Na czym polega nowość w starochrześcijańskiej praktyce chrztu?
Chrzest nie jest czymś wyłącznie chrześcijańskim. Obrzędu chrztu dokonywano na długo przed Chrystusem. Wiemy np. z Pisma Świętego, że Jan chrzcił po to, aby wzbudzić ducha pokuty.
Już sam Jan Chrzciciel wyraźnie podkreślał wielką różnicę między swoim chrztem a chrztem Mesjasza: "Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym"(Mk 1, 8).Chrystus sam nie chrzcił, uważał jednak bez wątpienia ten obrzęd za nadający się do przejścia jako znak zbawienia przy jednoczesnym nadaniu mu zupełnie nowego znaczenia i mocy. Rzeczą nową w porównaniu z Chrztem Janowym jest to, że dopełnia się go w imię Jezusa Chrystusa. Chrzest dokonywany w imię Jego staje się podstawowym sakramentem dla wszystkich, którzy są wyznawcami Chrystusa i Jego Kościoła: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego"(Mt28, 19);"Nawróćcie się (...) i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów" (Dz 2, 37).
Ten ostatni tekst wskazuje, że nawrócenie się do Chrystusa było związane od samego początku z chrztem przyjętym w Jego imię. Chrzest był w Kościele zawsze bramą do chrześcijaństwa i fundamentem całego życia chrześcijańskiego. Wraz z bierzmowaniem i Eucharystią stanowi sakrament inicjacji chrześcijańskiej, czyli wprowadzenia i wtajemniczenia w chrześcijaństwo. Jest on przede wszystkim znakiem wiary, tzn. znakiem nawrócenia się ku Chrystusowi i wyznania wiary w Niego.
Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/
Pragnienie, by zostać księdzem, zrodziło się we mnie już we wczesnym dzieciństwie. Miałem chyba cztery lata, kiedy przy niedzielnym obiedzie podczas rozmowy rodzinnej o tym, jak było w kościele, uświadomiłem sobie, że ja również mógłbym być kapłanem. Było to dla mnie wielkie odkrycie. Nie zdradziłem tego pragnienia nikomu, przede wszystkim z racji jeszcze wtedy nieuświadomionej ambicji: chciałem, zgłaszając się do seminarium duchownego, wszystkich zaskoczyć.