logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
dr hab. Jacek Kurzępa
Niekiedy nikt nie puka do drzwi
Wychowawca
 


Młody człowiek w tym okresie rozwojowym jest szczególnie uwrażliwiony na samego siebie i ocenę ze strony otoczenia. Cierpi często na nadmierny autokrytycyzm, odczuwa nadwątlenie własnej wartości, więcej ma sobie do zarzucenia niż znajduje powodów do dumy. W efekcie często popada w izolację emocjonalną, odgradza się od pozostałych milczeniem, brakiem ochoty na jakikolwiek kontakt, staje się odludkiem, zaczyna żyć w swoim świecie. Ale mimo że sam odgradza się od świata takim zachowaniem, to jednak odczuwa potrzebę kontaktów, docenienia, zrozumienia, zauważenia. Poczucie bycia ignorowanym („nikt go nie widzi, nikt go nie potrzebuje”) wiąże się z poczuciem niezrozumienia. W wielu przypadkach rodzice, bliscy nie podejmują prób zmiany sytuacji, sądząc że to samo przejdzie. Jednak gdy młodego człowieka dopada porażka czy stres, jest bezradny. Dzisiejsi młodzi ludzie są w takich okolicznościach zupełnie niezaradni, słabi, labilni emocjonalnie.
 
Natomiast ich fizyczność, biologiczna wybujałość robi wrażenie, że oto jest ktoś dojrzały, a więc dorosły. A przecież nie jest to stan osiągany równocześnie, w dorodnym ciele znajduje się osobowość niedojrzała, trwożliwie spoglądająca na świat. Należy wspierać ją w takich sytuacjach, „podpowiadać”, jak ma odegrać określoną rolę społeczną.
 
Wśród wielu niepokojów, które stały się udziałem młodzieży w ostatnich latach, jest lęk społeczny związany z przekonaniem, że trzeba wykazać się posiadaniem określonych gadżetów, atrybutów zamożności bądź bywaniem w określonych klubach, snobowaniem się na określone mody. Inaczej człowiek nic nie znaczy.
 
Przy mocno odczuwanej potrzebie afiliacji jednostka jest w stanie zrobić wiele, żeby się „załapać” do wspólnoty rówieśniczej. Odwrotną stroną jest sytuacja, w której grupa bądź odrzuca jednostkę, bądź nie ma ochoty jej przyjąć. Jest to sytuacja wystarczająco doskwierająca, żeby podjąć próbę samobójczą. Konfrontowanie się z rówieśnikami bywa trudne, często okrutne. Ofiary takich zachowań prowadzi do nadmiernej samokrytyki, nieadekwatnego wyolbrzymiania problemu i jego zasięgu („teraz wszyscy się ze mnie śmieją”, „każdy się na mnie gapi i drwi ze mnie”). Osamotnienie jednostki, ciśnienie psychiczne i społeczne, jakiemu jest poddana, staje się nie do zniesienia. Młodzi ludzie nie mają komu opowiedzieć o swoich problemach, rodzice i dorośli już dawno wypadli z kręgu potencjalnych sojuszników we wchodzeniu w dorosłość jako niekompatybilni z tym światem, a rówieśnicy rzadko oczekują od siebie nawzajem prawdy i ujawniania swojego wnętrza. Pozostają blogi internetowe, klasyczne pamiętniki pisane w dyskrecji i.... milczenie, milczenie, milczenie, które coraz bardziej boli.

Szybkie działania interwencyjne
 
Zdarzenie samobójczej śmierci jednego z uczniów jest wstrząsem dla jego szkoły, pojawia się konieczność podjęcia stosownych działań nie tylko w bezpośrednio dotkniętej problemem placówce, ale także w szkołach sąsiadujących. W szkole suicydenta należy starać się w miarę kompetentnie wyjaśnić okoliczności zdarzenia celem wyeliminowania spekulacji, domysłów i ślepych ścieżek interpretacyjnych. Nauczyciele muszą podjąć rozmowy na ten temat ze swoimi uczniami, którzy będą poszukiwać odpowiedzi na pytania: jak to się stało i dlaczego? Niewskazane jest potęgowanie poczucia straty, tworzenie swoistego „teatrum śmierci”, którego główną postacią jest suicydent. Trzeba umożliwić uczniom spotkanie ze specjalistami celem podzielenia się swoimi emocjami i uczuciami. Może się bowiem zdarzyć, że w umysłach młodych uczestników apeli pożegnalnych, uroczystości żałobnych, widzów programów telewizyjnych pojawi się myśl: „za życia nikt na .niego nie zwracał uwagi, a teraz ma swoje 5 minut. Dlaczego ja nie mam być takim bohaterem ?” Aby temu przeciwdziałać, warto podjąć następujące kroki:
 
– otworzyć oczy, uszy, serce, pozwalając dziecku (osobie) z grupy szczególnego ryzyka wyrazić swoje emocje, uczucia, lęki, dając mu tym samym poczucie ważności, że ani ono, ani jego problemy nie są bagatelizowane;
– próbować przesuwać zainteresowanie dziecka z fascynacji śmiercią ku fascynacji życiem. Warto wspólnie zastanowić się nad otaczającymi je sprawami, znaleźć możliwe kierunki i/lub osoby, które mogą być pomocne i skuteczne.
 
W sytuacji, gdy dziecko obarczy nas wiedzą o swojej decyzji rozstania się z życiem, niezbędne jest dokonanie oceny stopnia zagrożenia. Przydatną może tu być skala oceny osoby potrzebującej pomocy (Anthony 1994), która polega na takim prowadzeniu rozmowy z dzieckiem, aby uzyskać wiarygodne odpowiedzi dotyczące różnych wątków epizodu samobójczego. W efekcie uzyskujemy wgląd w kondycję psychiczną jednostki, a kolejnym krokiem jest skierowanie jej do specjalistów.
 
Po samobójczej śmierci jednostki koniecznym działaniem jest wspieranie psychologiczno-terapeutyczne rodziny, stworzenie zespołu kompetentnych osób (sztabu kryzysowego), które roztoczą całościową opiekę nad środowiskiem rodzinnym, rówieśniczym, lokalnym.
 
Działania długofalowe
 
Zdarzenie samobójczej śmierci wyzwala potrzebę podjęcia działań w kilku kierunkach. W nieco inny sposób będziemy pracować z rodziną, w której zaistniała udana próba samobójcza, inaczej natomiast z tą rodziną, gdzie dokonano próby samobójczej nieudanej. W pierwszym przypadku dominującą kwestią jest praca nad poczuciem straty i winy, w drugim natomiast nad poczuciem zagrożenia kolejnym zamachem. Praca nad rodziną rozkłada się w czasie, ma swoje tempo i dynamikę działań. Niezbędną staje się zindywidualizowana praca nad rodzeństwem oraz praca grupowa z całą rodziną. Powinny temu towarzyszyć działania skierowane do rówieśników – grupy będącej kręgiem towarzyskim suicydenta, oraz do środowiska szkolnego.
 
 
Zobacz także
Małgorzata Wszołek
Czy zastanawialiście się nad tym, dlaczego Bóg stworzył płcie? Przez kaprys? A może zdarzył Mu się wypadek przy pracy? A może błąd w ewolucji? Nic podobnego! Takie odpowiedzi mogą dawać jedynie złośliwi lub ci, którzy nie umieją odkryć i docenić cudownego daru Boga, którym jest istnienie płci...
 
Katarzyna Mistarz
Prawdziwa miłość nie jest ślepa, a pozwala dostrzec to, co niewidoczne dla oczu, ponieważ nie zatrzymuje się tylko na tym, co zewnętrzne. Bardzo łatwo przychodzi nam ocenianie ludzi – mądry, głupi, interesujący, nudny, ładny, brzydki, godny szacunku, itd. Patrząc przez pryzmat miłości, w każdym dostrzegamy człowieka...
 
ks. Marek Dziewiecki
Współczesna cywilizacja promuje naiwne czy wręcz utopijne wizje ludzkiej wolności. Jednym z typowych mitów w tej dziedzinie jest utożsamianie wolności zewnętrznej z wolnością wewnętrzną. Wielu ludzi jest przekonanych, że wystarczy przezwyciężyć społeczno-polityczny system zniewolenia, czyli osiągnąć wolność zewnętrzną, prawną, aby automatycznie żyć w wolności wewnętrznej...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS