logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
dr Piotr Kwiatek OFMCap
Jak pozytywnie przeżywać spory i różnice zdań?
Przewodnik Katolicki
 


Kiedy proszę studentów, aby jednym słowem (metaforą) przedstawili to, co rozumieją przez pojęcie konfliktu, często pojawiają się określenia: wojna, walka, wybuch, wulkan, bałagan, ból, zgliszcza itd. Chyba u większości ludzi konflikt budzi negatywne skojarzenia, ponieważ łączą się z takimi samymi doświadczeniami.

 

Choć stwierdzenie, że konflikty są naturalne i uniwersalne, wydaje się dość oczywiste, aby nie powiedzieć banalne, wielu z nas zwyczajne w to nie wierzy. A kiedy przychodzi czas na spór, konflikt, kłótnię, doświadczamy silnego rozczarowania albo zaskoczenia i pytamy, jak to mogło nam się zdarzyć; przecież tak bardzo staraliśmy się ich uniknąć i mieliśmy szlachetne intencje.


Konflikty (łac. conflictus – zderzenie) zdarzają się nawet w najlepszych i najbliższych relacjach. Wchodzimy w spory bez względu na wiek, doświadczenie, wykształcenie, intencje, charakter przekonań politycznych czy religijnych. Zdarzają się one w udanych małżeństwach, kochających się rodzinach, twórczych środowiskach pracy, a także w sercach wierzących gromadzących się w każdą niedzielę w kościele na wspólnej modlitwie.


Spór i konflikt, który manifestuje się często na zewnątrz, niestety znajduje się również w każdym z nas. Nie unikniemy antagonizmów, napięć ani rozdarcia, ale możemy nauczyć się lepiej je przeżywać. W tym kontekście warto zastanowić się nad odpowiedziami na kilka pytań: Czy i jak można pozytywnie i twórczo przeżywać różnicę zdań? Czy i jak można z kimś się nie zgadzać, ale dalej budować życzliwą relację? Czego pozytywnego można się nauczyć o sobie, drugim i świecie, będąc w konflikcie? Czy możliwe jest porozumienie pomimo posiadania odmiennego zdania? Jak słuchać drugiego i siebie w czasie konfliktu?

 

Sztuka porozumiewania się


Trudności relacyjne często wynikają nie ze złej woli, ale raczej z nieumiejętnego stosowania zasad sztuki porozumiewania się. Komunikacja jest bowiem narzędziem konstruktywnego albo dekonstruktywnego sposobu zarządzania konfliktem. Jego właściwe przeżycie może istotnie przyczynić się do lepszego funkcjonowania i szczęśliwszego życia.


Amerykańskie badaczki, Deborah Weider-Hatfield i Ellen Raider zaproponowały siedem wskazówek umożliwiających pozytywne przeżycie konfliktu. Chociaż mogą wydawać się trywialne, warto z nich skorzystać w sytuacjach nieporozumienia.

 

Określenie swoich potrzeb


Kiedy wchodzimy w spór z drugą osobą albo grupą społeczną, warto najpierw uświadomić sobie, o co dokładnie walczymy i jakie mamy potrzeby oraz oczekiwania. Niekiedy odpowiedź na te pytania bywa oczywista, innym razem skomplikowana i wymagająca czasu. Konflikty mogą być bowiem wyrazem sprzecznych interesów, maskowanego pragnienia dominacji, odmiennego stylu komunikacji, nieuświadomionych potrzeb, nierozwiązanych problemów z przeszłości.


Mogą też zwyczajnie wynikać z tendencji utrwalonej we wzorcach osobowości. Mówimy wtedy o tzw. osobowości konfliktowej (ang. HCP – High Conflict Personality). Osoby, które nie mają kontaktu ze sobą, czyli nie znają własnych myśli, uczuć, sposobów radzenia sobie z napięciem i stresem albo nie potrafią nazwać swoich potrzeb, rzutują jedne sytuacje problemowe na drugie. Na przykład czując złość do samych siebie, będą ją kierować do innej osoby, nawet takiej, która chce pomóc i czyni dobrze. Kolejną ilustracją problemu przemieszczania napięć i konfliktów może być na przykład nieprzepracowana w przeszłości relacja do ojca. Osoba z taką przypadłością łatwo może wchodzić w konflikt z przełożonym lub innym autorytetem. Bojąc się odrzucenia i oceny rówieśników, może przeżywać napięcie na poziomie własnego ciała, np. poprzez samookaleczenie, samodeprecjonowanie, somatyzację, uzależnienie itd. Kluczem do rozwiązania konfliktu jest nie tylko poznanie jego przyczyny i sposobu jej oddziaływania na własne czy cudze życie, ale głębsze poznanie i rozumienie samego siebie. Każdy konflikt może przynieść pozytywną wiedzę o problemie i innych ludziach, ale nade wszystko o własnej świadomości.

 

Zwerbalizowanie swoich potrzeb


Samoświadomość i poznanie własnych potrzeb są niezmiernie istotne, ale niewystarczające do rozwiązania konfliktu. Ważne jest także jasne przedstawienie swojego punktu widzenia problemu oraz zarysowanie oczekiwań osobie zaangażowanej w spór. Można to zrobić w stylu konfrontacyjnym, oceniającym i raniącym albo poprzez przyjęcie strategii przyjaznej i otwartej, a przez to skuteczniejszej. Zwroty typu: „Ty zawsze…”, „Ty nigdy…” nie zachęcają do słuchania i rozwiązania problemu. Przeciwnie: wyzwalają mechanizmy obronne i wzmacniają chęć odpowiedzenia na nie atakiem. Inaczej zachowa się rozmówca, jeśli zadbamy o treść i formę przekazu: „Moim zdaniem…”, „Kiedy tak mówisz, czuję się…”, „Czy mógłbyś…”, „Z mojej perspektywy wygląda to następująco…” itd. Warto ponadto zadbać o odpowiednie okoliczności rozmowy, czyli czas i miejsce. Niewłaściwe jest rozpoczynanie ważnych tematów w nieodpowiedniej chwili, ponieważ może się to przyczynić nie tylko do nieusłyszenia siebie, ale i wzmocnienia napięcia.

 

Sztuka słuchania


W konflikcie zawsze uczestniczą dwie strony. Warto wsłuchiwać się nie tylko w swoje potrzeby i oczekiwania, ale również w to, co myśli i czuje nasz rozmówca. W poznaniu jego punktu widzenia pomocne jest parafrazowanie, dowartościowanie czy też zadawanie pytań. Taka postawa sprawia, że dysponujemy nie tylko dokładniejszymi informacjami o problemie, ale również o tym, jak dana osoba go przeżywa.


Aktywne słuchanie jest skuteczną strategią na pozytywne przeżycie konfliktu, nawet jeśli rozwiązanie wydaje się niemożliwe. Wymaga otwartości i uważności, a także odwagi patrzenia z innej perspektywy niż własna. Nie jest to łatwe, zwłaszcza gdy rozmowie towarzyszą silne emocje i przeżycia. Należy zatem zadbać o warunki i czas, aby nie tyle wysłuchać, ile wsłuchać się w przekazywany komunikat. Gotowość do słuchania i umiejętność zakwestionowania swojego dogmatycznego myślenia stwarza bowiem przestrzeń do wprowadzenia rozwiązań prowadzących do porozumienia.

 

Proponowanie rozwiązań


Technika aktywnego słuchania daje możliwość zebrania informacji o problemie, drugiej osobie, jej intencjach oraz możliwościach. Uwzględnienie potrzeb własnych i rozmówcy prowadzi do wspólnego poszukiwania rozwiązań problemu satysfakcjonujących obie strony, np. przez stawianie pytań: „Co proponujesz?”, „Co możemy uczynić, aby było lepiej?”. Warto być w tym nie tylko otwartym, ale i kreatywnym, ponieważ wygenerowanie satysfakcjonującej propozycji dla dwóch stron nie jest zadaniem łatwym.

