logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Joanna Sopyło
Katolik zmobilizowany
Przewodnik Katolicki
 


Skoro są, to czemu z nich nie skorzystać?

Biblia czy psalmy w komórce? A może wirtualne przekazanie pieniędzy na tacę? Te i wiele innych możliwości daje katolikom technologia. Skoro są, to czemu z nich nie skorzystać?

Technologia rozwija się w zawrotnym tempie. Telefon czy aparat, który jest nowoczesny w momencie czytania tego artykułu, za trzy miesiące okaże się zwyczajny, a za pół roku na jego miejsce pojawią się modele, których wcześniej nikt sobie nie wyobrażał. Naukowcy dopracowują kolejne projekty m.in. laptopa w rulonie, pióra do pisania w powietrzu czy odrzutowy plecak. Wśród tych wynalazków, których odbiorcami ma być cała ludzkość, pojawiają się przedmioty skierowane tylko do katolików. Choć szybkie tempo życia związane z nowoczesną technologią może się kłócić ze spokojem towarzyszącym religijnym kontemplacjom, wynalazki znajdują zwolenników.

Nie widzę sprzeczności między tymi dwiema dziedzinami. Każda epoka ma swoje sposoby na dotarcie do człowieka. Nieskorzystanie z tego, co przynosi świat, byłoby zaniedbaniem – przekonuje ksiądz Rafał Jaroszewicz, inicjator akcji "SMS z Nieba", polegającej na wysyłce wiadomości tekstowych z fragmentami Biblii, cytatami świętych i wyimkami z homilii Jana Pawła II. Sam Benedykt XVI, uznawany przez niektórych za konserwatywnego, docenia znaczenie nowoczesnych form komunikacji. Ma swój profil na Facebook i YouTube, a podczas Światowych Dni Młodzieży w 2008 roku zachęcał do wykorzystania serwisów społecznościowych jako narzędzia ewangelizacji.

Telefon bardziej religijny

Amerykanie poszli w unowocześnianiu wiary jeszcze dalej. Czwartym najważniejszym narzędziem ewangelizacyjnym w historii ogłosili iPhone'a, a dokładnie Jesus Phone'e, czyli telefon komórkowy z wbudowanymi sześcioma aplikacjami dla katolików. Wśród nich znajdują się Bible Xpress z wyszukiwarką czy Universalis, oprogramowanie zawierające psalmy, modlitwy i czytania w formie kalendarza. Zarówno za granicą, jak i w Polsce można zamienić swoją komórkę w różaniec. Archidiecezja Tlalnepantla w Meksyku udostępniła takie oprogramowanie bezpłatnie. Użytkownik musi w trakcie modlitwy naciskać odpowiedni klawisz, a przy dziesiątym "Zdrowaś Mario" telefon wibruje, informując o zakończeniu tajemnicy. Modlący się może wybrać z klawiatury konkretną tajemnicę, po czym na ekranie ukaże się tekst związanych z nią modlitw w języku hiszpańskim. Polska wersja oprogramowania jest dziełem Artura Polita, studenta informatyki Politechniki Poznańskiej, i również ją można bezpłatnie pobrać z internetu.

W kontakcie ze społecznością i z Bogiem

Jedna z parafii w Stanach Zjednoczonych umożliwia swoim wiernym wysłuchanie kazań, śpiewanych w kościele pieśni, a nawet wrzucenie pieniędzy na tacę przez... komórkę. Pomysłodawcy inicjatywy tłumaczą, że dzięki niej bardziej zabiegani parafianie mogą być w kontakcie zarówno ze społecznością, jak i z Bogiem. Właśnie ten argument najczęściej jest wymieniany na korzyść nowych technologii w praktykowaniu wiary. - Nie nawrócimy nienawróconych technologią, ale pochwalam to, że staramy się być praktyczni. Jeżeli komuś nowoczesne urządzenia pomagają w praktykach religijnych, to jak najbardziej je popieram - deklaruje ksiądz Jacek Stryczek z krakowskiej parafii św. Józefa, znany z niestandardowych akcji ewangelizacyjnych. Podczas jednego z kazań wielkopostnych ustawił w kościele rowerek eliptyczny i zaczął na nim ćwiczyć, żeby udowodnić, że ludzkie słabości to nie wymówka dla nicnierobienia, a Wielki Post to okres ćwiczenia wiary.

