logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Jakub Waszkowiak OFM
Czy chrześcijanie to homofoby?!
Franciszkański Świat
 


Coraz częściej w TV słyszymy o homofobii. Padają oskarżenia o homofobię wobec osób, które są wrogo nastawieni do osób o orientacji homoseksualnej. Chciałbym w tym artykule odpowiedzieć na pytanie „czy chrześcijanin jest homofobem?”
 
Przede wszystkim odpowiedzmy sobie na pytanie, co to znaczy homofobia?
Homofobia (od słów „homoseksualizm” i „fobia”) (gr. homo - ten sam, fobia - strach) - lęk przed zetknięciem się z osobami o orientacji homoseksualnej, wstręt, niechęć, nienawiść wobec osób o orientacji homoseksualnej lub potępianie takich osób z powodu ich orientacji. Osobę uprzedzoną wobec osób o orientacji homoseksualnej potocznie nazywa się homofobem. Natomiast głoszenie treści lub poglądów szerzących uprzedzenie wobec takich osób - homofobicznymi. Termin w konotacji zbliżonej do obecnej zaczął funkcjonować w języku angielskim od 1969 roku, kiedy to został użyty przez amerykański tygodnik Time. Parlament Europejski 18 stycznia 2006 w rezolucji „w sprawie homofobii w Europie” zdefiniował homofobię jako „nieuzasadniony lęk i niechęć wobec homoseksualizmu oraz osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych, oparte na uprzedzeniach podobnie jak rasizm, ksenofobia, antysemityzm i seksizm”
 
Niektórzy ludzie mówią, że Kościół choruje na homofobię, gdyż z góry potępia osoby o skłonnościach homoseksualnych. Rodzi się pytanie: czy Kościół faktycznie uznaje ich za gorszych? Zanim zacznę odpowiadać na moje pytanie, chciałbym zacytować fragment z Katechizmu:
 
Homoseksualizm oznacza relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci. Przybierał on bardzo zróżnicowane formy na przestrzeni wieków i w różnych kulturach. Jego psychiczna geneza pozostaje w dużej części nie wyjaśniona. Tradycja, opierając się na Piśmie świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie, zawsze głosiła, że „akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane”. Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane.
Znaczna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Osoby takie nie wybierają swej kondycji homoseksualnej; dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie. Powinno się traktować je z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji (KKK 2357-2358).
 
A zatem, Kościół nie jest ich wrogiem, nawet jeśli poszczególni chrześcijanie nie okazują im należnego szacunku. Inną rzeczą jest jednak fakt, że szacunek do drugiego człowieka nie równa się z tym, aby mu pozwalać na wszystko. Mówią niektórzy, że Kościół jest nietolerancyjny. Tolerancja to akceptacja i znoszenie z bólem tego, co jest moralnie dobre. Tam, gdzie pojawia się przyzwolenie na zło, nie można mówić już o tolerancji. Homoseksualizm jest czymś, co wykracza poza to, co określamy jako normalne. Ktoś może jednak się zapytać: a co to znaczy normalne?
 
 
1 2  następna
Zobacz także
ks. Marek Dziewiecki
Co roku latem media informują, że wakacje to czas wzmożonej niewierności małżeńskiej. Według ostatnich badań, Polacy zdradzają coraz częściej. Badania na ten temat oparte są na deklaracjach respondentów, a ze szczerością odpowiedzi bywa różnie. Poza tym aspekt ilościowy zdrad małżeńskich nie jest najważniejszy...
 
Monika Białkowska

Jeśli w kościele wisi gaśnica, to ona nie oznacza, że to szczególnie narażone na pożary miejsce albo że ksiądz jest podpalaczem. Po prostu wszędzie może się coś stać, dlatego dobrze wiedzieć, że ona jest – i gdzie jej szukać. Plakat wiszący w gablocie parafialnej nie sugeruje, że w tej konkretnej parafii jest pedofil. Informacja z plakatu może być realną pomocą dla tych, którzy zostali kiedyś skrzywdzeni przez księdza. 

 

O cieniu, jaki na sprawiedliwych księży i świeckich rzucają afery pedofilskie w Kościele, o intencjach tych, którzy je ujawniają oraz o ryzyku fałszywych oskarżeń z ks. Piotrem Studnickim rozmawia Monika Białkowska

 
Wywiad z o. Mieczysławem Kożuchem SJ
Regułą jest to, że człowiek staje się dojrzały przez przykład dojrzałych ludzi i przez dojrzałe struktury społeczne. Wyjątki tę regułę tylko potwierdzają. Czasem matka musi pełnić także rolę ojca albo ojciec rolę matki. Każdy z nas ma w sobie coś z drugiej płci. Problem pojawia się, kiedy ta równowaga jest zachwiana...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS