logo
Piątek, 10 maja 2024 r.
imieniny:
Antoniny, Izydory, Jana, Solange – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Andrzej Zalewski OFMConv
Nowe życie
Rycerz Młodych
 


Decyzja Pana Boga
 
Daru chrztu Bóg udziela nam za pośrednictwem Kościoła, któremu Pan Jezus powierzył swoje sakramenty. Bóg mógłby przekazywać nam swoje zbawienie innymi drogami. Wybrał jednak tę właśnie i nie nam zmieniać Jego decyzje. Pasterze Kościoła wiedzą, że nie są właścicielami sakramentów, którzy mogą robić z nimi, co zechcą. Pasterze są tylko szafarzami i powołani są, aby strzec wiernie tego, co ustanowił Pan Jezus. Kościół nie może według własnego widzimisię ani nic dodawać, ani ujmować. Może tylko regulować sprawy drugorzędne odnośnie do celebracji sakramentów: ustalać kolor szat liturgicznych i symbolikę np. chrzcielną, która wyjaśnia niewidzialną łaskę chrztu świętego. Chrzest jak każdy sakrament wyraża widzialny znak niewidzialnej łaski Bożej. Kościół jako wspólnota wierzących w Jezusa czuje się związany słowami Zbawiciela i gotowy jest chrzcić innych wierzących w Niego oraz włączać ich z radością do swojego grona. Kościół nie może jednak chrzcić osób niewierzących czy kogoś, kto – mając możliwość wyboru – nie podjął w tej sprawie samodzielnej decyzji. Dzisiaj Kościół stara się nie robić trudności przy przyjmowaniu nowych chrześcijan, ale to nie to samo, co „obniżka cen”, zostawienie na boku tego, co powiedział Jezus, i przyjmowanie każdego – czy chce, czy nie chce; czy wie, o co chodzi, czy nie wie; czy wierzy w Jezusa, czy nie wierzy. Wymagane są tutaj: szczera i nieudawana wiara, wola przyjęcia tego, co ustanowił Jezus, pragnienie przyjęcia wszystkich sakramentów, bez przebierania w nich według własnego uznania. Kościół pragnie, aby chrześcijan było jak najwięcej, ale nie za cenę sprowadzania wymogów do zera.
 
Misja ochrzczonych
 
Ważną sprawą należących do Kościoła jest wypełnianie misji wynikającej z sakramentu chrztu: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,19-20). Wierzący są zaproszeni, aby pozyskiwać nowych wyznawców Chrystusa, udzielać chrztu tym, którzy najpierw uwierzyli w słowa Pana i uczyć ich zachowywania Bożej nauki. W przypadku chrztu dzieci rodzice i najbliższa rodzina ponoszą odpowiedzialność za wiarę swojego dziecka. Rodzice zawsze chcą dać dziecku to, co w ich przekonaniu jest najlepsze: szkoły, wykształcenie, przekonania społeczno-polityczne, etos pracy itp. Tak więc przyniesienie dziecka do chrztu i wychowywanie go w wierze Kościoła dokonuje się z najgłębszym przekonaniem, że jest to dar Boży, który dziecku należy przekazywać od pierwszych lat jego życia. Jest to niezbywalne prawo rodziców. Żadna rodzina hinduska nie będzie wychowywała swego dziecka dla kultury i religii muzułmańskiej, chociaż wzajemnie te kultury mogą ze sobą współżyć i się ubogacać. Nie będzie także wywozić swego dziecka na bezludną wyspę i czekać, aż ono dorośnie, aby dopiero wtedy wybrało sobie dane przekonania religijno-kulturowe.
 
Podczas obrzędu chrztu w Kościele łatwo jest rodzicom dziecka i chrzestnym zapewnić o gotowości do wychowania dzieci w wierze. Gdy formacja religijna dziecka nie jest wypełniana z powodu zaniedbań rodziny, należy pamiętać, że nie okłamuje się kapłana, ale samego Boga z powodu niedotrzymanych zobowiązań. Nikt z Kościoła nie powołuje służb specjalnych, które sprawdzałyby, czy ktoś wypełnia obietnice chrzcielne, czy nie. Najbliższa rodzina będzie się tłumaczyła Bogu z niezrealizowanych obietnic, które mogą się przekładać na to, że ich dziecko będzie człowiekiem niewiele mającym wspólnego z Bogiem i Kościołem.  W przypadku dorosłego człowieka zezwolić można na chrzest wówczas, gdy dowiódł on, że jest do tego dostatecznie przygotowany i że jest gotowy żyć jak chrześcijanin.
 
Tylko Bóg
 
Są też na świecie sytuacje, że działalność Kościoła i jego misja nie dociera do wszystkich ludzi, którzy chcieliby przyjąć chrzest, ale nie mogą. Kościół naucza, że „ci bowiem, którzy bez własnej winy, nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznaną starają się pod wpływem łaski pełnić czynem, mogą osiągnąć wieczne zbawienie” (Lumen gentium, 16). Sprawiedliwy Bóg potrafi ocenić każdą sytuację i odpowiednio ją osądzić.
 
o. Andrzej Zalewski OFMConv
 
 
Zobacz także
Timothy P. O?Malley

Studiowanie liturgii jest więc w zasadzie nauką czytania książki kucharskiej: ludzie świeccy mają swoje role opisane w tej książce kucharskiej i dlatego szkoła katolicka, rodzina i parafia muszą tych ról nauczać. Oznacza to, że liturgia staje się całkowicie rzeczywistością „kościołową”, niezwiązaną z resztą życia. Jest to jednak słabe zrozumienie liturgii. Liturgia ma przecież związek z kulturą – ze sposobem, w jaki żyjemy w świecie. Kultura liturgiczna to taka kultura, w której ?liturgia „informuje”, co to znaczy być człowiekiem w kontekście szkoły, rodziny i parafii.

 
Timothy P. O?Malley
W życiu można spotkać ludzi, którzy w ogóle nie mają wyrzutów sumienia, czyli stresów. Wtedy więcej stresów przeżywają ich najbliżsi. trudno bowiem żyć z człowiekiem, który uważa, ze zawsze ma rację i nigdy nie czuje, że popełnił coś złego. Zdarza się nawet tak, że potrafi ktoś taki skrzywdzić jakąś osobę i tego w ogóle nie zauważyć, lub wręcz uważać, że wszystko jest w najlepszym porządku. Dla wrażliwszej osoby kontakty z takim człowiekiem mogą stać się koszmarem.
 
Timothy P. O?Malley
Liturgia ściśle określa, co mamy mówić, oraz co i w którym momencie robić. Odgrywamy napisaną dla nas „rolę". Jak można połączyć grę i autentyzm? Jak przeżyć Mszę, by autentycznie odnaleźć się w gestach i wypowiadanych formułach. W pierwszym rzędzie trzeba pozbyć się nastawienia, że liturgię mamy wypełnić treścią swojego ja. Chodzi o to, by swoje ja wypełnić treścią Mszy. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS