logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Jezusowy czerwiec
Jan Pluta
Niejeden z nas przypomina sobie z wczesnego dzieciństwa i z młodości radosne wzruszenie, gdy po maryjnym maju, zbliżał się czerwiec i nabożeństwo czerwcowe ku czci Serca Jezusowego. Opatrzność Boża sprawiła, że wiele zdarzeń, wpływających na rozwój kultu Serca Bożego w nowoczesnych jego formach, związanych jest właśnie z miesiącem czerwcem. Najważniejsze z nich, to objawienia Serca Jezusa św. Małgorzacie Marii Alacoque, wizytce w klasztorze w Paray-le-Monial we Francji.
 
Kościół a okres wdowieństwa
kl. Valery Pupkevich SCJ
Starość jest nazywana „trzecim wiekiem”. To szczególny okres, który poprzedza przejście do wieczności, jak również czas zbierania owoców. Człowiek dokonuje wówczas szczególnego rodzaju refleksji na temat całego swojego życia i realizowanego przez siebie powołania. Okresowi temu towarzyszy osłabienie sił fizycznych, a bardzo często liczne choroby i schorzenia. Jednym z wydarzeń egzystencjalnych, związanych ze starością, jest utrata współmałżonka.
 
Kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką
Joanna Człapska
Kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką (Mk 3,35) – śmiało można powiedzieć, że jest to jedno z tych zdań zapisanych na kartach Biblii, które streszcza całą naukę Jezusa. Również św. Łukasz nazywa matką i braćmi Jezusa tych, którzy słuchają i wykonują wolę Boga (Łk 8,21). Co to dla nas oznacza? Jezus, swoim krewnym, członkiem rodziny, czyni każdego z nas. Mamy tylko i aż wypełniać wolę Boga, być Bogu posłusznym.
 
Miłość oblubieńcza
ks. Jacek Stefański
Maryja i Józef razem dojrzewają we wzajemnej oblubieńczej miłości przy Synu Bożym. Jego obecność w ich życiu sprawia, że pozostają obrazem wspólnoty życia prowadzonej przez Niego do ostatecznego szczęścia, jakim jest wieczne przebywanie w domu naszego Ojca w niebie. Jednym z aspektów miłości w domu Najświętszej Rodziny był szacunek, jakim małżonkowie darzyli siebie nawzajem...
 
Być bratem, który towarzyszy, słucha, patrzy
Brat Moris
Nie wiem, jak oddać po polsku to słowo tak ważne dla Karola de Foucauld: fraternité? Wspólnota braci, braterstwo, które ma swoje źródło w Jezusie: „Jeden jest Ojciec wasz… a wy wszyscy braćmi jesteście (Mt 23, 8-9); Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40). Stąd znaczenie dla naszego wspólnotowego życia tych spotkań, które my nazywamy „dzieleniem się”, na których każdy może wyrazić to, czym żyje, czego pragnie, czego żałuje itd. Jest to istotna braterska pomoc, która przyczynia się do tego, że zachowujemy między sobą więź jedności...
 
Eucharystia nas przemienia
Jacek Salij OP
Żyjemy po to, ażeby za łaską Bożą przemieniać się w wieczysty dar dla Boga. Ażeby złączyć się z Bogiem wiekuistą i całoosobową miłością. Podczas każdej Mszy Świętej, tuż przed przeistoczeniem, kapłan modli się, aby przyniesione przez nas chleb i wino stały się mocą Ducha Świętego Ciałem i Krwią naszego Pana Jezusa Chrystusa. Wszystko, co uczynił dla nas Jezus, stało się w Duchu Świętym. On samo nawet człowieczeństwo przyjął mocą Ducha Świętego – „który się począł z Ducha Świętego”, powtarzamy w każdą niedzielę w wyznaniu wiary.
 
