"Ja was przyjmuję" - powiedział już w 2001 r. kard. Józef Glemp. Na stałe mnisi zamieszkali w Warszawie w 2010 r. Dziś mieli świętować 10-lecie fundacji "na Łazienkowskiej" ale z powodu epidemii koronawirusa możliwa była łączność duchowa i online. To miejsce oddziaływuje na Warszawę: to przestrzeń ciszy, skupienia i modlitwy - podkreślają odwiedzający kościół Matki Bożej Jerozolimskiej przy Torwarze i stadionie Legii.
Od ponad roku w kościele Monastycznych Wspólnot Jerozolimskiej trwa nieustanna adoracja Najświętszego Sakramentu. Chcemy trwać przy źródle – zapewniają siostry. – Warszawska wspólnota daje nadzieję – podkreśla pierwszy przeor wspólnot w Warszawie o. Benedykt.

Najpiękniejszy moment w Warszawie? Jedna z sióstr wspomina, że to było chyba wtedy, gdy modliła się w czasie adoracji, a na pobliskim stadionie Legii odbywał się mecz. Usłyszała jak z gardeł kibiców wyrywa się “Sen o Warszawie” Czesława Niemena. – To było tak wzruszające, że te dwa światy są tak blisko siebie. Nasza liturgia i ich “liturgia” – wspomina do dziś, choć już nie mieszka w Warszawie.

Obecnie Monastyczne Wspólnoty Jerozolimskie w Warszawie liczą 11 sióstr i 4 braci. To dwie wspólnoty, ale jej członkowie prowadzą życie wspólne, razem się modlą i pracują. Częstą praktyką jest praca zawodowa na pół etatu, która nie koliduje z rytmem liturgii i modlitw we wspólnocie. – Modlimy się w mieście, z miastem i za miasto – podkreślają mnisi żyjący w centrum stolicy.

Z okazji 10-lecia obecności w Warszawie Monastyczne Wspólnoty Jerozolimskie przygotowały film i kronikę swojej obecności w Polsce.

archwwa.pl