logo
Środa, 01 maja 2024 r.
imieniny:
Józefa, Lubomira, Ramony – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Marian Grabowski
Jezus objaśnia myśli Boże
Liturgia.pl
 


„Nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku. Wtedy Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie” (Mt 16. 23b-24a)

 

„Zaprzeć się samego siebie” – nie iść nawet za najgłębszymi spontanizmami swojej natury.

 

Nie poszukiwać znaczenia, a któż go nie chce.
Znieść zniewagę, hańbę, a cóż trudniejszego.
Nie dać się opanować świętemu gniewowi wobec łajdactwa.

I nie chodzi o praktykę cnót, o opanowanie, dystans do spraw doczesnych.

Nie dać się pokonać nieśmiałości, ale nie stać się zuchwalcem.
Być uczynnym, ale nie służalczym.

I nie o żaden złoty środek tu idzie, a chrześcijaństwo nie jest nauką moralności. By móc pójść za Jezusem tak, by się umieć zapierać siebie, trzeba wpierw siebie poznać.

Człowiek o zaniżonym poczuciu godności łatwo godzi się na bycie poniewieranym – i on też ma się zaprzeć siebie.


Niewolnicza spolegliwość, służalstwo nie ma się przedstawić jako posłuszeństwo przełożonym, a nieśmiałość jako wstydliwość – ludzie o takich charakterach mają nauczyć zapierać się samych siebie, a nie swoimi słabościami mistyfikować cnoty moralne.

A ten, kogo bez reszty porywa idea, żyje dla sprawy, zaprze się siebie, gdy wejdzie w prozę życia: wytrze nos zasmarkanemu dziecku, pozmywa naczynia, ogoli się, zasadzi na swoim balkonie pelargonię.


Ten zaś, komu się udaje zarabiać duże pieniądze, kto znakomicie troska się o pomyślność życiową, gdy da znaczne pieniądze na wzniosły cel, który ma za nieroztropnie szalony, też zaprze się samego siebie.

Żyć tak, jak człowiek nie umie: ani Sokrates, ani stoik, ani bohater.

 

Marian Grabowski
liturgia.pl | 26 sierpnia 2011