Czym dla Ojców jest post? Odpowiedzmy krótko: powstrzymywaniem się od jedzenia i picia. W kontekście egipskim podkreślić należy zwłaszcza ów drugi element: nie tyle głód dręczy mnicha na pustyni, co pragnienie.
Nie idziemy na modlitwę dla siebie. To jest podstawowy błąd. Często ludzie modlą się dla siebie – żeby się dobrze poczuć, żeby Bóg ich umocnił, żeby mieli jakieś światło, co mają robić. Jezus w Ogrójcu nie dostał przecież żadnego światła, cierpiał, ale poszedł tam dla Ojca. My idziemy na modlitwę dla Boga.
O modlitwie w ciszy opowiada ks. Andrzej Muszala, teolog i bioetyk, który modlitwy wewnętrznej uczył się we francuskiej wspólnocie Notre Dame de Vie, a dziś dzieli się tym doświadczeniem z innymi w kościele św. Marka w Krakowie oraz w Pustelni św. Teresy z Lisieux na jednym z beskidzkich szczytów, w rozmowie z Przemysławem Radzyńskim