logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Agnieszka Dzięgielewska
Niezatarte znamię
Wieczernik
 
fot. Hadis Safari | Unsplash (cc)


Pieczęć złożona w sercach

 

To, co odróżnia chrześcijan od niechrześcijan, to niezatarte znamię Chrztu świętego. Chrzest jest początkiem nowego życia we wspólnocie z Jezusem Chrystusem i ze wszystkimi, którzy w Niego wierzą. Dlatego też otrzymujący chrzest zostaje nazwany po imieniu, a czasami nawet otrzymuje na chrzcie nowe imię. Prawidłowo udzielonego chrztu nie można ani powtórzyć, ani też go odwołać. Bóg nigdy nie odbiera swojej miłości i nie cofa raz danego słowa, nawet gdy człowiek odchodzi od Kościoła, chrzest pozostaje ważny. Ochrzczony już na zawsze złączony jest z Chrystusem. Ta nieodwołalna ważność sakramentu jest jakby pieczęcią złożoną w naszych sercach - na zawsze, w ludzkiej wierności i niewierności, na dobre i na złe, na każdą chwilę życia.

 

Chrzest odradza do nowego życia, bierzmowanie je doskonali, Eucharystia kończy i wieńczy cały proces inicjacji, cały proces nowego narodzenia. Taki porządek sakramentów wynika z jedności ekonomii zbawienia. Widoczny jest w nim pewien dynamizm, o którym nie należy zapominać. Przez sam chrzest człowiek nie został jeszcze wprowadzony w całe misterium, nie osiągnął pełni. Konieczne jest dalsze i jeszcze doskonalsze włączenie w tajemnicę Chrystusa i Kościoła przez dwa kolejne sakramenty inicjacyjne. W Ruchu Światło-Życie staramy się nieustannie wracać i pogłębiać wprowadzenie w misterium chrześcijańskie. W formacji po II stopniu, na początku Wielkiego Postu, który jest okresem bezpośredniego przygotowania do odnowienia sakramentalnego wtajemniczenia, sprawuje się obrzęd "wezwania", czyli "wpisania imienia". Obrzęd "wezwania" zamyka właściwy deuterokatechumenat, a więc długi czas kształtowania duszy i serca. Aby ktoś mógł być zapisany jako "wezwany", wymaga się od niego dojrzałej wiary i Świadomej decyzji na przyjęcie sakramentów Kościoła. Po obrzędzie wezwania uczestnik formacji powinien wykazać się żywszą gotowością pójścia za Chrystusem.

 

Ducha Świętego jako źródło nowego życia

 

Bierzmowanie łączy się z chrztem w sposób bezpośredni, ale jednocześnie się od niego różni. Dar Ducha Świętego jest tylko dla ochrzczonych, tzn. dla tych którzy przez zanurzenie w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa zostali odnowieni i włączeni do Kościoła, ponieważ Chrystus daje Ducha Świętego Kościołowi i przez niego udziela Go poszczególnym osobom. Chrystus przygotowuje misję Ducha Świętego i ją doskonali, aby każdy, kto Go otrzymał mógł działać w Kościele i żyć we wspólnocie przyczyniając się do zbawienia świata.

 

Według nauki Ojców Kościoła chrzest potrzebuje dopełnienia. Dlatego bierzmowanie nazywane jest "confirmatio baptismi", czyli potwierdzenie/dopełnienie chrztu. Nie znaczy to, że chrzest jest niedoskonały lub niekompletny, lecz zostaje dopełniony przez wylanie Ducha Świętego jako zasady i źródła nowego życia oraz charyzmatów dla dobra Kościoła. Chrzest prowadzi do bierzmowania i domaga się jego, tak jak bierzmowanie wymaga uprzedniego chrztu i rozwija dane przez niego nowe życie. Widać z tego, że bierzmowanie nie może być traktowane w oderwaniu od chrztu, lecz ściśle się z nim łączy, rozwija łaskę udzieloną we chrzcie oraz skierowuje do Eucharystii jako swego szczytu i dopełnienia.

 

Chrzest, bierzmowanie i Eucharystia

 

Wzajemne przenikanie się chrztu, bierzmowania i Eucharystii lepiej się zrozumie wychodząc od związku jaki łączy te trzy sakramenty czyli od Ducha Świętego, który ma na celu dopełnienie dzieła Chrystusa. W Eucharystii dopełnia się cała inicjacja dlatego stanowi ona jej szczyt. Już ochrzczony ma prawo do udziału w Eucharystii, ale dopiero bierzmowany może uczestniczyć w niej w sposób najpełniejszy i najwłaściwszy.

 

W sakramentach nie uczestniczymy jednak sami dla siebie i wyłącznie dla własnego uświęcenia. 15 stycznia 2014 r. papież Franciszek podczas audiencji generalnej przypomniał o tym, że na mocy chrztu stajemy się uczniami misjonarzami, powołanymi do niesienia Ewangelii w świat. „Każdy ochrzczony, niezależnie od swojej funkcji w Kościele i stopnia wykształcenia w wierze, jest aktywnym podmiotem ewangelizacji... nowa ewangelizacja powinna pociągać za sobą nowe zaangażowanie Ludu Bożego, każdego z ochrzczonych”. Lud Boży jest ludem uczniów, bo otrzymuje wiarę i misjonarzy, bo przekazuje wiarę. To w nas czyni chrzest, sprawia, że otrzymujemy wiarę i przekazujemy życie wiarą. Wszyscy w Kościele jesteśmy uczniami, i jesteśmy nimi już na zawsze, na całe życie.

 

Agnieszka Dzięgielewska
Wieczernik nr 201/2014

 
Zobacz także
ks. dr Johannes Gamperl
Cała Msza Święta jest odnowieniem, uświadomieniem sobie i pamiątką ofiary krzyżowej, która osiąga swój najwyższy punkt w Przeistoczeniu i Komunii św. Jezus pojawia się wśród nas z tą samą miłością do swego Ojca i do nas, z jaką poświęcił się za nas na krzyżu, tylko w bezkrwawy sposób.
 
ks. dr Johannes Gamperl
Z głęboką czcią i uwielbieniem pochylamy się przed Bogiem, naszym Ojcem i Stworzycielem, i przed Jezusem Chrystusem, naszym Odkupicielem i najwyższym, wiecznym Kapłanem. On jest teraz obecny wśród nas, na ołtarzu, przez działanie Ducha Świętego. Jest obecny tutaj, wśród nas, ze swoją miłosierną miłością, którą chce wszystkich do siebie przyciągnąć. Pozwólmy się objąć ramionami Jego miłości! To On nam otworzył wejście i umożliwił dostęp do Ojca, źródła wszelkiej świętości.
 
kard. Gianfranco Ravasi
„Pewien uczeń ciężko zawinił. Jego towarzysze potępili go surowo. Tymczasem nauczyciel nie zareagował i milczał. Jeden z uczniów, nie mogąc się powstrzymać, wybuchł: Nie można udawać, że nic się nie stało po tym, co się wydarzyło! Bóg dał ci oczy! Nauczyciel odparł: Tak, to prawda, ale dał mi też powieki” . Zaczynamy dziś od tej odległej hinduskiej opowieści, by skomentować jedno z najsłynniejszych zdań Ewangelii poświęcone fałszywemu braterskiemu napomnieniu.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS