logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Fr. Justyn
Kościół powszechnym sakramentem zbawienia
materiał własny
 


Kościół powszechnym sakramentem zbawienia

Słyszałem stwierdzenie, że poza Kościołem nie ma zbawienia. Zupełnie tego nie rozumiem. Czy naprawdę muszę wierzyć w to, że wszyscy ludzie dobrej woli, którzy niegdy nie słyszeli o Chrystusie i Kościele, ale żyją uczciwie i pobożnie, znajdą się po śmierci w piekle? Czy odnosi się to również do chrześcijan niekatolików? Jak pogodzić tę naukę z e sprawiedliwością i miłością Boga wobec wszystkich ludzi?

Zdanie: "Poza Kościołem nie ma zbawienia", kieruje się do tych chrześcijan, którzy są w Kościele, którzy zatem Kościół znają, a jednak zamierzają go opuścić. Stąd zdanie to jest upomnieniem i stwierdzeniem, że ci, którzy odchodzą od Kościoła, tracą zbawienie. Kto z własnej winy odrzuca Kościół, nie może dostąpić zbawienia, bowiem Kościół jest powszechnym sakramentem zbawienia. Wszyscy są wezwani do tego Kościoła i dla wszystkich jest on konieczny do zbawienia. Jest bowiem tylko jeden Pośrednik zbawienia, Jezus Chrystus. I tylko ten, kto wierzy w Niego i ochrzczony jest w Jego imię, może osiągnąć zbawienie. Z tego stwierdzenia wynika jednoznacznie konieczność Kościoła do zbawienia, bo wiara i chrzest są przecież bramą, którą wchodzi się do Kościoła. Sobór Watykański II orzeka: "Nie mogliby tedy być zbawieni ludzie, którzy wiedząc, że Kościół założony został przez Boga za pośrednictwem Chrystusa jako konieczny, mimo to nie chcieliby bądź przystąpić do niego, bądź też w nim wytrwać" (Konstytucja dogmatyczna o Kościele, nr 14).

Zbawienia nie dostępuje i ten, kto należy do Kościoła tylko zewnętrznie, "ciałem", ale nie sercem. Kto bez własnej winy nie zna Kościoła, może osiągnąć zbawienie, jeżeli wypełnia wolę Bożą według swej najlepszej woli i sumienia, tak jak ją konkretnie poznaje w sytuacji, w której żyje.

Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/

 
Zobacz także
Fr. Justin
Stałem się ofiarą Świadków Jehowy. Zawsze są u moich drzwi, zawsze nalegają. W pewnym momencie wychodzę z siebie i kończy się miłość chrześcijańska. Traktuje ich źlę, by nie dać się zwariować. W mojej okolicy zrujnowali liczne rodziny, początkowo chrześcijańskie, katolickie. Swoim bombardującym cytowaniem Pisma Świętego odwracają kota ogonem, a my, porządni katolicy, jesteśmy nieukami w dziedzinie Pisma Świętego, nie wiemy, jak można łowić ryby. Ci natomiast, raz wpuszczeni do domu, mówią o sumieniu, nie popuszczają cugli. Piszę do was o tym, abyście pomogli ubogiemu chrześcijaninowi, który ufa Kościołowi i czuje się katolikiem.
 
Jan Żaryn
Kapłan bliski człowiekowi to też taki właśnie duszpasterz, który dopomina się – w imieniu Boga – o prawo do wolności. Wolność zaś to źródło i fundament polskiej tożsamości, od Ka­dłubka wpisane w naszą zbiorowość. Najbliższy człowiekowi­-Polakowi pozostał zatem do dziś mistrz Wincenty. Przypomniał o tym w swej publikacji prof. Andrzej Nowak, podsumowując: „Został więc na wiele wieków mistrz Wincenty nie tylko history­kiem, ale swoistym prorokiem dziejów najskuteczniejszym w całym ich biegu wehikułem pamięci i wyobraźni zbiorowej”...
 
Małgorzata Szewczyk
Kim jesteśmy, by oceniać tych ludzi, osądzać ich? Nie znamy okoliczności, w jakich nastąpił rozpad małżeństwa, nie wiemy, jakie były powody odejścia od współmałżonka itd. Zwykle oni wiedzą doskonale, że ich związek jest przeciwny nauczaniu Kościoła, od którego się nie odżegnują. Stąd też nie ma potrzeby wypominać im tego przy byle okazji.

O małżeństwach niesakramentalnych z Józefem Augustynem SJ – jezuitą, znanym rekolekcjonistą i kierownikiem duchowym rozmawia Małgorzata Szewczyk
 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS