logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Jan Smolec
Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina
Zeszyty Formacji Duchowej
 


Pan udziela mi przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła

Niezwykła jest radość usprawiedliwionego grzesznika; radość, która jednak jest uwarunkowana z mojej strony solidnością przygotowania, stopniem ufności, żarliwością miłości i głębią wiary; szczerym podjęciem koniecznych zobowiązań, czyli żalu w sercu, wyznania ustami, głębokiej pokory, owocnego zadośćuczynienia w postępowaniu (KKK 1450). Konieczność podjęcia tych zobowiązań, których istotą jest uznanie swoich grzechów, przyznanie się do nich i gotowość definitywnego zerwania z nimi, wspaniale wyjaśnia św. Augustyn: Ten, kto wyznaje swoje grzechy, już działa razem z Bogiem. Bóg osądza twoje grzechy; jeśli ty także je osądzasz, jednoczysz się z Bogiem. Człowiek i grzesznik to w pewnym sensie dwie rzeczywistości; gdy mowa jest o człowieku, uczynił go Bóg, gdy mowa jest o grzeszniku, uczynił go człowiek. Zniszcz to, co ty uczyniłeś, aby Bóg zbawił to, co On uczynił... Gdy zaczynasz brzydzić się tym, o uczyniłeś, wówczas zaczynają się twoje dobre czyny, ponieważ osądzasz swoje złe doświadczeniem przebaczenia, prowadzącym do radości, o której zaświadczyłem na początku mojego rozważania. Zaś ta droga, którą kroczę wielokrotnie w ciągu swojego życia, jest jednocześnie znakomitą szkołą przebaczenia, zarówno sobie samemu, jak i czyny... Początkiem dobrych czynów jest wyznanie czynów złych. Czynisz prawdę i przychodzisz do Światła [6].

W ten sposób doświadczenie własnego grzechu, staje się na drodze wiary, przez oczyszczającą moc Słowa Bożego, modlitwy, Eucharystii i sakramentalnej spowiedzi, innym ludziom, których grzeszność raz po raz boleśnie mnie dotyka, podobnie jak moje grzechy zadają ból braciom i siostrom. Dzięki tej szkole, już nie muszę pytać Jezusa jak św. Piotr: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? (Mt 18, 21). I rozumiem stanowisko Jezusa, który nas grzeszników – w tym i mnie, grzesznika – do końca umiłował (J 13, 1c), gdy odpowiada Piotrowi: Nie mówię ci, że aż siedem, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy (Mt 18, 22). W szkole Jezusa uczę się, jak obchodzić się ze sobą – grzesznikiem, ale przez to inaczej zaczynam spoglądać na innych grzeszników, moich braci i siostry w tym samym doświadczeniu. Na drodze, którą opisałem, spotykam przecież nieustannie, w Słowie Bożym, w modlitwie osobistej i liturgicznej, w codziennej Eucharystii, słowa Pana, które nam ofiarował jako modlitwę dziecka Bożego:

Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom!

Na drodze przeżywania grzechu i przebaczenia, uczę się od Pana przebaczać najpierw pierwszemu swojemu winowajcy, to znaczy sobie samemu. Jest to możliwe, dzięki spoglądaniu na siebie i swoje słabości oczami Boga, w których odnajduję zawsze akceptację, miłość, gotowość przebaczenia i zaufanie. Kto rozpoznaje skierowany na siebie wzrok Boga, kto czyta "o sobie" w Piśmie świętym, kto na medytacji usłyszy, co Pan o nim myśli i jak się do niego odnosi, ten naprawdę potrafi kochać siebie samego, myśleć o sobie dobrze; obiektywnie, ale serdecznie. Ta droga z Panem, Jego bliskość, przyjaźń z Nim, to najlepszy sposób na polepszenie "autoportretu", na rozjaśnienie obrazu samego siebie.

Także na drugiego człowieka łatwiej jest patrzeć z nowym entuzjazmem, z nadzieją i życzliwością, a jeśli wobec mnie zawinił – z przebaczeniem. Pan mi tak wiele przebacza – ja sam zaś same drobiazgi mam innym do wybaczenia. Pan mi nieustannie i wciąż od nowa przebacza, nie mogę więc być nielitościwym dłużnikiem (por. Mt 18, 23-35), tak hojnie, aż nad-obficie obdarowanym łaską przebaczenia, a jednak zupełnie nieczułym i zatwardziałym wobec brata.

Na koniec raz jeszcze wypowiem się wierszem. Nosi on tytuł Rachunek sumienia i dobrze chyba koresponduje z tym, czym chciałem się podzielić w moim artykule:

  Pamięć nie kłamie
  kiedy cię oblewa
  zimnym prysznicem
  nie kochanych wspomnień
  gdy przed oczami
  natrętnie przesuwa
  klatka po klatce
  twe sprzeniewierzenia
 
  Lecz to nie znaczy
  byś miał znienawidzić
  siebie – takiego
  jakim byłeś wczoraj
  przecież ty możesz
  ukręcić złu głowę
  i uciąć kropką
  przewrotne twierdzenia

  Więc przebacz sobie
  nim przebaczysz światu
  bo go zbytecznie
  o zdradę obwiniasz
  a swej pamięci
  nie potępiaj za to
  że przez ból wiedzie
  do wód oczyszczenia.

ks. Jan Smolec

______________________
Przypisy:

 [1] Jean-Claude Sagne OP, w: Przyjdź Duchu Święty, Dokumenty z Malines, red. Kardynał Leon Joseph Suenens, Wydawnictwo M, Kraków 1998, s.336.
 [2] por. Raniero Cantalamessa OFM, Nasze życie poddane Chrystusowi, Wydawnictwo M, Kraków 1995, s.33n.
 [3] por. m.in. Ps 53; Rz 3,23; 1J 1,8.10; 1J 3,4.8.
 [4] por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1393 - 1395
 [5] Św. Ambroży, De sacramentis, cyt. za: KKK 1393. 
 [6] Św. Augustyn, In evangelium Johannis tractatus, cyt. za: KKK 145

 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
ks. Tadeusz Hajduk SJ
Wyobraźmy sobie poranek w świątyni jerozolimskiej. Jesteśmy pośród tłumu, który się zebrał, by słuchać nauczania Jezusa. Wtem podchodzą do Jezusa uczeni w Piśmie i faryzeusze, przyprowadzając do Niego pochwyconą na cudzołóstwie kobietę. Pan Jezus jest wystawiany na próbę. Uczeni w Piśmie i faryzeusze są żądni śmierci kobiety, a zarazem i pochwycenia Jezusa na czymś, o co można by Go oskarżyć...
 
Jakub Kruczek OP
To prawda, że wokół nas wiele zła, ale nie możemy zamykać oczu na dobro codziennie czynione przez ludzi dobrej woli. Zło jest głośne, wywołuje sensację i wzbudza zainteresowanie. Życzliwy uśmiech, serdeczna rozmowa, konkretna pomoc dla potrzebujących nie są sensacyjne. A tym bardziej ofiarna i odpowiedzialna praca, troska o rodzinę i dom. W tym wszystkim doświadczamy Bożej pomocy.  
 
Dariusz Piórkowski SJ
Na co my dzisiaj czekamy? Na podwyżkę, lepszą pracę, dyplom magistra, na święta? Czy w naszym życiu jest jeszcze miejsce na nieprzewidywalność? A może myślimy, że wszystko da się zaplanować i zabezpieczyć? Czy na co dzień z utęsknieniem wypatrujemy przyjścia Chrystusa? Jakie uczucia budzi w nas myśl o naszej śmierci? Czy rodzi w nas tęsknotę za Bogiem? 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS