logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Remigiusz Recław SJ
Jak Bóg nawraca ”nawróconych”
Szum z Nieba
 


Niektórzy uważają, że wystarczy raz się nawrócić i już mamy spokój na całe życie. Inni sądzą, że są już po nawróceniu, więc osiągnęli taki poziom bezpieczeństwa duchowego, że zbłądzenie im nie grozi. Tymczasem niewiele potrzeba, aby nawrócony człowiek odłączył się od Chrystusa…

Unikanie mielizn

Po pierwszym nawróceniu staje przed nami bardzo ważne zadanie: troska o naszą relację z Bogiem. Podobnie dzieje się w małżeństwie – po decyzji o ślubie i samej ceremonii, małżonkowie podejmują się dbania o wzajemną relację. A jest to zadanie trudne, wystawione na ciągłe przeszkody, wymagające wysiłku związanego z przekraczaniem siebie i z próbą zrozumienia drugiej strony. W życiu duchowym ten wysiłek polega na nieustannym procesie łączenia wydarzeń życiowych – zarówno tych trudnych, jak i pięknych – z naszą wiarą. Jest to proces o tyle trudny, że wymaga nieustannej czujności. Niektóre doświadczenia mogą być tak bolesne, że zaczniemy od nich uciekać i we wszystkim, co nas spotyka – dopatrywać się „prześladowań za wiarę”, czyniąc z siebie wiecznych męczenników.

Może się też zdarzyć, że nasze słabości będą w nas tak dominować, że grzeszne wydarzenia życiowe zaczną osłabiać naszą wiarę i postawę wymagania od siebie. Do tej pory byliśmy ludźmi duchowymi, a teraz czujemy, że nie słyszymy Boga. Aby sobie z tym poradzić, zazwyczaj przyjmujemy wówczas maskę zewnętrzności. Przed innymi osobami ze wspólnoty wyglądamy niby porządku, ale unikamy głębszych rozmów lub konkretnych pytań, które są nam zadawane, a wobec których czujemy się niekomfortowo.

Innym razem będziemy podważać niezmienne decyzje, zatwierdzone sakramentem małżeństwa lub ślubami zakonnymi. Wtedy bardzo wyraźnie widzi się błędy w tych podjętych decyzjach i… konieczność rozwodu albo opuszczenia zakonu. W takich sytuacjach trzeba robić wszystko, aby nie koncentrować się na sobie. Niewskazane jest wówczas korzystanie z terapii, która właśnie odwrotnie – koncentruje nas na nas samych. A wtedy potrzebujemy zupełnie innego działania – wpatrzenia się w Chrystusa i zaparcia się siebie.

Zdarzają się też sytuacje, że człowiek nawrócony nie wytrzymuje własnych ograniczeń, które trzeba nieustannie konfrontować z doświadczeniem wiary i w konsekwencji – rezygnuje z tej konfrontacji, godząc się na podwójne życie. Czyli z jednej strony prowadzi, życie religijne i wspólnotowe, a z drugiej strony – życie w grzechu lub w braku przebaczenia. Konflikt wewnętrzny, że tak nie można, jakby stracił na sile. Taka osoba przyjmuje, że nic się nie da zrobić, bo taki jest dzisiejszy świat i przecież wszyscy tak robią...

 
1 2  następna
Zobacz także
Jerzy Szyran OFMConv

Termin formacja swój źródłosłów czerpie z łacińskiego pojęcia formare – kształtować. Termin ten określa zatem całokształt działań osoby lub instytucji, zmierzający do ukształtowania w człowieku stałych postaw odniesienia do pewnych wartości. Formacja jest stałym procesem dojrzewania i upodobniani się do Chrystusa. Pod natchnieniem i kierunkiem Ducha Świętego osoba formowana wypełnia swe podstawowe powołanie, chrześcijańskie, wynikające z sakramentu chrztu i bierzmowania.

 
ks. Paweł Sobierajski
Wielki Post w ogóle nie miałby żadnego sensu gdyby nie to, co stoi na jego szczycie. Gdyby nie krzyż. A sam krzyż byłby bezsensownym symbolem, drzewem hańby i narzędziem kata gdyby nie fakt, że z tego krzyża płynie dla nas Życie i cała historia krzyża, tak czy inaczej zanurza się w prawdzie zmartwychwstania. Pan Jezus nie przyszedł na świat po to, żeby umrzeć, ale po to żeby umrzeć i zmartwychwstać. Czyli na Wielki Post musimy patrzeć przez perspektywę zmartwychwstania...
 
Ks. Mariusz Pohl
Chrystus wie, że doświadczenie krzyża jest nieodwołalne i nieuniknione w ludzkim życiu, że prędzej czy później czeka to każdego. I dlatego lojalnie o nim uprzedza, abyśmy nie byli zaskoczeni. Właśnie dlatego powiedział o swoim krzyżu Apostołom, aby mogli się oswoić z myślą o tej ciężkiej próbie i na nią przygotować. Jak wiemy – bezskutecznie.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS