logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Gwoździem malowane
 


„Gwoździem malowane”, czyli wystawa prac tworzonych nietypową techniką. Dwanaście portretów sakralnych autorstwa Marcina Duńskiego, częstochowskiego artysty, można oglądać przez cały sierpień w Sali Rycerskiej na Jasnej Górze. Prace przedstawiają m.in oblicza Chrystusa, Matki Bożej i św. Matki Teresy z Kalkuty.

 

Wystawa cieszy się dużym zainteresowaniem i przyciąga wzrok jasnogórskich pielgrzymów. Jak podkreśliła Małgorzata z Lublińca, technika wbijania gwoździ w deskę jest intrygująca. - Chętnie zobaczyłabym więcej takich prac - dodaje dziewczyna, podkreśla, że autorowi należą się gratulacje.


- Z daleka prace wyglądają, jak namalowane, trzeba podejść bliżej, żeby zobaczyć, że są wykonane z gwoździ - zauważył Łukasz Płonka z Wadowic.

 

Autor przyznaje, że tworzenie obrazów ze „szpilek” jest czasochłonne. - Średni czas realizacji mniejszego obrazu to około 3 tygodnie, a większych nawet 2 miesiące. Do wykonania portretu potrzeba niekiedy 100 tysięcy wbitych gwoździ - tłumaczył Marcin Duński, autor wystawy. Dodał, że w Polsce nie ma twórcy, który pokusił się o taką technikę, a na świecie jest zaledwie kilka osób, które „malują gwoździami”.


Oprócz prac o tematyce religijnej wystukuje młotkiem także samochody, zwierzęta i wiele innych.

 

To co wyróżnia obrazy w sposób szczególny, to ich trójwymiarowość. W zależności od kąta padania światła, portrety mogą wyglądać zarówno jak delikatne szkice wykonane ołówkiem, lub mocno nasycone tuszem rysunki.

 

Marcin Duński, autor obrazów z gwoździ, przyznaje, że tworząc wizerunki sakralne, człowiek ma czas na przemyślenia. Oprócz nietypowej techniki wbijania gwoździ, jego pasją jest także rysowanie. Zamiłowanie do sztuki towarzyszyło mu od zawsze. Początkowo korzystał jedynie z ołówka, następnie sięgnął po długopis, który, ze względu na brak możliwości cofnięcia „maźnięcia”, jest bardziej wymagający względem twórcy rysunku. Ponadto jest także gitarzystą i pedagogiem. Nagrywał płyty przy współpracy z różnymi zespołami, a także solowe.

 

Maria Kopacka-Fornal
www.jasnagora.com