A jeśli Kościół umiera?
Monika Białkowska, ks. Henryk Seweryniak
Dla mnie ważnym pytaniem jest, czy Kościół rzeczywiście nie umiera – nie dlatego, że trawią go złe siły, ale dlatego, że my nie radzimy sobie z dawaniem świadectwa, z uzasadnianiem naszej wiary? Czy nie jest on raniony przez nas? Czy potrafimy się z jednej strony przeciwstawić siłom z zewnątrz, ale z drugiej strony, czy sami go nie niszczymy? Przecież to nie tylko siły z zewnątrz sprawiły, że Kościół przestał być dla ludzi siłą życiową, że tak wielu nie znajduje już w nim niczego dla siebie, że odnoszą oni wrażenie, że psuje się od wewnątrz.   Rozmawiają Monika Białkowska i ks. prof. dr hab. Henryk Seweryniak
 
Rok św. Józefa
Tarcisio Zanni
Józef był szczęśliwy w Nazarecie i nigdy w rozmowach nie wspomniał, że w rzeczywistości pochodzi z Betlejem. Fakt ten ukrył tak bardzo, że kiedy zarządzony przez Rzymian spis ludności zmusił go do wyjazdu, większość jego sąsiadów była zdumiona. Do tego czasu mieszkał w swojej stolarni i żył na wzór „prawdziwego Izraelity”. Jego dzień był pełen błogosławieństw. Cokolwiek robił, wykorzystywał każdą okazję, by chwalić Boga… Kierował się nauką duchowych mistrzów: „Kto używa dóbr tego świata, nie wypowiadając słów błogosławieństwa, profanuje rzecz świętą!”...
 
Nie ma sytuacji beznadziejnych
Krzysztof Osuch SJ
Pewno wszyscy mamy w pamięci sytuacje, które jeszcze i dziś jawią się nam jako bardzo trudne, najtrudniejsze. Komu nie zdarzało się tracić duchowego pokoju i radości? Kto nie miał wrażenia, że jego droga nagle się urywa i otwiera się otchłań bezsensu? Co zwykle robi człowiek, któremu urywa się droga lub wyrasta przed nim mur nie do przebycia? Szuka wyjścia. Szuka lekarstwa, które odmieni stan smutku, cierpienia, strapienia.
 
Kto wymyślił Trójcę Świętą?
Przez dłuższy czas chrześcijanie obywali się bez tego słowa. Wystarczało im, że mówili o Ojcu, Synu i Duchu Świętym; nazywali Ich po prostu: „Trzej". Dopiero pod koniec III w. użyto łacińskiego pojęcia Trinitas – „Trójca". Co ciekawe, zostało ono (greckie trias) zaczerpnięte z jakiejś herezji chrześcijańskiej. Nawet jednak gdy już ustalono jedno słowo określające Boga, wciąż istniał problem z terminologią i odpowiedzią na pytanie, kim są Ci Trzej.   Redakcja LISTU rozmawia z o. Wiesławem Szymoną OP, teologiem, wykładowcą w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym oo. Dominikanów
 
 
1  
...
103  
104  
105  
106  
107  
108  
109  
110  
111  
...
 
Polecamy
s. Agata

Próbowałeś kiedyś łatać łaty? Może to dziwne pytanie, bo kto jeszcze się bawi w reperowanie czegoś, co i tak jest już strzępem. Mam na myśli takie kawałki materiału, które mają dziury, a które zszywa się jeszcze z innymi kawałkami, żeby sklecić jakąś całość. A może to brzmi jak pomysł na modę, no bo w końcu dzisiaj, jeśli chodzi o styl ubierania się, to w sumie wszystko jest dozwolone... A tak naprawdę to ja żadnej nowej mody nie wymyślam.

 
Zobacz także
Ks. Tomasz Stępień
skoro aniołowie nie mają ciał, nie mogą także mieć żadnych wymiarów. Każda materialna rzecz musi takie wymiary posiadać, i dlatego przebywając w jakimś miejscu, jej wymiary muszą się zgadzać z wymiarami miejsca. Mówiąc jeszcze prościej: słonia nie da się zmieścić w pudełku od zapałek – nie zgadzają się wymiary....
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS