logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Danuta Piekarz
Kościół młodych
eSPe
 


5. W związku z tym mówimy, że dziś trzeba zachęcać młodych do poświęcenia się w sposób szczególny krzewieniu wartości, które oni sami cenią i pragną głosić. Jak mówili Ojcowie Synodu Biskupów w 1987 r., „wrażliwość młodzieży głęboko reaguje na takie wartości, jak sprawiedliwość, niestosowanie przemocy i pokój. Serca młodych ludzi są otwarte na braterstwo, przyjaźń i solidarność. W największym stopniu mobilizuje ich to wszystko, co dotyczy jakości życia i ochrony przyrody” [6]. Z pewnością są to wartości zgodne z nauczaniem Ewangelii. Wiemy, że Jezus zapowiedział nowy porządek sprawiedliwości i miłości, a mówiąc o sobie, iż jest „cichy i pokorny sercem” (Mt 11,29), odrzucił wszelką przemoc i dał ludziom swój pokój, bardziej autentyczny i trwały niż ten, który daje świat (por. J 14,27). Są to wartości wewnętrzne i duchowe, wiemy jednak, że sam Jezus zachęcał swoich uczniów, by wprowadzali je w życie, kultywując wzajemną miłość, braterstwo, przyjaźń, solidarność, szacunek wobec osób i przyrody, będącej dziełem Bożym i polem współpracy człowieka z Bogiem.
Dlatego też młodzi znajdują w Ewangelii bardziej trwałe i autentyczne wsparcie dla ideału zgodnego z ich dążeniami i planami.
 
6. Z drugiej strony jest również prawdą, że młodzi ludzie są „także pełni niepokoju, rozczarowań, trosk i lęków panujących w świecie, a oprócz tego narażeni na pokusy typowe dla ich wieku”[7]. Oto druga strona świata młodych, o której nie można zapominać. I chociaż trzeba w sposób rozsądny stawiać młodym wymagania, tym niemniej szczera życzliwość dla nich pozwoli znaleźć najbardziej  odpowiednie sposoby, by pomóc im w przezwyciężeniu trudności. Najlepszym sposobem jest prawdopodobnie zaangażowanie w apostolstwo świeckich, pojmowane jako posługa wobec braci bliskich i dalekich, w jedności z Kościołem ewangelizującym.
 
Chciałbym, aby młodzi odkrywali coraz szersze pola apostolstwa. Kościół powinien umożliwić im poznanie Ewangelii z jej obietnicami i wymaganiami. Ze swej strony młodzi ludzie powinni podzielić się z Kościołem swymi dążeniami i planami. „Ten dwustronny dialog, który winien przebiegać w klimacie serdeczności, otwarcia się i odwagi, ułatwi spotkanie się pokoleń i wymianę pomiędzy nimi, zaś dla Kościoła i społeczeństwa będzie źródłem bogactwa i młodości”[8].
 
7. Papież będzie niestrudzenie ponawiał zaproszenie do dialogu i wzywał młodzież do zaangażowania się. Uczynił to w wielu pismach do niej skierowanych, zwłaszcza w Liście z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży, ogłoszonego przez ONZ (1985). Czynił to i nadal czyni podczas licznych spotkań z grupami młodzieżowymi w parafiach, ze stowarzyszeniami, ruchami, a przede wszystkim podczas liturgii Niedzieli Palmowej i w czasie światowych spotkań, takich jak w Santiago de Compostela, w Częstochowie i w Denver.
 
Jest to jedno z najbardziej podnoszących na duchu doświadczeń mojej posługi papieskiej, jak również działalności pasterskiej moich współbraci biskupów całego świata, którzy podobnie jak Papież widzą, że dzięki młodym Kościół czyni postępy w modlitwie, w służbie wobec ludzkości i w ewangelizacji. Wszyscy pragniemy coraz bardziej upodobnić się do wzoru pozostawionego nam przez Jezusa i postępować zgodnie z Jego nauczaniem. To On powiedział, by iść za Nim drogą „maluczkich” i „młodych”.
 
Rzym, 31 sierpnia 1994
 
Przypisy
[1] Gravissimum educationis, 2.
[2] Christifideles laici, 46.
[3] Por. Christifideles laici, 46.
[4] Christifideles laici, 46.
[5] Tamże.
[6] Ench. Vat., 10, 2206.
[7] Christifideles laki, 46.
[8] Tamże.
   
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
Beata Helizanowicz
Młodym rodzicom często wydaje się czymś oczywistym, że ich dziecko będzie w przyszłości myślało tak jak oni, przejmie ten sam system wartości, będzie dobrym chrześcijaninem, katolikiem. Mija kilkanaście lat i zdarza się, że rodzic nastolatka słyszy od niego zdecydowaną deklarację: "Nie chcę chodzić do kościoła. Nie wierzę w Boga".
 
Beata Helizanowicz
W sytuacji kryzysu wiary nie sposób ograniczyć się tylko do propagowania samych praktyk religijnych albo troski o społeczną, kulturową czy szeroko rozumianą polityczną obecność Kościoła (choć tego też nie wolno zaniedbywać!), ale trzeba zejść niżej i zacząć pracę u podstaw nad dojrzałym kształtem wiary. Należy bowiem mieć świadomość, że obok wiary kulturowej istnieje także inny sposób jej przeżywania domagający się nowych sposobów jego aktualizacji...
 
Dariusz Kowalczyk SJ

Bliskość Ducha jest gorliwa. Duch bowiem nie zraża się naszą małością, grzesznością, ale wciąż puka do naszych serc, przybliża się do nas na różne sposoby, aby przez Chrystusa doprowadzić nas do Ojca. Gorliwość Ducha przejawia się między innymi w Jego ofierze, uniżeniu, kenozie. Termin „kenoza” znajdujemy w Liście do Filipian, gdzie czytamy, że Syn Boży, druga Osoba Trójcy, „ogołocił (...), uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej” (Flp 2,7-8).

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS