logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Mateusz Matyszkowicz
Kiedy zostałem tatą cz.I
Miesięcznik W drodze
 


Kiedyś nie chciałem być jak własny ojciec. Teraz, po jego śmierci, zastanawiam się, czy zdołam być chociaż trochę tak dobry jak on. 

Kiedyś, kiedy byłem jeszcze bardzo młody, bez zarostu i obciążonej hipoteki, usłyszałem od pewnego ukochanego księdza: "Ja to cię widzę u benedyktynów. Z książką w ręku". Postanowiłem się przeciw temu zbuntować. Dziś odkrywam, że jako ojciec rodziny mogę być trochę benedyktynem, dominikaninem, franciszkaninem i jeszcze tomistą. Jako ojciec rodziny mogę być wszystkim i każdym. Nawet kolejką elektryczną się mogę pobawić.

Na ławeczce

Jakiś czas potem szliśmy z żoną ulicą Gołębią w Krakowie, wciąż jeszcze studenckie małżeństwo, kilkumiesięczne, nadal bez obciążonej hipoteki. Jedliśmy często tylko fasolkę z puszki, żeby więcej pieniędzy zostało na książki. Prawie wszystko wydawaliśmy na książki.

W czasie tego spaceru po Gołębiej spotkaliśmy moją koleżankę z dawnych lat. "O, słyszałam, że się pobraliście" - krzyknęła na całą Gołębią i przyległe uliczki. "A dzidziuś gdzie?". No właśnie, gdzie dzidziuś? Spojrzałem na żonę, na koleżankę, na chodnik. Pełny obrót głowy i skupienie uwagi. A tak, przecież nie mamy dzidziusia, przypomniałem sobie. "Wszyscy mówią, że wy tak przez dzidziusia" – mówi koleżanka i śmieje się, nie wierzy mi, nie daje wiary w brak dzidziusia.

Tłumaczę się więc, wiję, obracam w żart. Na nic. Ludowych przekonań nie zmienisz. A małżeństwem jak na nasze czasy byliśmy rzeczywiście młodym. Idziemy dalej.

Mamy zdjęcia z tej samej Gołębiej, zrobione chyba dwa lata po opisanym spotkaniu. Obok naszej ulubionej herbaciarni, tej którą zamknął kapitalizm i niemądra polityka miejska, więc obok tej herbaciarni stała ławeczka. I na tej ławeczce sadzaliśmy naszą córkę. Wciąż żyliśmy trochę po staremu. Chodziliśmy po kawiarniach i księgarniach, ale teraz już z tak zwanym dzidziusiem.

 
1 2  następna
Zobacz także
Ks. Sebastian Korczak SDS
Z pewnością wielu z Was miało okazję obejrzeć film pt. „Kiler”, czy też jego drugą część zatytułowaną „Kilerów 2-óch”. Dokładnie pamiętam, jak będąc jeszcze diakonem w seminarium, słyszało się na korytarzu kleryckim, w refektarzu czy w pracy zwroty lub nawet całe zdania cytowane z tego bestselerowego filmu Juliusza Machulskiego, a... i oczywiście, cytowanie filmu odbywało się w języku hiszpańskim...
 
Ks. Sebastian Korczak SDS
Trzeźwości oczekiwalibyśmy od kierowców – w okresie urlopowym ruch drogowy jest dużo większy. Tymczasem jest już połowa sierpnia, a czy dostrzegamy jakąś pozytywną zmianę w dziedzinie picia – niepicia alkoholu? Ogródki z piwem oblężone, w pubach gwarno i tłoczno, browary i gorzelnie pracują pełną parą...
 
Fr. Justin
Czy sprawujący urząd kościelny, tzn. biskupi, kapłani i diakoni, są chrześcijanami lepszymi lub wyższego stopnia aniżeli "zwykły" laik, człowiek świecki?
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS