logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
wywiad z Tomem Monaghanem
Jak zostać człowiekiem sukcesu?
Miłujcie się!
 


Czwartym priorytetem jest sprawność fizyczna. Pamiętam o tym, że ciało jest świątynią ducha. Potrzebuje właściwego odżywiania się i odpowiedniego obchodzenia się z nim. Fizyczne zdrowie jest darem Boga i nie można lekkomyślnie go marnować. Aby utrzymać właściwą kondycję i sprawność fizyczną, 6 razy w tygodniu, po 10-kilometrowym biegu, gimnastykuję się przez 45 min (między innymi wykonuję 150 pompek). Dwa razy w tygodniu kończę bieg w fitness clubie i ćwiczę tam przez godzinę. Zwracam uwagę na to, aby właściwie się odżywiać. Jem desery tylko 11 razy w roku, z okazji świąt i uroczystości. Praktykuję post. Nigdy się nie przejadam. Dzięki takiemu trybowi życia, chociaż mam już 68 lat, cieszę się świetnym zdrowiem. Również swoich pracowników zachęcam do troski o swoje zdrowie i utrzymywanie odpowiedniej wagi ciała. Mojego wiceprezesa, Dicka Muellera, zainspirowałem do tego, aby w ciągu roku stracił 50 kg nadwagi i przygotowywał się do przebiegnięcia maratonu w Baton Rouge. Obiecałem mu, że jeżeli tego dokona, to na mecie będę na niego czekał z czekiem na 50.000 dolarów. Dick wywiązał się znakomicie z tego zadania, w ciągu roku zgubił 50 kg nadwagi i po roku systematycznego treningu udało mu się przebiec cały maraton. W nagrodę otrzymał ode mnie na mecie czek na obiecaną sumę.

Piątym moim priorytetem są finanse. Jeżeli będą spełnione pierwsze cztery warunki, to wtedy dopiero sukces w biznesie stanie się możliwy. Jestem tego tak pewny jak i faktu, że po dniu następuje noc.
 
Czy mógłby pan powiedzieć coś na temat budowy nowego katolickiego Uniwersytetu „Ave Maria” na Florydzie?
 
Ten uniwersytet będzie oparty na trzech fundamentach. Najważniejszy z nich to wymiar duchowy, a dopiero później naukowy i właściwa organizacja życia studentów.

Obecnie w wielu istniejących uniwersytetach katolickich jest mocno zaniedbana duchowość oraz troska o pogłębianie wiary katolickiej u studiujących. Na skutek tych zaniedbań studenci, po skończeniu takiego uniwersytetu, mają jeszcze bardziej zachwianą wiarę aniżeli na początku studiów. Już od 25 lat czułem potrzebę otwierania katolickich centrów edukacyjnych, które odznaczałyby się chrześcijańską duchowością i troską o pogłębienie wiary, aby mogła powstawać silna elita liderów w Kościele katolickim. Dlatego w ostatnich latach przeznaczyłem 200 milionów dolarów na budowę nowego uniwersytetu, a całą swoją energię skoncentrowałem na realizacji tego projektu, który najprawdopodobniej będzie zakończony w 2006 r. Na Uniwersytecie „Ave Maria” będzie wykładana solidna katolicka teologia, całkowicie wierna nauczaniu Kościoła. Wszyscy nasi studenci będą musieli uczestniczyć na każdym semestrze w wykładach z teologii lub filozofii. Zostali dobrani najlepsi wykładowcy teologii i filozofii, którzy są zobowiązani złożyć przysięgę wierności Magisterium Kościoła i miejscowemu biskupowi. Na terenie miasteczka uniwersyteckiego będziemy mieli wiele symboli świadczących o tym, że jest to uczelnia katolicka. Będzie tam wybudowany największy kościół w Północnej Ameryce. Jesteśmy w trakcie budowy całego miasta i zakładamy, że zamieszkają tam katolicy żyjący swoją wiarą na co dzień. Już obecnie 25% studiujących to księża i osoby konsekrowane. Planujemy, aby na terenie miasteczka uniwersyteckiego każdego dnia było odprawianych od 15 do 20 Mszy św., żeby był wieczysty konfesjonał i nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu. Będziemy mieć około 6000 studentów i dążymy do tego, aby to był najlepszy uniwersytet w Stanach Zjednoczonych, bardziej ceniony aniżeli Harvard czy Yale. Nie chcemy, aby był największy, lecz najlepszy. Wszyscy studiujący będą mieszkać w akademikach, osobno dziewczęta i osobno chłopcy. Akcent będzie położony również na uprawianie sportu, gdyż to pomaga w kształtowaniu charakteru i wychowaniu młodych ludzi. Chcemy mieć studentów nie tylko ze Stanów Zjednoczonych, ale również z zagranicy, z około 100 krajów. Na terenie uniwersytetu nie będzie można sprzedawać żadnych książek i czasopism o treściach pornograficznych, ani także środków antykoncepcyjnych.
 
Wielokrotnie spotykał się Pan z Ojcem Świętym...
 
Jan Paweł II jest dla mnie największym autorytetem i prawdziwym bohaterem. Od jego osoby promieniuje świętość, doświadczam tego przy każdym spotkaniu. Z jego rąk przyjmowałem Komunię św. i to są momenty, których nigdy nie zapomnę. W kilka godzin po naszym pierwszym spotkaniu, 7 maja 1987 r., zrodziła się we mnie myśl założenia Legatusa – organizacji zrzeszającej przedsiębiorców katolickich. Zadaniem jej członków jest pogłębianie, wcielanie w życie i propagowanie zasad wiary katolickiej w należących do nich przedsiębiorstwach oraz w życiu profesjonalnym i osobistym.

W poszczególnych oddziałach organizowane są każdego miesiąca dni skupienia, raz w roku tygodniowe rekolekcje oraz pielgrzymka do znanych sanktuariów. Legatus znaczy ambasador, dlatego członkowie tej organizacji zobowiązują się do dzielenia się z innymi swoją wiarą poprzez własne świadectwo – dobre czyny i wysokie standardy etyczne. Obecnie do organizacji należy 1800 przedsiębiorców zgrupowanych w 58 sekcjach w USA oraz w Kanadzie, Włoszech i Irlandii. Organizacja przeznaczona jest wyłącznie dla katolickich biznesmenów, którzy mają firmy o wartości nie mniejszej niż 100 milionów dolarów oraz przynajmniej 10 milionów dolarów rocznego dochodu netto.
 
Na jednym ze spotkań z członkami Legatusa Ojciec Święty powiedział: „Świat potrzebuje autentycznych świadków etyki chrześcijańskiej w biznesie. Kościół zaprasza was do publicznego i wytrwałego wypełniania tej roli”.
 
Redakcja
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
Iwona Świerżewska
– Współczesny człowiek przed Bożym Narodzeniem przypomina wielbłąda objuczonego pakunkami – mówi ks. Wenancjusz Zmuda z parafii Opatrzności Bożej na Kapuściskach. – Biegamy od promocji do wyprzedaży, i tak w kółko. A żeby moc ruszyć w drogę adwentową, trzeba najpierw dobrze się spakować. Mam takie doświadczenia z czasów, kiedy ze studentami chodziłem po górach: najważniejszy był dobrze spakowany plecak, czyli taki, w którym nie ma zbędnych rzeczy. Tylko wtedy można było osiągnąć szczyt.  
 
Iwona Świerżewska

Cierpienie… Tak bardzo dotyka każdego człowieka, który go doświadczył. Rodzi trudne pytania i częsty bunt. Jest tak trudne do przyjęcia, zrozumienia… Nie ma człowieka, który by nie zapytał o sens cierpienia, które dotyka jego samego, jego bliskich, a nawet obcych ludzi. Lecz ludzkie odpowiedzi najczęściej pozostają niewyczerpujące.

 
ks. Przemysław Bukowski SCJ

Jako ludzie piszemy życiem nasze dzieje. One rozciągają się pomiędzy naszą przeszłością a przyszłością. Wyrastają z czegoś, co wydarzyło się nam wczoraj i prowadzą w stronę naszego nie do końca pewnego jutra. Są nieodłączne od nas. My sami – jakby powiedział Wilhelm Dilthey – jesteśmy dziejami. Nie da się z nich uwolnić. W dziejach rozgrywa się bowiem całe nasze życie, a zatem wszystko, co się z nim wiąże: nasza wolność, marzenia, aktywność na rozmaitych obszarach. Nasze dzieje wiele o nas mówią, ale i wiele nam obiecują. 

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS