Hospicjum św. Kamila w Bielsku-Białej powstało w 1992 roku i do chwili obecnej działa jako grupa nieformalna przy parafii Księży Salwatorianów pod wezwaniem NMP Królowej Polski w Bielsku-Białej przy ul. NMP Królowej Polski 15 pod kierownictwem lek. med. Anny Byrczek.

Bielskie hospicjum skupia dziś 45 wolontariuszy. Jest wśród nich jedenastu lekarzy, siedem pielęgniarek, dwaj kapelani, psycholog, rehabilitant. Resztę stanowią wolontariusze niemedyczni, choć posiadający sporo wiedzy i doświadczenia z zakresu pielęgnacji chorych. To ta ostatnia grupa pomaga chorym i ich rodzinom w codziennych obowiązkach - od toalety i podawania posiłków, po robienie zakupów i załatwianie codziennych spraw. Opieką (całkowicie bezpłatną!) obejmowane są osoby w terminalnym stadium choroby nowotworowej z terenu Bielska-Białej i okolic. Hospicyjni wolontariusze nie walczą już z przyczynami choroby, ale zwalczają objawy, związane z jej rozwojem.

Od początku istnienia do 1 listopada 2004 roku Hospicjum św. Kamila objęło opieką 1550 chorych, w bieżącym roku do końca października  -  153 osób. Równocześnie w opiece przeciętnie jest 30-50 chorych.
Na początku listopada w całej Polsce odbyła się kampania "Hospicjum to też Życie". Uczestniczyło w niej 70 ośrodków opieki nad nieuleczalnie chorymi, w tym bielskie Hospicjum św. Kamila. W niedzielę, 7 listopada zorganizowało ono dzień otwartych drzwi. Były prelekcje, spotkania z wolontariuszami, msza święta za tych podopiecznych, którzy odeszli...

"Przez ten dzień, chcieliśmy upowszechnić informację o hospicjum, by było ono jeszcze bardziej dostępne dla wszystkich - mówi Anna Byrczek. - Chcemy, by ludzie chorzy i ich rodziny wiedzieli, że zgłoszenie do nas, nie jest równoznaczne z przybliżeniem się śmierci. Hospicjum jest pomostem dla żyjących. Robimy wszystko, by życie terminalnie chorego było dobre i godne - o tę godność walczymy. Jeden człowiek nie jest w stanie unieść takiego ciężaru, ale hospicjum to wspólnota. Hospicjum jest przeciwieństwem tzw. »dobrej śmierci« - eutanazji. Żaden człowiek, któremu staramy się poprawić jakość życia, który ma obok siebie drugiego, przyjaznego człowieka, uśmierzony ból, wsparcie duchowe, nie poprosi o śmierć".

Hospicjum nie zna słów: "nie opłaci się", bo stan chorego jest tak ciężki, że nie warto na kilka tygodni czy miesięcy robić protezy szczęki, dbać o fryzurę czy inne drobiazgi, które zapewnią bardziej komfortowe samopoczucie. "Opłaci się! - mówi zdecydowanie Anna Byrczek - Na każde pięć minut się opłaci! Chory ma swoją godność aż do śmierci". I o to każdego dnia walczą wolontariusze hospicyjni.
Dodatkowe informacje o działalności Hospicjum św. Kamila można uzyskać na stronie internetowej pod adresem: www.hospicjum.sds.pl.

W ramach zwieńczenia kampani "Dni otwartych drzwi w Hospicjum św. Kamila" zapraszamy na koncert charytatywny "Ballady i pieśni" w wykonaniu Antoniny Krzysztoń, który odbędzie się we wtorek 7 grudnia 2004 r. o godz. 17.45 w kościele NMP Królowej Polski w Bielsku-Białej.

Ks. Grzegorz Jabłonka SDS
kapelan Hospicjum