logo
Niedziela, 12 maja 2024 r.
imieniny:
Dominika, Imeldy, Pankracego, Nereusza, Achillesa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Łódź, Marsz Wdzięczności za Dar Życia
 


"Zaproszenie było wyraźne - chodziło o biały strój. Owszem - ochlapał się tuż po wyjściu z domu, ale wierzę, że w trakcie marszu wyschnie" - mówiła jedna z uczestniczek. W specjalnym namiocie sprzedawane były białe koszulki z logo marszu. "Dochód z ich sprzedaży przeznaczony jest na wybudowanie okien życia. A przy okazji ludzie mogą mieć pamiątkę z dzisiejszego spotkania" - mówili studenci z Duszpasterstwa Akademickiego "Piątka", którzy zajmowali się dystrybucją.
Na kwadrans przed godziną 14.00 przed katedrą pojawił się jedyny na tym marszu transparent z napisem "Wdzięczni za dar życia". "Prosiliśmy, żeby nikt nie przynosił ze sobą innych transparentów. Mam nadzieję, że wszyscy posłuchali" - mówił Szymon Malinowski. Rozłożony transparent trzymała kilkuosobowa grupa młodzieży. Obok krążyli wolontariusze Caritas, którzy zbierali pieniądze do puszek na budowę "Okien Życia". "Chcemy przeznaczyć na nie całą zebraną kwotę. Mimo, że jest już w Łodzi jedno podobne okno, wcale nie oznacza to, że kolejne nie uratują jakiemuś dziecku życia" - podkreślał Michał Owczarski. Ofiarodawcy otrzymywali białą różę. Tuż przed wyruszeniem marszu nad łódzką katedrą pojawiło się słońce i przestał padać deszcz. Zza świątyni młodzież przyniosła też kilkaset białych balonów.
Kilka minut po godzinie 14.00 Biały Marsz Wdzięczności za Dar Życia ruszył. Na czele szli młodzi ludzie z transparentem, tuż za nimi grupa niepełnosprawnych i reszta uczestników. Wśród nich m.in. metropolita łódzki, abp Władysław Ziółek. "Bardzo mnie cieszy ta inicjatywa ludzi świeckich. Świadczy ona o wielkiej wrażliwości i umiejętności wyrażania wdzięczności za dar życia" - przyznawał abp Ziółek.
Trasę spod pomnika Jana Pawła II pod pomnik św. Faustyny Kowalskiej Marsz pokonał w niecałe 30 minut. Po dotarciu na miejsce przez kilkanaście minut prezentowane były nowe i trwające już inicjatywy łódzkiego Kościoła. "To wspaniale, że jest ich tak wiele i są tak różnorodne" - ocenił metropolita łódzki. Była mowa m.in. o domowej pomocy hospicyjnej, uniwersytecie III wieku, sanktuarium świętości życia, ośrodku adopcyjnym, domu samotnej matki, dyskotekach ewangelizacyjnych, szkole "Dzieci Światłości", Kościele Domowym czy punkcie wsparcia dla rodziców dzieci niesłyszących.
Dokładnie o godz. 15.00 uczestnicy Marszu wypuścili w powietrze wypełnione helem balony. "Niech wznoszą się do nieba jako znak miłosierdzia" - mówił prowadzący. Później wszyscy odmówili Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Marsz zakończył się Mszą świętą w kościele św. Faustyny Kowalskiej. "Nie sposób inaczej rozumieć tego dzisiejszego wydarzenia, jak właśnie formy Waszego świadectwa - milczącego świadectwa, bo przecież bez wznoszenia haseł i transparentów, bez podejmowania polemiki, bez zgłaszania sprzeciwu wobec kogokolwiek i czegokolwiek. Postanowiliście dać świadectwo, że jesteście za życiem, że Waszą intencją nie jest walka, lecz pokój i pojednanie, że chcecie iść przez życie jasną i prostą drogą" - mówił w homilii abp Ziółek. "Wdzięczność należy do istoty wiary. Winna być niejako punktem wyjścia w każdej naszej modlitwie. Wdzięczność wypływa bowiem z wewnętrznego przekonania, że wszystko pochodzi od Boga, że Bóg jest źródłem wszelkiego dobra" - przypominał metropolita łódzki. "Jeżeli dzisiaj dziękujemy Bogu za dar obecnego życia, trzeba już dziękować za dar życia wiecznego, ku któremu dzień po dniu zmierzamy w marszu naszej codzienności" - zauważył abp Ziółek.
Na zakończenie Mszy organizatorzy Marszu poinformowali, że na budowę "Okien Życia" w Łodzi i Piotrkowie Trybunalskim zebrano 4 tysiące złotych. "Jest jeszcze jedna dobra wiadomość - w Piotrkowie znalazł się sponsor, który włącza się do naszej akcji i sfinansuje budowę okna" - mówili. "To wzruszające spotkać się tutaj i modlić z wdzięcznością za życie. Uświadamiamy sobie, jak bardzo czasem zapominamy o życiu jako o darze" - mówił pan Adam. "Dziękuję Bogu za każdy dzień mojego życia. Mimo, że chodząc o kuli mam powody do utyskiwań. Widząc tylu rozmodlonych ludzi zapominam o kłopotach" - wyznawała jedna z niepełnosprawnych kobiet uczestniczących w Marszu. W Białym Marszu Wdzięczności za Dar Życia wzięło udział ponad 500 osób. Zorganizowanie spotkania było inicjatywą katolików świeckich.