Halo, halo, tu niebo

O tym, że w również w Polsce "katolickie" urządzenia i aplikacje mają szansę się przyjąć świadczy powodzenie akcji takich jak "SMS z Nieba". To inicjatywa prowadzona, od prawie trzech lat, przez grupę kilku osób, pod kierunkiem księdza Rafała Jaroszewicza. Dzięki nim codziennie ok. 10 tys. posiadaczy komórek otrzymuje SMS-y z fragmentami Biblii, cytatami świętych i fragmentami homilii Jana Pawła II. SMS nie zastąpi pójścia na Mszę, ale może stanowić zachętę do głębszego kontaktu z Bogiem. 
Gdy człowiek jest zabiegany, potrzebuje przypomnienia w kwestiach wiary. SMS prowokuje dalsze spotkanie z Bogiem – tłumaczy ks. Jaroszewicz.
Wiadomości otrzymują zarówno uczniowie szkół podstawowych, jak i starsze osoby - mówi Joanna Mrozik, jednak z koordynatorek projektu.
Z nieba można nie tylko dostać wiadomość tekstową, można tam też zadzwonić. Telefon do Pana Boga to pomysł holenderskiego artysty Johana van der Donga, który zarejestrował numer telefonu do Boga. Został on uruchomiony w marcu 2009 i miał działać pół roku, więc chętni do opowiedzenia Stworzycielowi o swoich problemach mają jeszcze na to czas. Happeningowa akcja miała zachęcić ludzi do tego, żeby kontaktowali się z Bogiem i mówili Mu o tym, co jest dla nich ważne.

 

 
1 2  następna
Zobacz także
Tomasz Talaczyński
W pierwszych tygodniach roku mała podbeskidzka miejscowość Kęty stała się centrum zainteresowania mediów. Dwaj uczniowie jednej z tamtejszych szkół średnich pobili nauczyciela. Kij bejsbolowy posłużył jako narzędzie wyrównania rachunków za wystawienie niesprawiedliwych, zdaniem napastników, ocen. Kilka miesięcy wcześniej uczeń Liceum Ekonomicznego w Kole k. Konina używając klucza hydraulicznego próbował odebrać nauczycielowi pieniądze...
 
ks. Mateusz Szerszeń CSMA
Zdarza się czasem, że przychodzą do mnie ludzie, którzy pytają w jaki sposób osiągać mistyczne stany lub doświadczać nadprzyrodzonych wizji. Ich pragnienie duchowego rozwoju i naśladowania wielkich mistyków jest tak wielkie, że zaczynają posługiwać się językiem, który właściwie uniemożliwia jakiekolwiek działania w kierunku rzetelnej pracy duchowej i pokornego prowadzenia przez Boga.
 
Agnieszka Słowik
Wielokrotnie przez kilka dni usiłowałam się dodzwonić. Brak jakiegokolwiek kontaktu. Nie traciłam wiary. Wiedziałam, że na ulicy Sánchez Cerro mam wsiąść w autobus jadący do Sechura, ok. półtorej godziny drogi na południe od Piura, tam wysiąść na targu i kierować się w stronę rynku, a potem na pl. Jana Pawła II. Dotarłam. Przeczytałam tabliczkę: Zadzwoń. Bezskutecznie szukałam przycisku dzwonka, trzeba było pociągnąć za sznur, raz, drugi... W końcu otworzyło się maleńkie okno w drzwiach, na których widniał napis: sprzedajemy patyki na opał...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS