logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
rozmowa z o. Leonem Knabitem
Nieznośne brzemię wolnej woli?
Don Bosco
 


Bóg czeka na nas cierpliwie, ale są chyba jakieś granice naszych religijnych poszukiwań, za które nie powinniśmy się jednak wychylać?

Takimi granicami są zwyczajnie przykazania Boże. No i prawdy religijne poznawane podczas różnych rodzajów katechizacji. Jeśli człowiekowi naprawdę zależy na tym, żeby pracować nad sobą i żeby mieć czyste sumienie - nie żeby wylizać jak kotek futerko i jaśnieć jego blaskiem - przysłuży się wtedy społeczeństwu swoją uczciwością i poprawnością. Może taka poprawność być zdobywana sama dla siebie, a może po to, żeby ludziom służyć, żeby ludzie nie stracili nadziei, że są tacy, którzy właśnie wolną wolę kierują w tę stronę, ażeby czynić dobrze, zwyciężać zło. Im więcej wiemy, mamy dobrą wolę, to wtedy tym łatwiej pójść dobrą drogą i znajdować granice wolności, że tu wolno, a tam nie wolno.

Kiedyś, ks. prymas Wyszyński powiedział: "Bardzo lubię chodzić na spotkania młodych, ich dyskusje są ciekawe, ale cóż, oni nie wiedzą, o czym dyskutują, oni nie czytają". Dlatego zachęcam, żeby czytać, uczyć się religii. I rodzice, żeby przypilnowali dzieci, bo są pierwszymi, którzy powinni od samego początku nad tym czuwać. Podczas lekcji religii zamiast odrabiania innych lekcji albo grania w bitwę morską, naprawdę warto posłuchać tego, co mówi katecheta, wiedzieć i wtedy, jeśli się chce być dobrym, to wiadomo, jak wybierać. A jeśli gwiżdże się na wszystko...

No właśnie, co wtedy? Co wtedy może rodzic, jeśli dziecko gwiżdże na wszystko, jeśli nie chce się modlić, chodzić do kościoła? Zostawić mu wolność?

Absolutnie nie przymuszać. Bo jeśli się namolnie nakazuje, to skutek jest odwrotny.

Ale danie dziecku wolności w zrezygnowaniu z Boga, to ogromny trud i krzyż dla wierzącego rodzica.

Wiele razy słyszałem, jak młodzi mówili: "Jak jestem w domu, to do kościoła chodzę dla rodziców, gdzie indziej nie chodzę i już". To oczywiście jest za mało. Nie można zmuszać, ale też nie można powiedzieć: "Rób, co chcesz, to twój wybór". Nie. Ja muszę powiedzieć, że mnie się to nie podoba, że robisz źle, ale jesteś moim dzieckiem i wiedz, że ja ciebie nie wyrzucam z mojego serca, a mogę dla ciebie zostawić miejsce na zawsze w swoim domu, więc nie chciej, żebym tylko dla świętego spokoju pochwalał twoje postępowanie. To byłby brak szacunku dla ciebie. W tej chwili tego nie rozumiesz, ale mam nadzieję, że kiedyś pojmiesz. Ale to działa tylko wtedy, jeśli sami chodzimy do kościoła, bo często dzieci mówią: "Jak oni żyją, nakazują nam, a sami się kłócą, do kościoła chodzą rzadko, kradną, naciągają, a nam każą chodzić do kościoła".

 
Zobacz także
Ks. Mariusz Berko
Już o siódmej rano czuło się w powietrzu żar, nadchodzącego dnia. Na mojej faveli ludzie powoli wychodzili ze swoich domów, baraków, nor... Murzyńskie kobiety, z rozczochranymi włosami, stały na wąskiej drodze faveli. Kilkoro „moich dzieciaków” siedziało na betonie, przed wielką metalową bramą naszej szkoły przyparafialnej, czekając na otwarcie. Już z rana zmęczone, pomachały mi tylko rękami, z zawsze obecnym uśmiechem na ustach...
 
Anna Foltańska

Biskupowi nie może zabraknąć męstwa. Nie wolno mu też odwracać się od prawdy i lękać się spotkania z niewygodnymi pytaniami. Nie może też pozostawić bez wsparcia zranionego człowieka lub poranionej wspólnoty. Te wskazania zawarte w książce Wstańcie, chodźmy! Jana Pawła II mocno sobie wziąłem do serca, gdy przygotowywałem się do święceń biskupich w czasie rekolekcji w Tyńcu. 

 

Z bp. Józefem Guzdkiem, biskupem polowym Wojska Polskiego, rozmawia Anna Foltańska

 
o. B. Kocańda OFMConv
U podstaw tego wszystkiego leży nieposłuszeństwo słowu Bożemu, które w sposób jednoznaczny stanowi: "Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusla, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza" (Pwt 18, 10-12).
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS