logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Jerzy Gogola OCD
Cztery formy relacji z Bogiem
Zeszyty Karmelitańskie
 


Wartość modlitwy prośby. Za R. Moretti wymieńmy tu motywy, dla których modlitwa prośby posiada wielką wartość.
 
– Człowiek jest niedoskonały, to znaczy nie posiada w sobie tego wszystkiego, co mu jest konieczne do szczęścia, do zbawienia. W tej sytuacji wołanie o Bożą pomoc narzuca się samo. Człowiek jest istotą zależną od Boga, a w związku z tym całkowicie ubogą.
 
– Bóg pragnie współpracy człowieka w dziele, które wobec niego zamierzył, a które przekracza nieskończenie ludzkie siły. Modlitwa prośby jest niczym innym, jak świadomą odpowiedzią człowieka i Kościoła na zaproszenie Boga do realizowania Królestwa. Takie pragnienie może pochodzić jedynie od Boga, dlatego można powiedzieć, że modlitwa prośby ma swoje źródło w Bożej miłości. Sam Duch święty zanosi do Ojca tę modlitwę (por. Rz 8, 26), dzięki której człowiek staje się prawdziwym współtwórcą historii zbawienia. Nie należy jej pojmować jako żebraniny, ale jako realizację naszego stanu dziecięctwa, a co za tym idzie – Królestwa.
 
– Samo nauczanie Chrystusa o modlitwie dotyczy głównie próśb zanoszonych do Boga. Przypomnijmy trzy przykłady stanowiące zachętę do modlitwy prośby (omówione przez nas powyżej):
 
a) Jezus każde prosić w porę i nie w porę, zapewniając, że Ojciec Niebieski oczekuje od nas takiej natrętnej prośby, która nigdy się nie zniechęca (Łk 11, 5–13; 18, 1–8);
 
b) modlitwa w imię Jezusa posiada skuteczność dzięki głębokiemu zjednoczeniu w miłości z Chrystusem – Krzewem winnym (J 15, 7);
 
c) modlitwa "Ojcze nasz", typowa modlitwa chrześcijanina (Mt 6, 9–13; Łk 11, 1–4), jest wybitnie modlitwą prośby, która rodzi się właśnie z faktu dziecięctwa wobec Boga. Uczeń prosi nie tylko o to, aby nadeszło Królestwo niebieskie, ale także o wszystko, co jest mu potrzebne do życia, włącznie z chlebem powszednim. Ojcostwo Boga dotyczy wszystkich dziedzin życia ludzkiego, stąd o wszystko należy Go prosić.
 
Modlitwa chrześcijańska jako ekspiacja, przebłaganie
 
Przebłaganie to także modlitwa prośby, błagania. Zatem ta forma modlitwy dotyczy wszystkich założeń modlitwy prośby. W tym przypadku specyficzny jest jednak kontekst: podkreśla się jako dominującą sytuację grzechu człowieka. Należy zauważyć, że już sam fakt istnienia w życiu chrześcijanina takiej modlitwy jest czymś bardzo pozytywnym. Ze studium o naturze grzechu wiadomo, że poczucie grzeszności rodzi się w atmosferze obecności Bożej, w kontakcie człowieka z sacrum. A to oznacza, że człowiek sięgający po tę formę modlitwy posiada żywy kontakt z Bogiem. Natomiast nieobecność tej formy modlitwy w życiu chrześcijanina rzuca pewien cień na jego poczucie sacrum. Prof. A. Słomkowski stwierdzi nawet: "Chrześcijanin, pojmujący właściwie swój stosunek do Boga, nie będzie w stanie wielbić Boga, ani mu dziękować, ani prosić, bez przeproszenia Go za swoje grzechy i niedbalstwa oraz za niewykorzystane łaski".
 
