logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Mirosław Pilśniak OP
Kiedy mężczyzna staje się ojcem
List
 


Małżeństwo jest zadaniem na całe życie. Oznacza to również, że praca nad sobą, nad dojrzałymi relacjami małżeńskimi i rodzicielskimi, jest niekończącym się wyzwaniem. Trudno jest myśleć w taki sposób o wspólnym życiu. Człowiek woli wyznaczać sobie bliższe, konkretne cele, bo wtedy może liczyć na szybki sukces. W życiu rodzinnym jest inaczej, nigdy nie można powiedzieć z całą pewnością, że wszystko osiągnęliśmy, że już nic nie ma do zrobienia. Kiedy przychodzą do mnie młodzi małżonkowie i mówią, że związek im się nie udał, odpowiadam: „Macie jeszcze pięćdziesiąt lat, żeby uczyć się wspólnego życia”.
 
Szkoła miłości
 
Gdy szukamy jakiegoś obrazu, pokazującego czym powinno być małżeństwo, to koniecznie trzeba przeczytać fragment Listu do Efezjan: Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu (…). Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie (Ef 5,22;25). Nie wiem, dlaczego słowa te są tak ciągle jeszcze błędnie rozumiane, mimo że doczekały się wielu interpretacji i komentarzy.
 
Słowa św. Pawła: „miłować żonę” oznaczają być gotowym oddawać za nią i dla niej życie, tak jak Chrystus oddał życie za swój Kościół. A u Chrystusa nie ma nic z apodyktyczności i panowania nad drugim. Na podobieństwo odniesienia Chrystusa wobec Kościoła, mężczyzna uczy się zapatrzenia w swoją żonę, ofiarności i bezinteresowności. Ma też okazję rozwijać w sobie takie postawy, jak opiekuńczość, troskliwość i poczucie odpowiedzialności. To pozwoli mu w przyszłości otoczyć opieką dziecko i stać się dobrym i odpowiedzialnym ojcem. Cechy i umiejętności, które mężczyzna w sobie wykształci w relacji z żoną, będzie później wykorzystywał w wychowywaniu dziecka.
 
Kobieta ma być „poddana” mężowi. To właśnie te słowa budzą największy sprzeciw i największe niezrozumienie. Zdarza się, że żona pyta męża, co wolno jej kupić na śniadanie. Takie skrajne posłuszeństwo daje jej pewność, że jest nie tylko dobrą żoną, ale też wierną Panu Bogu! To nieporozumienie. Poddanie żony mężowi ma być podobne do tego, jak Kościół jest poddany Chrystusowi. Św. Paweł wyraźnie wprowadza tutaj nowość w obyczajach chrześcijan w stosunku do istniejących wtedy zwyczajów. Poddanie żony ma się wyrazić w umiejętności przyjmowania miłości: ofiary z życia, jaką składa dla niej mąż, tego, w jaki sposób jest przy niej obecny. W takiej relacji wobec żony, mężczyzna ma szansę uczyć się męskości, rozwijać w sobie te cechy, które najbardziej są potrzebne jego rodzinie. Taka wzajemna relacja między kobietą i mężczyzną najpełniej wydobywa z człowieka jego zdolność do okazywania miłości. Ucząc się miłości małżeńskiej mężczyzna odkrywa, na czym polega odpowiedzialność i troska o drugiego człowieka. Mężczyźnie, który tego nie doświadczył, będzie trudno bezinteresownie opiekować się dzieckiem i być odpowiedzialnym ojcem.
 
Ojciec
 
Od momentu wejścia w związek małżeński mężczyzna wykształca w sobie ojcowskie cechy, jednak ojcem w pełnym tego słowa znaczeniu zostaje oczywiście dopiero w momencie poczęcia dziecka. Wtedy zaczyna „wykorzystywać” wszystkie te umiejętności, które nabył wcześniej. Będzie umiał być ojcem, bo potrafi być mężem.
Jeżeli mężczyzna odpowiada na potrzeby rodziny, nie jest istotne, czy jest w nim więcej cech uważanych za specyficznie „męskie”, czy też „kobiece”. Tak naprawdę swoje miejsce w rodzinie mąż odkrywa w dialogu z żoną i w relacji z dzieckiem, a nie przez dostosowywanie swojego postępowania do ogólnie przyjętych wzorców. Zazwyczaj ojciec stawia wymagania i wprowadza dziecko w świat dorosłych, podczas gdy wrażliwość matki nastawiona jest bardziej na troskę o „dziecięcość” dziecka. Zdarza się jednak, że role się „odwracają”. Matka pokazuje dziecku świat i uczy je dorosłości, ojciec jest bardziej opiekuńczy. W obu przypadkach to, jaki jest mężczyzna, wynika z potrzeb konkretnego małżeństwa, z gotowości stworzenia atmosfery sprzyjającej prawidłowemu wychowaniu dziecka.
 
Obserwując wzajemne relacje rodziców, dziecko dowiaduje się, co jest specyficzne dla męskości, a co dla kobiecości. Stopniowo przyjmuje te zachowania, które są charakterystyczne dla jego płci. Syn, patrząc na swojego tatę, uczy się na przykład, co to znaczy być mężczyzną w domu, po pracy czy na wakacjach, jak być mężem i ojcem, jak wchodzić w relacje z kobietami. Ma to ogromne znaczenie – zachowania i wartości, które dziecko wyniesie z domu rodzinnego, potem będzie przetwarzać i realizować w rodzinie, którą założy, i przekaże swoim dzieciom, a one swoim.
Każde dziecko jest inne, jedno potrzebuje więcej cierpliwości, drugie większej dyscypliny.
 
Mężczyzna staje się ojcem, odkrywając, jakiego ojca potrzebuje jego syn czy córka. W taki sposób można stworzyć kochającą się rodzinę, prawdziwy dom, do którego będzie się chciało wracać, również po latach, we wspomnieniach. Bo tak naprawdę, jedyne, co ojciec „powinien” zrobić, to „być”, to chcieć towarzyszyć dziecku i jego matce, w sposób, w jaki tego potrzebują.
 
o. Mirosław Pilśniak OP
 
 
Zobacz także
o. Augustyn Jankowski OSB
Pamiętam religijny i poważny nastrój Świąt Bożego Narodzenia spędzanych już w Polsce, po powrocie mojej rodziny z Syberii. Ojciec wkładał pod obrus siano, a mama dbała o to, żeby na stole nigdy nie zabrakło kutii - ulubionego dania z jej dzieciństwa. W wigilijny wieczór zasiadaliśmy uroczyście do pięknie nakrytego stołu. Jako pierwsza życzenia składała babcia, trzymając w ręku talerzyk z opłatkami...
 
o. Augustyn Jankowski OSB
Ojcostwo przyszło i przychodzi tylko wraz z ojcostwem. Nie wcześniej. Ojcostwo moje rozgrywa się tu i teraz, na moich oczach. Czasem jest ono niewyspane, innym razem zaczyna się martwić, ma w sobie tyle znoju, co i radości. I nie da się tych rzeczy zbilansować, oddzielić ani rozróżnić. Ojcostwo jest moją najmocniejszą i najsłabszą stroną zarazem...
 
o. Augustyn Jankowski OSB
"Czy zawsze kiedy mowa jest o kobiecie trzeba mówić o mężczyźnie? Czy nikt już nie próbuje być oryginalny? Wciąż tylko te porównania". - Wielu mogłoby tak powiedzieć. Ten artykuł nie chce nikogo i niczego porównywać. Zawiera tylko kilka słów o tym, jakie cechy czynią mężczyznę naprawdę wartościowym w oczach kobiety.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS