logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Krzysztof Koehler
Nie jesteśmy sami - cz.2
Fronda
 


Jest to zasada najgłębiej chrześcijańska. Jest to zasada najgłębiej biblijna: jest to łożysko, gleba, nawóz, zaplecze, kontekst objawień.
 
8.
 
Nim jednak podejdziemy do nich, zbliżymy się na odległość wzroku i słuchu, jedna jeszcze kwestia nie daje mi spokoju. Kwestia zaufania, wiary i wiedzy. Wyraża się ona pytaniem o to, jak rozumieć Mickiewicza: dosłownie czy metafizycznie, alegorycznie, symbolicznie. Zanurzenie rzeczywistości polskiej (przecież III cz. "Dziadów" opowiada o wydarzeniach historycznych) w wymiarze anielsko-diabelskim, jakże się ono dokonuje? Jakie prawo nim rządzi? Jaka zasada?
 
Przecież to nienormalne, szalone, „romantyczne": diabełki i aniołki nad pomylonym młodym poetą i nad dziejami Polski. Te same aniołki i diabełki: tu i tu. Tłumaczyć je tylko „romantyzmem", osadem epoki, jakoś nieszczególnie to brzmi: fałszywie. Tłumaczyć religijnością poety, jakoś nieprzyjemnie, bo nieefektywnie. A może tłumaczyć właśnie metafizycznością, „aksjologiczną pojemnością" języka Mickiewicza, ostatniego i pierwszego zarazem poety narodowego: „Ja i naród to jedno", niech będzie: nie wypowiada tego Konrad, lecz przez niego język polski.
 
Czym jest język, jaki musi być, by pochłonąć tak wiele wymiarów w krótkiej objętościowo pojemności, żadnego nie przykrawając do innych, ani nie niszcząc odrębności żadnego? Wymiarów jest bardzo wiele. Znamy je. Wymieniałem je przed chwilą, nie będę się więc powtarzał. Skąd Mickiewicz je wziął, jak zapisał?
 
Jest wielka przestroga w „Dziadach", którą można odczytać tylko słuchając Wielkiej Improwizacji z ust wielkiego aktora. Może to być na przykład Gustaw Holoubek, który tak świetnie podąża Mickiewiczowskim tropem. Przestroga „Dziadów" wskazuje na pobłądzenie poety, pobłądzenie każdego z ludzi, którzy w jakimkolwiek celu używają słów. Przestroga jest jasna: jest to przestroga przed manipulacją językową, albo - znacznie prościej: jest to przestroga przed traktowaniem języka jako narzędzia, instrumentu do kierowania bliźnimi: rodakami. Echa tej prośby o klucz do kierowania przenikają całą Wielką Improwizację. Podobnego klucza szukam i ja teraz, albo raczej podobnie szukam, ale innego klucza. Kołatam i dobijam się. Cisza.
 
Mickiewiczowska Improwizacja jednak to nie tylko memento dla tych, którzy chcą używać języka. Głębia ich winy nie w pysze, którą usilnie wmawia się nam w mickiewiczowskich interepretacjach: głębia ich winy w nieuczciwości w stosunku do języka. Nieuczciwości podstawowej: oto ci, którzy nie słuchają języka: słuchają tylko swoich celów, racji, pragnień: najbardziej nawet słusznych. W końcu, jak wiemy, Konrad nic złego nie zamierza uczynić, „chce dobra". Ale w ten sposób nie można chcieć dobra od języka.
 
Bardzo to mądra przestroga dla nas, którzy szukamy kluczy do pojemności języka całych „Dziadów". Gotowa odpowiedź, udzielana nie wprost, co prawda, udzielana pokrętnie. Jest to bowiem odpowiedź ze wskazaniem.
 
9.
 
Polityczna strona "Dziadów" powiela sarmacką orientację na Wschód. Misję polską, ale i politykę polską. Jakby nasi Ojcowie-Założyciele - Sarmaci - nieświadomie śpiewając w "Godzinkach" o Wschodzie, o bramie Wschodniej, o politycznej funkcji Polski w Europie, uchylali rąbka tajemnicy przed Mickiewiczem. Wschód polityczny Rzeczpospolitej nie pokrywał się co prawda ze Wschodem politycznym czasów Mickiewicza. Tamten Wschód dotyczył Turcji i Tatarów: niechrześcijan. Wschód Mickiewicza dotyczy Rosji carskiej, a może raczej Rosji samej w sobie. Cały Ustęp do „Dziadów" to przecież wielki antypean, Wielka Smuta nad Rosją. Od pierwszych obrazów pustych, abstrakcyjnie osiedlających się przestrzeni, aż po „kaskady tyraństwa" czyli wprost do metafory, której wielkość i doskonałość jest najlepszym dowodem na to, do jakiego pułapu polskiego języka docierał poeta. Wraz z przemieszczaniem się kibitek na Wschód zmienia się nie tylko geografia: tyle już o tym mówiono. Zmienia się antropologia, zmienia się świat.
 
10.
 
Tak jakbym celowo uciekł od wskazania Mickiewicza, powołując się na funkcję Polski, polityczną, duchową. Tak jakbym uchylił się od pozytywnego wskazania Mickiewicza. Problem w tym, że nie potrafię tego wysłowić, a moja uniwersytecka emfaza przeszkadza mi mówić, miast pomóc. Jak bowiem nazwać Mickiewiczowskie otwarcie się. Jak pojąć anty-improwizację, jak ją nazwać, kiedy nie jest ona nazwana, aby zrozumieć „Dziady" należy patrzeć na nie jako na całość. Powiem więc wprost. Powiem to, czego się dowiedziałem z poprzednich, głównie jednak z II części "Dziadów".
 
Podczas obrządku przywołuje się duchy. Pozwala się im mówić, a raczej prosić. Można (niewiele) duszom pomóc. Można się od nich dowiedzieć, jak należy żyć, by nie powielić ich zbłąkanego losu. Tyle można.
 
W III części "Dziadów" tego nie ma. Nie ma obrządku. Jest on dopiero na końcu, kiedy losy dramatu już się zamknęły, kiedy wszystko się skończyło i przestrzeń otwiera się. Jakby było nad ranem i należało odejść do kościoła, bo tak uczył zwyczaj. Wtedy pojawia się czarny kondukt z postacią mknącą na Wschód. Cały czas jednak ktoś mówił, wcześniej jakiś duch został wywołany, opowiadał więc nam zawzięcie, mówił, mówił, mówił. Co to za duch?
 

 
Zobacz także
Jan Uryga
Pierwsze utwory pasyjne opiewające Mękę i Śmierć Jezusa Chrystusa pochodzą z IV wieku. Ich podstawą tekstową, jak wszystkich dzieł pasyjnych powstałych później, jest relacja z ostatnich dni Chrystusa, spisana przez czterech Ewangelistów: świętych Mateusza, Marka, Łukasza i Jana...
 
Fr. Justin
Jaka jest rola kantora w czasie Mszy świętej? Czy są jakieś ograniczenia dotyczące wieku, płci itd? Czy może on śpiewać solo podczas liturgii mszalnej, np. po Komunii?
 
Ks. Dariusz Jastrząb
Jeśli Dostojewski utożsamiał się ze słowami swojego bohatera z Idioty, to "przygotowywał" się do "sądzenia o pięknie" w ciągu całego swojego życia. Książę Myszkin wypowiada jedno z fundamentalnych stwierdzeń pisarza: "Piękno to zagadka". Oznacza to przede wszystkim jedno: piękno jest zanurzone w tajemnicy...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS