże, powstaje cudowna gra kolorów. Również dusza ludzka wystawiona na Boże światło, zostaje nim ogrzana, prześwietlona i staje się dla innych przekazicielką Jego życia i piękna, a przez to źródłem zachwytu. Poezja, jako twórczość literacka, ma zdaniem przyszłego Jana Pawła II, szczególne możliwości wskazywania na Boga: "Karol Wojtyła od pierwszych swoich wierszy mówił o Bogu i człowieku wpisanym w Boże dzieło zbawienia. Nie absolutyzował poezji, ale miał też świadomość jej wyjątkowości, bo poznania poetyckiego nie można zastąpić żadnym innym. Są pewne sfery naszej rzeczywistości, które nie poddają się innym sposobom poznania". Wojtyła miał na myśli poezję mówiącą o bezpośrednim doświadczeniu Boga, a więc mistyczną. Już w młodych latach zagłębiał się w poetyckie dzieła św. Jana od Krzyża, na których piękno i głębię zwrócił mu uwagę jeszcze w wadowickich latach Jan Tyranowski, krawiec i mistyk, wprowadzający Karola w świat tego świętego karmelity. 
 
Zobacz także
Wojciech Zaguła
Wojciech Zaguła, ur. w 1964 r., absolwent filologii polskiej KUL, studiował zarządzanie na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, pracował na KUL w Placówce dla Studentów Zagranicznych, jako dziennikarz, rzecznik prasowy wojewody toruńskiego, dyrektor zarządzający agencji reklamowej GRAF, od 1998 roku dyrektor Song of Songs Festival, producent festiwali, koncertów oraz programów telewizyjnych, a także Ogólnopolski Koordynator Wydarzeń Artystycznych Dnia Papieskiego...
 
ks. Grzegorz A. Ostrowski
Mimo wysokiego pochodzenia Józef nie posiadał żadnego majątku. Na życie zarabiał stolarstwem i pracą jako cieśla. Zdaniem św. Justyna (ok. 100 – ok. 166), który żył bardzo blisko czasów Apostołów, św. Józef wykonywał sochy drewniane i jarzma na woły. Przygotowywał więc narzędzia gospodarcze i rolnicze. 
 
Jacek Olczyk SJ
Korzystanie z naszej woli w dużej mierze dotyczy sfery podejmowania decyzji. Ale nie tylko. Nasza wola to także nasze pragnienia i marzenia. Mam wrażenie, że gdy mówimy o woli Pana Boga, wielu ludzi pojmuje ją przede wszystkim jako Jego decyzje, a rzadziej jako Jego pragnienia czy marzenia.
 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS