logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Jerzy Gogola OCD
Dlaczego św. Teresa od Dzieciątka Jezus jest patronką misji?
Głos Karmelu
 


 Pytanie zawarte w tytule referatu może być dwojako zaakcentowane: ze zdziwieniem (dlaczego?) oraz jako okazja do merytorycznej odpowiedzi. W obydwu przypadkach zdziwienie jest uzasadnione: "Zadziwiający paradoks: mniszka, która od 15 roku życia nigdy nie opuściła klauzury, postawiona została na równi z hiszpańskim jezuitą, który oddał swe życie u granic Chin" (1). Aby odpowiedzieć na postawione pytanie, nie wystarczy poznać życie św. Teresy, ale trzeba również rozumieć misję Kościoła (2).
 
W języku obiegowym "misje" oznaczają głoszenie Ewangelii ludziom nieznającym Chrystusa, głoszenie przede wszystkim przez kapłanów, ewentualnie przez czynne zgromadzenia sióstr zakonnych. Dlatego wydaje się niektórym, że to nienormalne, by siostra klauzurowa mogła mieć jakiś poważniejszy udział w pracy misyjnej. Sobór Watykański II widzi życie zakonne w samym sercu Kościoła i jako życie Kościoła. To, co mówi o misji Kościoła, dotyczy także misji życia zakonnego, a więc i poszczególnych osób zakonnych bez względu na charakter zgromadzenia. Trzeba będzie oczywiście rozróżnić istotę misji od różnych jej form. Głoszenie Dobrej Nowiny dokonuje się na dwa podstawowe sposoby: słowem i przez dawanie świadectwa. Niektórzy chrześcijanie posiadają w Kościele misję głoszenia słowem. Oni także, na równi z innymi, a może jeszcze bardziej, powinni dawać świadectwo życia ewangelicznego. Możliwe jest jednak głoszenie tylko świadectwem życia świętego, nawet jeżeli to świadectwo nie będzie w ogóle światu znane.
 
Na postawione w tytule pytanie odpowiemy w dwóch etapach: wkład samej Teresy w ogłoszenie jej patronką misji oraz rola w tym wydarzeniu ludu Bożego i hierarchii Kościoła.
 
1. Wkład Teresy w ogłoszenie jej Patronką Misji
 
Nie było najmniejszym zamiarem św. Teresy z Lisieux zostać patronką misji. Ten fakt był uwieńczeniem pewnego procesu, który miał swoje źródło w jej osobistym życiu. Dlatego trzeba zapytać najpierw: jaki związek z misjami katolickimi mogło mieć życie karmelitanki bosej?
 
Część odpowiedzi na to pytanie została już udzielona. Teresa od Dzieciątka Jezus była apostołką, misjonarką z tej racji, że dzieło ewangelizacji jest misją osób zakonnych.
 
Interesuje nas jednak jej osobista świadomość misyjna.
 
1.1. Droga Teresy do odkrycia swojej misji
 
Swoją misję "w sercu Kościoła" Teresa odnalazła dopiero pod koniec swojego, krótkiego zresztą, życia. Musiał dokonać się w niej pewien wewnętrzny proces, który zakończył się radością odnalezienia siebie w Bogu i w Kościele.
 
Przed wstąpieniem do Karmelu. Pod koniec XIX wieku Francja posiadała rozległe kolonie. Powstawały liczne kongregacje misyjne, m.in.: Ojców Białych i Sióstr Białych kard. Lavigerie.
 
Mówi się powszechnie o zbawianiu dusz dla Chrystusa, o chrzcie małych Chińczyków. Teresa Martin musiała z pewnością słyszeć, w swojej głęboko chrześcijańskiej rodzinie, o chwalebnych osiągnięciach misjonarzy.
 
Podczas podróży do Rzymu czytała Annales missionaires. Celina opowiada o Teresie, że, mając 14 lat, czytała niektóre stronice z Annales o siostrach misjonarkach, ale szybko przerwała lekturę, by powiedzieć: "Nie chcę czytać więcej. Mam już wystarczająco wielkie pragnienie stania się misjonarką: cóż by się stało, gdybym poszerzyła swoje aspiracje jeszcze o ten apostolat? Chcę być karmelitanką".
 
Wniosek, jaki się spontanicznie nasuwa po przeczytaniu tego tekstu, jest taki, że w wieku 14 lat Teresa jeszcze nie dostrzegała ścisłego związku, jaki istnieje pomiędzy Karmelem a misjami. Trzeba będzie nieco czasu, by dokonała się w niej ta synteza pomiędzy powołaniem karmelitanki i misji. Chociaż trzeba zauważyć, że Teresa była osobą, która bardzo wcześnie doszła do pewnej syntetycznej wizji życia, nie ograniczając swoich aspiracji do jednego szczegółu. Wyrazem tego może być jej wyrażenie: "wybieram wszystko"!
 
W Karmelu. W Karmelu Teresa nie straciła swej wielkiej zdolności otwarcia się na innych i miłowania ich, jaką posiadała przedtem. Sprzyjało temu powołanie Karmelu, który żyje życiem Kościoła, jego najważniejszymi zadaniami. Teresa z Awili, zakładając pierwszy klasztor karmelitanek bosych, kierowała się motywem apostolskim (por. D 1, 2). Ta tradycja jest obecna w Karmelach XIX wieku. Siostry modlą się nie tylko za głosicieli Ewangelii, ale zakładają klasztory na dalekich terenach misyjnych. Dla przykładu: Karmel w Sajgonie został ufundowany przez Karmel z Lisieux w 1861 roku (por. DD, s. 219, przypis 39). Teresa w Dziejach duszy w 1895 roku pisze: "Jaki będzie koniec tych 'dziejów białego kwiatka'?... Być może, że mały kwiatek zostanie zerwany w swej świeżości lub też przeniesiony na inne brzegi..." (Rps A, 84v). Aluzja do możliwości swego wyjazdu do Sajgonu, który prosił o pomoc dla swej nowej fundacji w Hanoi.
 
 
 
1 2 3  następna
Zobacz także
Robert Krawiec OFMCap
Ojciec Pio doświadczał opieki aniołów i często korzystał z ich pomocy w sprawach duchowych. Z jego pism i licznych relacji świadków wynika, że szczególny związek łączył go z Aniołem Stróżem oraz aniołami osób, które zwracały się do niego o pomoc. Wiele spraw rozwiązywał nie sam, lecz przez pośrednictwo Aniołów Stróżów powierzonych sobie osób.
 
Robert Krawiec OFMCap
Któż o niej nie słyszał? Któż nie podziwiał jej za skromność i za oddanie się najbardziej potrzebującym? Któż wreszcie nie ubolewał z powodu jej śmierci? "Oni" szczególnie odczuli tę stratę. Całe życie walczyła nie o sławę, nie o bogactwo, ale o każdą najdrobniejszą istotę, o jej prawo do miłości, do godnej śmierci. Ile w niej było dobra, tyle niezrozumienia i zła atakowało ją z każdej strony. Na szczęście jej starania nie poszły na marne. Nauczyła Miłości wielu innych, którzy poszli w jej ślady. Dowody na to są widoczne w wielu miastach Indii, ja jednak chciałam dotrzeć do źródeł, do miejsc, które wpłynęły na taką, a nie inną postawę Matki.
 
o.Stanisław Cieślak SJ
Był jedynym kardynałem na świecie, który na emeryturze pracował jako wikariusz w parafii misyjnej. Kard. Adam Kozłowiecki, jeden z największych polskich misjonarzy XX w., zmarł 28 września 2007 r. w szpitalu w Lusace. Przeżył 96 lat, z których blisko 60 spędził na misji w Afryce...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS