Tak jak roślina nie może żyć odcięta od łodygi i korzenia, tak my nie możemy żyć duchowo, kiedy nie trwamy w Jezusie. To porównanie do winnej latorośli powinno każdemu z nas otworzyć umysł na zrozumienie konieczności bycia w stanie łaski uświęcającej, tego niesamowitego daru, który otrzymaliśmy podczas chrztu. To łaska uświęcająca daje nam zjednoczenie z Bogiem. Jezus pokazuje, że bez łaski, bez tego zjednoczenia, jesteśmy odcięci od źródła życia, a więc usychamy i nadajemy się tylko do spalenia...
Modlitwa przy codziennych zajęciach, przy zwykłych wydarzeniach (nie tylko „jak trwoga…”) nie zmienia tej rzeczywistości, że Bóg jest blisko mnie, bo nie może jej zmienić: On jest zawsze. Ale modlitwa ta zmienia rzeczywistość we mnie: widzę, że Bóg jest blisko mnie; pamiętam, że jest. Ta modlitwa, która przeplata dzień jak szara osnowa, zmienia widzenie rzeczywistości.