U podstaw modlitwy ekspiacyjnej znajduje się więc poczucie nieskończonej świętości Boga, a w wyniku tego świadomość grzeszności własnej i innych ludzi. W kontakcie z Bogiem człowiek odkrywa nie tylko grzech, ale również skłonność do złego, mocno w nas zakorzenioną i często ukrytą przed naszą świadomością. Ludzkiej słabości doświadczali także święci, którzy nigdy nie popełnili grzechu ciężkiego, dlatego i oni modlili się z pokorą i szczerością, jakby byli największymi na świecie grzesznikami. Poprzez modlitwę przebłagalną, ekspiacyjną chrześcijanin pragnie osiągnąć dwie rzeczy: wyznać Bogu swój grzech i otrzymać jego przebaczenie. W modlitwie przebłagalnej ma miejsce nie tylko poznanie smutnej rzeczywistości grzechu, ale również wyznanie winy i prośba o przebaczenie. Ta forma modlitwy pozwala także na wyznanie prawdy o Bogu miłosiernym. W takiej modlitwie realizuje się Dobra Nowina, która polega na głoszeniu miłosierdzia względem ubogich.
 
Idąc za myślą niektórych autorów, należy podkreślić jeszcze jeden ważny element modlitwy ekspiacyjnej – potrzebę ofiary i cierpienia ze strony człowieka. Prof. S. Urbański, powołując się na o. Pyżalskiego, stwierdza, że wyłącznie słowami nie można wynagrodzić Bogu za zniewagi. Modlitwa przebłagalna tylko w połączeniu z cierpieniem posiada najwyższą wartość. Ze studium duchowości wiemy, że pokuta może posiadać dwojaką formę: zwyczajną i nadzwyczajną. Pokuta zwyczajna korzysta z codziennego krzyża, którego nie trzeba specjalnie poszukiwać, gdyż jest obecny w życiu każdego człowieka. Dzięki poczuciu grzechu można wykorzystać cierpienie jako zadośćuczynienie za grzech osobisty i innych. Pokuta nadzwyczajna polega na świadomym i dobrowolnym nałożeniu sobie jakiegoś cierpienia jako zadośćuczynienia za grzech. Potrzebna jest oczywiście roztropność, a w przypadku poważniejszych pokut czujność spowiednika.
 
Modlitwa chrześcijańska jako dziękczynienie
 
Modlitwa dziękczynna prawie zawsze towarzyszy modlitwie prośby i na ogół bezpośrednio po niej występuje na potwierdzenie jej wysłuchania: człowiek prosi, zostaje wysłuchany i dziękuje. T. Špidlik zauważa, że już za czasów Orygenesa starano się wyłonić omawiane przez nas cztery formy modlitwy, traktując je raczej jako cztery elementy każdej modlitwy, które ostatecznie można sprowadzić do dwóch: prośby i uwielbienia Boga. Przebłaganie bowiem jest rodzajem prośby, a dziękczynienie zlewa się z uwielbieniem i adoracją.
 
Wśród ludów pierwotnych znana jest przede wszystkim modlitwa prośby. Przybity ciężarem życia człowiek stara się wzbudzić zainteresowanie Boga poprzez wzywanie pomocy i składanie ofiar. Stąd powtarzające się wezwania: "Wysłuchaj!", "Przyjmij!", "Zlituj się!"
 
Człowiek biblijny również nieustannie zwraca się do Boga z prośbami i błaganiami. Szczególne nagromadzenie tych próśb znajdujemy w Psalmach. Dzięki doświadczeniu nędzy i zwracaniu się z prośbą do Boga Izrael odkrywa, że Bóg jest miłosierny. Dlatego od prośby natychmiast przechodzi do dziękczynienia: "Dziękujcie Panu bo jest dobry, bo na wieki miłosierdzie Jego" (Ps 107, 1). Doświadczenie nędzy idzie w parze z odkryciem Bożego miłosierdzia. Ta prawidłowość zostanie potwierdzona w Kościele przez wielu świętych. Gdy św. Teresa z Lisieux odkrywa Bożą Miłość, która pochyla się nad ubóstwem człowieka, składa swoje życie w ofierze Miłości Miłosiernej. Z wielką Teresą ikonografia wiąże werset Psalmu: "Na wieki będę śpiewać zmiłowania Pańskie", idąc za myślą Wielkiej Reformatorki, która swoją autobiografię nazywa "Księgą zmiłowań Pańskich". Jeszcze jeden znany przykład bł. Elżbiety od Trójcy Świętej: na pewnym etapie duchowego rozwoju całe swoje życie pragnie przeżyć na uwielbienie Boga, nadając sobie nawet nowe imię: Laudem gloriae.
 
Za źródło dziękczynienia uważa się wiarę w Boga jako Stwórcę wszystkich rzeczy, który rządzi światem jak Ojciec i obdarowuje człowieka różnymi darami. Do aktu dziękczynienia skłania człowieka uznanie zależności od Boga oraz świadomość, że wszystko, co posiada, otrzymał jako dar, na który nie zasłużył.
 
R. Guardini słusznie zauważa, że dziękczynienie pojawia się wówczas, gdy nie było konieczności otrzymania danej rzeczy. Ponieważ wszechświat wcale nie musiał istnieć, więc powinniśmy Bogu dziękować za życie i za wszystko, co dla naszego dobra stworzył. Jeżeli prośba chrześcijanina polega na tym, by "wola Boża spełniała się zawsze w większej wolności, czystości i wierności", to również dziękczynienie "polega na tym, by wszystko przyjmować z większą i coraz głębszą świadomością, że wszystko jest darem Boga". Można dziękować Bogu za to, że On istnieje (Guardini nazywa to najwznioślejszą formą dziękczynienia), za to, że my istniejemy i za to, co posiadamy; dziękować należy za dar wiary, a nawet za codzienny krzyż.
 
Człowiek musi uczyć się dziękować Bogu zawsze i wszędzie, nie traktując życia jako czegoś oczywistego. Jeżeli jednak człowiek nie rozumie wielkości Bożego daru, nie potrafi żyć w dziękczynieniu. Zdolność do modlitwy dziękczynienia zależna jest od stopnia miłości bezinteresownej, która wymaga walki z samolubstwem i egoizmem. Modlitwa dziękczynna łączona jest z modlitwą eucharystyczną. Eucharystia oznacza właśnie dziękczynienie. Ten liturgiczny i kościelny kontekst chrześcijańskiego dziękczynienia może i powinien stanowić element wychowawczy dla modlitwy indywidualnej.
 
Jerzy Gogola OCD

fot. Pink Sherbet Photography Run Until You Fly 
Flickr (cc)  
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
ks. Piotr Prusakiewicz CSMA
Wydaje mi się, że dziś człowiek pragnie doświadczać bliskości Pana Boga. Dlatego trzeba mu nieustannie przypominać o Jego obecności nie tylko w kościele pod postacią chleba i wina, ale również w każdej sytuacji jego życia. Trzeba zwrócić uwagę na Boga, który nie jest magikiem, nie spełnia naszych zachcianek. To nie jest tak, że Bóg załatwia sprawy, z którymi ja sobie nie poradziłem. 

Z o. Józefem Witko OFM o modlitwie o uwolnienie i uzdrowienie, dzięki trwającej wciąż peregrynacji figury św. Michała Archanioła po Polsce, rozmawiał ks. Piotr Prusakiewicz CSMA 
 
Alfred Cholewiński SJ

Zauważyliśmy wszyscy, że słowo Boże z dzisiejszych lektur nie bawi się w subtelne i zawiłe dociekania nad naturą Boga, to znaczy nad tym, jak to jest możliwe, by istniał tylko jeden Bóg, ale w trzech oddzielnych Osobach, z których każda jest Bogiem. Zamiast tego przedstawia nam ono fakt dokonany: tak jest!

 
Sara Rynowska
Pachnie deszczem i szarością. A dzień jest coraz krótszy. Tak można opisać „złotą, polską jesień”. Jakoś mało w niej złota… Pojawia się sezonowa chandra. Nie mamy na nic ochoty i najchętniej nie wychodzilibyśmy spod ciepłej kołderki. Jednak z humorami trzeba sobie poradzić. Jak?
 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS