logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Dariusz W. Andrzejewski CSSp
Czy pójdę na rekolekcje wielkopostne?
materiał własny
 


Czy pójdę na rekolekcje wielkopostne?
 
W czasie czterdziestu dni Wielkiego Postu warto zaplanować czas rekolekcji, czas zastanowienia się nad sobą i nad swoim życiem. Zatrzymać się na chwilę, wyciszyć i zamyślić. Spotkać Boga i spotkać się sam na sam ze sobą. Trzeba wyjść na pustynię, bo tam jest cisza, spokój i milczenie. Wtedy można usłyszeć siebie.
A może właśnie tegoroczne nauki rekolekcyjne będą dla mnie swoistą pustynią, powrotem do źródeł?
 
Rekolekcje wielkopostne to taki szczególny i wyjątkowy czas w roku liturgicznym Kościoła. Jest to czas próby, czas lekcji i nauk, kiedy uczymy się roztropności, mądrości ducha i stajemy się lepsi. Czas rekolekcji jest bardzo znanym aktem pokutnym w Kościele od wieków – aktem duchowych ćwiczeń. Dlatego rekolekcje odprawiają wszyscy: papież, biskupi, kapłani, zakonnicy i zakonnice, małżonkowie, rodzice, dziadkowie, studenci, uczniowie, osoby chore i niepełnosprawne, osoby samotne i rozwiedzione… Kościół naucza i przygarnia wszystkie owieczki rozproszone na całym świecie.
 
Ktoś kiedyś napisał: „Trudniej jest dzień dobrze przeżyć, niż napisać księgę…”. To prawda, nie będzie nam łatwo stać się lepszymi po godzinie lub po kilku godzinach nauk rekolekcyjnych. W ciągu kilku chwil nie da się naprawić całego duchowego rozgardiaszu. To jest praca na całe życie. Ale warto od czegoś zacząć, warto w tych rekolekcyjnych dniach postawić sobie odważne pytania: 
Czy ja mam jeszcze wiarę? Czy jestem w stanie uwierzyć jeszcze więcej Bogu i mocniej Mu zaufać? Czy kocham Go ze wszystkich sił, wszelkim myśleniem i całym sercem? Muszę sobie także odpowiedzieć na pytanie: Czy ja się jeszcze modlę? Czy potrafię rozmawiać z Bogiem?
 
W czasie rekolekcji wielkopostnych warto także przeczytać coś, co pomoże inaczej myśleć, zobaczyć bliźniego i z nim się pojednać.  Same zaś rekolekcje mają dodać sił, odwagi, otuchy i nadziei, aby pójść pod krzyż i zobaczyć Ukrzyżowanego. Żeby mieć odwagę podnieść oczy, zapłakać i zapytać: „Panie, czy Ty mi jeszcze raz przebaczysz? Czy przygarniesz mnie ponownie do swego serca?”.  Odpowiedź usłyszysz na pewno… Zobaczysz ją w oczach i rozpiętych ramionach Chrystusa, w przebitym sercu Jezusa. Sam dojdziesz do wniosku: „To nie gwoździe Cię przybiły, lecz mój grzech”, moje słabości, namiętności, moja niewierność, moja zdrada i oddalenie…
Wtedy, gdy poprawnie odczytasz odpowiedź płynącą z krzyża, podejmiesz skruchę, wolę poprawy i wyspowiadasz się. A potem wrócisz do krzyża i ucałujesz przez łzy przebite stopy Chrystusa.
 
I to będą twoje prawdziwe rekolekcje. Zobaczysz, że inny jest świat, inna rzeczywistość, inni będą ludzie, a ty przeżyjesz prawdziwe nawrócenie. Podczas rekolekcji wielkopostnych trzeba „załatwić” wiele spraw nie tylko z Bogiem, ale i ze współmałżonkiem, z rodzicami, z dziećmi i bliźnimi. Rekolekcje są po to, aby wyprostować to wszystko, inaczej zmarnujemy dni, które zostały nam dane na uleczenie duszy.
Naprawdę warto wybrać się na wielkopostne ćwiczenia duchowe, by za Julianem Tuwimem zawołać:
 
Jeszcze się kiedyś rozsmucę,
Jeszcze do Ciebie powrócę,
Chrystusie.
 
Jeszcze tak strasznie zapłaczę,
Że przez łzy Ciebie zobaczę,
Chrystusie…
I z taką wielką żałobą
Będę się żalił przed Tobą,
Chrystusie,
 
Że  duch mój przed Tobą klęknie
I wtedy serce mi pęknie,
Chrystusie…
 

o. Dariusz W. Andrzejewski CSSp
z Montrealu w Kanadzie
 
Zobacz także
Maciej Tomaszewski SJ
Kiedy mówimy o warunkach owocnej spowiedzi, to zwykle myślimy o pięciu czynnościach, które powinna zrealizować osoba przystępująca do tego sakramentu: rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy, szczere wyznanie grzechów oraz zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu. Jednak istotą sprawy jest przeżycie spotkania z Jezusem Miłosiernym, bo spowiedź to, innymi słowy, sakrament miłosierdzia.
 
o. Jerzy Zieliński OCD

Masz do dyspozycji tylko jedno życie. Można powiedzieć, że jest ono jak błysk meteoru, który z nieskończonych przestworzy wszechświata wpada nagle w atmosferę Ziemi. Na skutek tarcia o gęste masy powietrza rozbłyska pięknym światłem i ponownie znika, opuszczając ją. Mając tę jedną szansę doczesnego życia, niektórzy ludzie przeszli przez nie pięknie, dokonali wiele dobra, zabłysnęli – jak ów meteor – miłością tak wielką, że pozostawili po sobie jej nadmiar. Są jednak tacy, którzy swoje życie przegrali. 

 
ks. Krzysztof Michalczak
Z pewnością są tacy katolicy, którzy zadają sobie pytanie: po co mi rekolekcje? W tylu już uczestniczyłem, jest wielu gorszych ludzi ode mnie. Tymczasem sam Chrystus daje odpowiedź na te pytania i przykład do naśladowania. Był bez grzechu, a jednak często udawał się na miejsce pustynne, zwłaszcza przed ważnymi wydarzeniami, by przez wyciszenie i modlitwę dobrze przygotować się do zleconej mu przez Ojca misji. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS