logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Peter Kreeft
Ekumenizm bez kompromisu
Pastores
 


Kiedy wygłodzone owce odchodzą z domu, szukając manny Chrystusa w sektach, przerabiają lekcję numer jeden, którą powinni przerobić jako katolicy, ale tego nie zrobili. A lekcja ta jest jedynym możliwym fundamentem dla lekcji numer dwa, trzy i cztery. To znaczy, że pełnia wiary, którą przechowuje Kościół katolicki – cała ta budowla – ma tylko jeden fundament. Ludzie ci być może jako katolicy dostawali rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii, ale nie doświadczali rzeczywistej obecności Chrystusa w swoich sercach i w swoim życiu. Widzieli górne piętra katolickich drapaczy chmur, ale nie widzieli fundamentu. Nie mieli wiary, nadziei i miłosnej relacji z Chrystusem jako Panem i Zbawicielem. Dlatego, żeby mogli się stać dobrymi katolikami, muszą najpierw stać się dobrymi protestantami.

Duchowa siła ciążenia
 
Źródłem wszelkiej duchowej siły ciążenia jest Bóg, a Bóg dotyka nas tylko za pośrednictwem Chrystusa. „Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" (J 14,6). A zatem wszelka duchowa siła ciążenia, w tym ekumeniczna siła ciążenia, przychodzi przez Chrystusa. Każdy powrót do domu, wszelkie pojednanie, wzajemne zrozumienie, uzdrawianie ran w ciele Chrystusa dokonuje się przez siłę ciążenia łaski w Jego ciele. Otóż ta siła ciążenia łaski jest zjawiskiem w dużym stopniu nieuświadomionym i niewidocznym. Nie widzimy jej i nie wie my nawet, co się dzieje, kiedy nasz duch zostaje pociągnięty, tak jak nie wiemy, co się dzieje, kiedy nasze ciało upada. Pierwszym poruszycielem duchowych wydarzeń nie jest nasza świadomość i wiedza.
 
Pierwszym poruszycielem duchowych wydarzeń nie jest nasza świadomość i wiedza.
 
Kiedy ludzkość po raz pierwszy dowiedziała się dzięki Newtonowi o sile ciążenia, wywołało to naukową i technologiczną rewolucję. Kiedy dowiemy się o istnieniu duchowej siły ciążenia, kiedy dowiemy się, że siłą tą jest Osoba, której na imię Jezus, dokona się jeszcze większa rewolucja. On sam ją obiecał. „A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie" (J 12,32). Aby zgięło się każde kolano i wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca (Flp 2,10-11). Oto Boskie obietnice. Dlaczego ograniczamy je do tego, co już widzieliśmy, albo do tego, co potrafimy sobie wyobrazić czy zrozumieć?
 
Wszystkie dzieła Boga przekraczają nasze wizje, nasze wyobrażenia i naszą zdolność pojmowania. Chrystus jest złotym kluczem całej historii, a zatem i przyszłości ekumenizmu. Nie ważmy się przykrawać pełni Chrystusa do zrozumiałych i przewidywalnych fragmentów. To właśnie próbowały zrobić wszystkie herezje.
 
Wydaje mi się, że ta ekumeniczna jedność musi zaczekać, dopóki Chrystus obecny w protestantach i Chrystus obecny w katolikach nie spotkają się ze sobą. To znaczy, dopóki jedni i drudzy nie zobaczą tego samego Chrystusa, dopóki nie osiągną czegoś, co można by nazwać „ewangeliczną bliskością". I dopóki nie zaczną wyraźniej dostrzegać Chrystusa w sobie nawzajem. To samo dotyczy Cerkwi prawosławnych. Muszą zobaczyć piękno i uwielbienie Chrystusa w nas, jeśli zjednoczenie nie ma być jakimś rozwodnieniem chrześcijaństwa. To samo z żydami! Żydzi muszą zobaczyć, że jesteśmy bardziej żydowscy, bardziej wierni, że jesteśmy bardziej męczennikami niż sami żydzi. I to samo z muzułmanami. Muszą zobaczyć w nas swój „islam", całkowite podporządkowanie się Bogu, a także swój dżihad, duchową wojnę. I buddyści muszą zobaczyć w nas większy pokój i większą troskliwość. A nawet światowcy i maniacy seksu – oni też muszą zobaczyć w nas tę radość, której szukają i nie mogą znaleźć.
 
To nie pewna opcja albo ideał. To konieczność z powodu duchowej siły ciążenia. To nie wybór, to sprawa natury. Jak fizyczna siła ciążenia. Można ją powstrzymywać, podobnie jak siłę ciążenia można powstrzymać, chwytając spadające jabłko, ale będzie to tylko chwilowe. Sztuka nie może zmienić natury rzeczy, natura zawsze w końcu zwycięża. Trawa porasta opuszczone budynki, a Chrystus bardziej przypomina trawę niż budynki. Pozwólmy Mu rosnąć bez ograniczeń.
 
Peter Kreeft 
z angielskiego tłumaczyła Magda Sobolewska
Pastores 69 (4) 2015
 
fot. Cocoparisienne, Pier 
Pixabay (cc)
____________________
Przypisy:
 
[1] Bohater powieści Dawid Copperfield, uosobienie nadziei na poprawę losu mimo beznadziejnego położenia (przyp. tłum.).    
 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
ks. Aleksander Posacki SJ
Człowiek wielokrotnie prowadzi walkę z Bogiem. Może mieć ona jednak wymiar pozytywny, mieszcząc się w biblijnym archetypie prorockich dyskusji czy potyczek z Bogiem, przeradzających się nierzadko w swoistą i uczciwą modlitwę. Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie (Iz 1,18). Ta zachęta Boga realizowana była przez Jakuba, Jonasza a szczególnie Hioba. Trzeba jednak odróżniać realnego Boga od Jego obrazu w psychice człowieka...
 
ks. Grzegorz A. Ostrowski
Jezus powiedział: „Jam jest chleb żywy, który zstąpił z nieba. Jeśli kto pozywa ten chleb, będzie żył na wieki”. (J 6, 51-52). W tych słowach zawarł dwie niezwykle ważne prawdy: pierwsza to Jego obecność w Eucharystii; druga to konieczność przyjmowania tego pokarmu, aby żyć wiecznie. A zatem Bóg pozostał w Chlebie nie po to tylko, abyśmy ozdabiali nasze ołtarze, stawiając na nich piękne kwiaty. Pozostał nie po to tylko, byśmy obnosili Jego Ciało w uroczystych procesjach czy adorowali Je w tabernakulum. Nie!  
 
Barbara Sawic
Tak jak ponad 2000 lat temu wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, również jego pamiątka liturgia Niedzieli Palmowej dla jednych jest wyrazem wiary, przeżyciem religijnym rozpoczynającym Wielki Tydzień, dla drugich nie ma znaczenia. Od lat dla wielu osób Niedziela Palmowa jest niedzielą handlową bądź dniem przeznaczonym na wiosenne porządki. Zapracowane w ciągu tygodnia kobiety, myjąc okna  – „na święta”– zerkają na procesję.  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS