logo
Czwartek, 02 maja 2024 r.
imieniny:
Atanazego, Longiny, Toli, Zygmunta – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Józef Augustyn SJ
Dwa sztandary
Mateusz.pl
 


Zapraszając swoich uczniów do pracy pod swoim sztandarem Chrystus nie rywalizuje z szatanem w obiecywaniu tanich, łatwo dostępnych radości i przyjemności. Jezus odważnie, w całej prawdzie, ukazuje trudną drogę, która czeka wiernych Mu uczniów. Chrystus wzywa najpierw do ubóstwa duchowego, to znaczy do wielkiej wolności wobec wszelkiego posiadania.
 
Niektórych swoich uczniów Jezus powołuje nie tylko do wewnętrznej wolności wobec bogactwa, ale także do rzeczywistego ubóstwa. Rzeczywiste ubóstwo polega na wyrzeczeniu się posiadania materialnego. Powołani do ubóstwa czują się przynaglani słowami swojego Mistrza, swojego Przyjaciela: Idź, sprzedaj, co posiadasz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie (Mt 19, 21).
 
Powołanie do rzeczywistego ubóstwa może łączyć się z powołaniem do życia zakonnego. Ale nie jest to konieczne. Ewangeliczne ubóstwo można bowiem realizować także w każdym innym stanie życia. Wierny uczeń winien przyjąć ten rodzaj ubóstwa, do którego czuje się wezwany przez swojego Mistrza.
 
Dziękując Jezusowi za Jego ubogie życie od chwili narodzenia w stajni aż do momentu odarcia ze wszystkiego na krzyżu, prośmy o pragnienie naśladowania Go. Prośmy także o otwartość wobec zaproszenia Jezusa do takiego rodzaju ubóstwa, do którego On sam nas powoła.
 
Od ubóstwa do znoszenia zniewag i do pokory
 
Wraz z pragnieniem ubóstwa Jezus zaprasza nas do pragnienia zniewag i wzgardy, bo z tych dwu rzeczy wynika pokora (ĆD, 146).
 
Po ludzku rzecz biorąc jest to szalone pragnienie. Dla wielu wyda się głupstwem. Ubóstwo, ludzka pogarda, zniewagi i poniżenie są same w sobie cierpieniem, nieraz wielkim cierpieniem. Nie można ich pragnąć dla nich samych. Można ich pragnąć tylko ze względu na całkowite upodobnienie się do Chrystusa ubogiego i wzgardzonego, którego przyjmuje się jako swojego Mistrza i Przyjaciela.
 
Jezus zaprasza nas do odważnego przyjmowania ubóstwa, zniewag i wzgardy, abyśmy mogli nauczyć się Jego cichości i pokory: Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem (Mt 11, 29).
 
Myśl o ubóstwie, a tym bardziej o upokorzeniach może budzić w nas wielki sprzeciw wewnętrzny. Nie dziwmy się temu. Jest to naturalna ludzka reakcja. Wraz ze wzrostem miłości do Chrystusa On sam da nam pragnienie upodobnienia się do Niego w znoszeniu wszelkich krzywd i wszelkiej zniewagi i we wszelkim ubóstwie (ĆD, 98).
 
Całą modlitwę zakończmy potrójną rozmową: Pierwsza rozmowa skierowana do Pani naszej, żeby mi zyskała u Syna i Pana swego łaskę, aby mię przyjął pod swój sztandar, najpierw w najwyższym ubóstwie duchowym; a jeśliby się to podobało Jego Boskiemu Majestatowi i chciałby mię do tego wybrać i przyjąć, to niemniej i w ubóstwie zewnętrznym.
 
Po drugie w znoszeniu zniewag i krzywd, abym Go w nich więcej naśladował, bylebym tylko mógł je znosić bez czyjegokolwiek grzechu i z upodobaniem Jego Boskiego Majestatu. (...)
 
Druga rozmowa. Prosić o to samo Syna, aby mi to uzyskał u Ojca. (...)
 
Trzecia rozmowa. Prosić o to samo Ojca, żeby mi tego udzielił (ĆD, 147).
 
 
Józef Augustyn SJ    
 
strona: 1 2 3 4