 

Ocena i wybór


Po wspólnym wypracowaniu możliwych do zastosowania propozycji rozwiązania konfliktu należy wybrać jedną z nich. Powinna być ona korzystna dla obu stron sporu. Paradoks konfliktu polega na tym, że może doprowadzić nie tylko do trudnych kompromisów, ale też do owocnej współpracy. Może przynieść korzyści, które nie byłyby osiągalne bez niego. W tym kontekście konflikt przestaje być zagrożeniem i jawi się jako szansa na powstanie czegoś nowego.

 

Wprowadzenie rozwiązań w życie


Zaangażowanie obu stron konfliktu i przejście z poziomu słów, wizji, refleksji i teorii do praktyki wydaje się najtrudniejsze. W zderzeniu z konkretną rzeczywistością należy bowiem być elastycznym i zachować margines błędu, który pozwoli wprowadzić poprawki. Pomimo dobrych intencji i planów, proza życia może zaskakiwać. Chodzi o optymalne, a nie idealne rozwiązania, których działanie warto sprawdzać.

 

Następstwa rozwiązań

 

Ostatni etap polega na zastosowaniu wypracowanych rozwiązań w celu poznania ich skuteczności. Trzeba je wdrożyć i trwać w nich nie przez dzień czy tydzień, ale do czasu pojawienia się ich skutków. Wówczas należy ocenić skuteczność wdrożonych rozwiązań i w zależności od wyniku zdecydować, czy trwamy w podjętym działaniu, dopracowujemy go (je?), czy też poszukujemy nowych pomysłów. Niezbędne jest wypracowanie trafniejszego modelu funkcjonowania pomimo różnych stanowisk.

 

Naucz się rozwiązywać konflikty


Przeczytaj i rozważ fragment z Ewangelii św. Jana, który przedstawia sposób przeżywania konfliktu, a następnie przeprowadź zaproponowane poniżej ćwiczenie.

 

„Jezus natomiast udał się na Górę Oliwną. Rankiem jednak przybył ponownie do świątyni. A gdy cały lud przyszedł do Niego, usiadł i nauczał ich. Wtedy nauczyciele Pisma i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę przyłapaną na cudzołóstwie. Postawili ją w środku i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co przyłapano na cudzołóstwie. Mojżesz polecił nam w Prawie, aby takie kobiety kamienować. A jakie jest Twoje zdanie? Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby móc Go oskarżyć. Jezus tymczasem pochylił się i pisał palcem na ziemi. A gdy oni nie przestawali się dopytywać, wstał i rzekł: «Ten z was, który jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I znowu się pochylił i pisał na ziemi. Gdy to usłyszeli, zaczęli po kolei rozchodzić się, poczynając od starszych ludu, tak że w końcu został tylko On stojąca pośrodku kobieta. Gdy Jezus wstał, zapytał ją: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?». Ona zaś odparła: «Nikt, Panie». Wtedy jej oświadczył: «Ja też cię nie potępiam. Idź, lecz odtąd już nie grzesz»”. (J 8, 1-11)

 

1. Przyjrzyj się poszczególnym reakcjom ludzi i zaproponowanemu przez Jezusa sposobowi rozwiązania problemu. Przez chwilę zastanów się, czego tak naprawdę dotyczył ten spór. Przemyślenia możesz zapisać na kartce.

2.Proces rozwiązywania konfliktu można sprowadzić do ewangelicznej złotej zasady: „wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!. Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy” (Mt 7, 12). Jak to rozumiesz?

3. Odpowiedz na pytania: Jak chciałbyś, aby ludzie z Tobą rozmawiali w czasie konfliktu? Jak chciałbyś, aby inni Cię traktowali ze względu na twoje odmienne zdanie? Jak Ty traktujesz tych, z którymi się nie zgadzasz?

 

Piotr Kwiatek OFMCap
Przewodnik Katolicki 17/2023

__________________________

Fragment pochodzi z książki Komunikacji można się nauczyć wydanej przez Wydawnictwo Serafin.