logo
Wtorek, 30 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Balladyny, Lilli, Mariana, Piusa, Donata – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Halina Grajek
Grzech pierworodny?
materiał własny
 


Pożądanie

Pismo Święte nie podaje jak długo Adam i Ewa przebywali w Raju, ale czy to nie dziwne, że właśnie teraz, "dzięki" wężowi …niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy (Rdz 3,6) Chciałaby zakrzyknąć: …naprawdę otworzyły mi się oczy… jak to się stało, że nie zauważałam wcześniej tego drzewa, zapomniałam o jego istnieniu… a teraz? już inaczej na wszystko patrzę… zakazane? Już nie. 

Zacierają się gdzieś i gubią przykazania… przeskalowuje się sumienie… to takie piękne i wspaniałe a więc nie może być złe. I tak iluzja staje się jedyną prawdą. Kłamstwo zostaje przyjęte za prawdę.

Na zauroczenie iluzją, najbardziej podatni są ci, którzy nie zadbali wcześniej o to, aby gruntownie poznać prawdę o Bogu. To chrześcijanie "tacy sobie", którymi przy odrobinie sprytu i złej woli, można doskonale manipulować, wmówić wszystko co się chce a nawet wystawić na śmieszność, co często zdarza się to na czatach. Są wspaniałym łupem dla sekt, abstrakcyjnych ideologii, czy wszelakich świeżych, jak chrupiące bułeczki, nowopowstałych zborów. Najlepszy moment na trzeci etap kuszenia:

Kreowanie "bożka

tak jak Bóg (Rdz 3,5) Możesz być jak Bóg. Należy ci się… zasługujesz na to… jesteś wspaniały, lepszy od innych… zasługujesz na coś więcej… pozwól sobie… diabeł podpowiada, naprowadza, dzieli, rozdziela i czeka. Jest cierpliwy. A ty? Masz iść dalej, coraz dalej, przekroczyć granice twojego bezpieczeństwa, te ustanowione dla twojego dobra przez Boga, uwierzyć w siebie, w swoją moc… przekraczać samego siebie, ale w kierunku ciemności…pójść za daleko. Tam, skąd trudno jest zawrócić.

Dokonują się wybory, zapadają decyzje, często te najbardziej tragiczne, bo nie w pełni świadome, wymanipulowane, ale także te pewne siebie, wyzwolone, kiedy człowiek chce być bogiem i "tańczy" przy akompaniamencie Lucyfera, odtwarzając i powtarzając scenę, która rozegrała się bardzo dawno temu, z tą różnicą, że teraz, to on człowiek a nie szatan występuje w roli głównej i mówi swojemu Stwórcy, nie. Rozprawia się za to, i to bardzo dużo, o miłości, ale "ta miłość" ma inne wzorce i wartości. Jest to miłość zapatrzona w siebie, w swoje ego. Tutaj nie ma miejsca dla bliźniego, czy słabszego.

Zapatrzona w siebie "ta miłość" ma prawo spakować walizkę i wyjść z domu w środku nocy, zostawiając męża i śpiące dzieci, bo ona musi się zrealizować. To co ma, choćby bardzo wiele, już jej nie wystarcza…dla niej to za mało… ona, zasługuje na coś więcej. Wolno też jej nie dostrzegać malusieńkiego życia poczętego w łonie, bo "ta miłość" może wszystko…i wszystko jej wolno.

Otwarcie oczu - poznanie prawdy

Jest to moment, który wcześniej, czy później, ale przychodzi. Tylko, że prawdziwe otwarcie oczu, to poznanie Prawdy a nie iluzji. Prawdy aż do bólu. Tutaj nie ma już żadnych wątpliwości. Opadają łuski z oczu. Nagle człowiek widzi, że został oszukany…to nie miało być tak…a ja myślałem…ja tylko chciałem…nie, to niemożliwe.

Widzi za sobą spalone mosty, widzi też diabła i jego strategię. Już wie, że dał się zwieść. Patrzy na to, co stracił i dopiero teraz z przerażającą jasnością i przenikliwością zauważa wszystko to, czego wcześniej nie dostrzegał. Stworzeni na obraz i podobieństwo Boże, Adam i Ewa żyli w ciągłej komunii z Bogiem. Jako stworzenia, nie mogli być już hojniej przez Boga obdarowani, mieli wszystko co można było tylko mieć. Szatan nie miał im nic do ofiarowania, oni już byli jak bogowie. Być może, miało to dla nich wartość miski soczewicy Ezawa.

Wyciągnęli rękę po coś… jeszcze więcej... ale jak to w konszachtach z diabłem bywa, nie dość, że nie dostali niczego "więcej", to jeszcze utracili to, co mieli.

Halina Grajek

Przypisy:

[1] Chrześcijaństwo nie jest ideą, filozofią czy teologią, ale sposobem życia, miłością. – rozważanie Ojca Świętego na rozpoczęcie Synodu Biskupów poświęconego Afryce. 5 X 2009.

 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
o. Artur od Ducha Świętego OCD
Człowiek w swej wierze potrafi być chłodnym racjonalistą, mówi sobie: przecież poszcząc będę głodny, a więc zły, i nie będę miał sił, by służyć Bogu i bliźniemu. To bardzo, bardzo racjonalne podejście. św. Teresa radzi, by jednak wpuścić trochę szaleństwa do swej duszy, bo miłość tak dokładnie nie rachuje...
 
o. Artur od Ducha Świętego OCD

Bardzo ważna w naszej codzienności jest samoocena, ponieważ człowiek dowartościowany, pewny siebie nie obawia się kontaktu z innymi ludźmi, zaś brak wiary w swoje siły hamuje nasz rozwój. W wyniku powtarzania pozytywnych czy negatywnych ocen tworzy się w podświadomości dziecka „program” decydujący o jego działaniu, a nawet przebiegu jego życia. To, czego spodziewamy się po człowieku, otrzymujemy. Ludzie, o których dobrze sądzimy, dostają od nas więcej, ofiarujemy im zainteresowanie, uznanie i akceptację.

 
Dariusz Salamon SCJ

Jezus spotyka się z grzesznikami i celnikami, podejmuje dialog z pobożnymi faryzeuszami, swoich słuchaczy wzywa do nawrócenia i wiary w Ewangelię, bo przybliża się do nich królestwo niebieskie, którym w istocie rzeczy jest On sam. Jakie są reakcje na ten apel? Dlaczego jedni odmieniają swoje życie, a inni utwierdzają się w uporze? Jak właściwie pojmować nawrócenie, którego oczekuje Jezus?

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS