logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Rafał Masarczyk SDS
Grzechy lekkie, stres i... spowiedź
materiał własny
 
fot. Benita Anand | Unsplash (cc)


Kościół katolicki proponuje eliminować wszystkie grzechy nawet te lekkie, tak żeby przypodobać się Bogu. Zaleca częstą spowiedź. Z psychologii wiemy, że człowiek jak się nadmiernie przejmuje drobiazgami to jest bardziej zestresowany, a tym samym niszczy swoje zdrowie.

 

Co robić?

 

W życiu można spotkać ludzi, którzy w ogóle nie mają wyrzutów sumienia, czyli stresów. Wtedy więcej stresów przeżywają ich najbliżsi. trudno bowiem żyć z człowiekiem, który uważa, ze zawsze ma rację i nigdy nie czuje, że popełnił coś złego. Zdarza się nawet tak, że potrafi ktoś taki skrzywdzić jakąś osobę i tego w ogóle nie zauważyć, lub wręcz uważać, że wszystko jest w najlepszym porządku. Dla wrażliwszej osoby kontakty z takim człowiekiem mogą stać się koszmarem. Niedobrze, gdy człowiek nie przeżywa żadnych stresów w związku z swoim złym postępowaniem. Stresy są bowiem potrzebne. Wyrzuty sumienia które są pewnym dyskomfortem psychicznym, są między innymi po to, by zmienić swoje postępowanie. Gdy ich brak, cierpią inni. Jest to oczywiście skrajność.

 

Drugą skrajnością jest, gdy człowiek ma sumienie nadwrażliwe i z byle powodów przeżywa wyrzuty. Takie sumienie nazywamy sumieniem skrupulatnym i może doprowadzić do nerwicy, lub nerwica może być jego przyczyną. Taki stan nie jest dobry.

 

Dojrzałość: osobowości i sumienia

 

Pożądany stan jest stan dojrzałego sumienia. Charakteryzuje się ono harmonią między sumieniem nabytym i wrodzonym. Nie znaczy to jakby człowiek posiadał dwa sumienia. Są to dwa elementy tego samego sumienia. Jeśli wrodzone sumienie dominuje nad nabytym, wtedy człowiek osiąga stan spokoju wewnętrznego. W przypadku odwrotnym następują różne nieprawidłowości w działaniu sumienia.

 

Dojrzała osobowość i dojrzałe sumienie, jak to ładnie pisze ks. prof. M. Wolicki, potrafi "ukazać danemu człowiekowi bezbłędnie wartości możliwe do zrealizowania dla niego, a tym samym napełnia jego życie głębokim poczuciem sensu [1]". Dojrzałość polega więc na tym, że bardziej koncentrujemy się na świecie wartości i sensu, co zapewnia nam pełną i prawidłową samorealizację. Człowiek dojrzały umie odkryć prawdziwe wartości, a także je zrealizować.

 

Czy taka postawa eliminuje w zupełności poczucie winy i grzechu? Gdy człowiek obiera w swoim życiu drogę realizacji wartości, to zawsze może się zdarzyć sytuacja, w której realizacja tych zamierzeń nie wyjdzie. Sytuacje tutaj mogą być różne. Może to być z własnej winy jak na skutek pewnych okoliczności usprawiedliwiających złe postępowanie człowieka. Dojrzałość polega na umiejętności ocenienia swojej sytuacji. Na ile jestem winny, a na ile usprawiedliwiony. Nie należy oczywiście zbyt pochopnie się usprawiedliwiać, ale także nie należy zbyt pochopnie obwiniać się o wszystko. Należy rozróżnić, co jest prawdziwą winą, a co jest tylko wynikiem naszych lęków. Przyznanie się do winy jest bardzo ważnym elementem naszego życia psychiczno-duchowego. Gdy realne poczucie winy będziemy starali się niewłaściwie przezwyciężać, przez zepchnięcie jej do podświadomości, lub zagłuszenie, wtedy może to doprowadzić do wypaczenia sumienia, czyli jego deformacji. Wielu psychoanalityków twierdzi, że nerwice są spowodowane niewłaściwym rozwiązaniem niepokojów sumienia.

 

Co więc należy uczynić z realnym poczuciem winy, które nie jest wynikiem skrupułów? Należy właściwie ocenić swoją odpowiedzialność, postanowić naprawić zło, które ze złego czynu wynikły i zastanowić się jak lepiej realizować dobro, do którego pragniemy dążyć. Gdy jesteśmy osobami wierzącymi, katolikami, to pozostaje nam, jeszcze spowiedź sakramentalna, która jest wielką pomocą w drodze do dobra. Pozwala bowiem oczyścić się z popełnionego zła i rozpocząć od nowa realizację dobra, którego pragniemy.

 

Poczucie winy nie musi więc być źródłem znerwicowania. Odpowiednio przeżyty upadek jest bodźcem do ciągłego rozwoju i pełnej samorealizacji.

 

ks. Rafał Masarczyk SDS

 

___________

Przypisy:


[1] ks. Marian Wolicki, "Dojrzała osobowość, Dojrzałe sumienie", Wrocław 2000.

 
Zobacz także
kl. Karol Szlezinger SCJ

Podczas Pięćdziesiątnicy, w sposób duchowy odnawia się to samo, co miało miejsce w Wieczerniku jerozolimskim. Był to zarazem początek ziemskiej drogi Kościoła w historii ludzkości. Wówczas Duch Święty obfitością swych darów przemienił apostołów. Z zalęknionych i nieśmiałych ludzi stali się odważnymi świadkami Jezusa i Jego Ewangelii aż do przelania krwi. Misją Ducha Świętego jest oświecanie naszych dusz światłem Bożej łaski. Aby mógł przez nas działać, rozlewa na nas siedem swoich darów.

 
Jacek Międlar CM
Problem traktowania spowiedzi jako zamiennika psychoterapii rzeczywiście istnieje. Nie wynika często z samej nieznajomości kwestii, ale ze zwyczajnej niewiedzy. Tłem dla zrozumienia tego nieporozumienia zdają się być badania socjologiczne, które wykazały, że tam gdzie zanika praktykowanie spowiedzi, zwykle wzrasta zapotrzebowanie na psychoterapię. 
 
Elżbieta Sujak

Aby sumienie człowieka mogło osiągnąć dojrzałość chrześcijańską niezbędne jest trwające całe życie przyswajanie treści ewangelicznych, refleksja nad nimi i pogłębianie się osobistego kontaktu modlitewnego z Bogiem. W kryzysach dojrzewania często jawi się pokusa niewiary jako uwolnienia się od zależności od Boga i Jego prawa moralnego.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS