2020-08-23 08:00
„Nie mogłem trąbić, więc ściągnąłem piosenkę „A mury runą…” po rosyjsku (…) Puszczałem ją na całej głośności”. Pojawili się „OMONowcy”. To była ściana z tarczami, która się zbliżała. (…) Odszedłem powoli i usiadłem na pobliskiej ławce w parku. Gdybym nie usiadł, to by mnie spałowali. Wyszukiwali tych, którzy byli z flagą biało-czerwono-białą (prawdziwa historyczna flaga Białorusi). Nad głowami latał dron, stąd wiedzieli, gdzie i kto ucieka...