logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Mariusz Tabaczek OP
O Drodze Krzyżowej
Liturgia.pl
 
fot. Jorge Fernández Salas | Unsplash (cc)


Aby poznać i zrozumieć sens nabożeństwa Drogi Krzyżowej należy zacząć od refleksji nad tłem historycznym, w którym wykształciła się ta, powszechnie znana dziś, forma pobożności. Próba ogólnego spojrzenia na historię chrześcijaństwa prowadzi do wniosku, że pobożność chrześcijan zmieniała się w ciągu wieków wraz z rozwojem teologii oraz przemianami kulturalnymi i społecznymi.

 

Pierwsze wieki chrześcijaństwa to czas, w którym dominowała tematyka paschalna. Głoszenie kerygmatu światu oznaczało zwiastowanie radosnej wieści, że w osobie Jezusa Bóg daje zbawienie każdemu człowiekowi. To zbawienie dokonało się wprawdzie przez krzyż, jednak w głoszeniu akcent padał głównie na zmartwychwstanie. Stąd popularne w tym czasie wizerunki krzyża, na którym przedstawiano Chrystusa zwycięskiego, a nie cierpiącego.

 

Początki pobożności pasyjnej

 

Zmiana następuje mniej więcej 800-900 lat temu. Najpierw na zachodzie Europy, a później w innych jej częściach pojawia się pogłębiona refleksja nad męką Jezusa. Wielkie znaczenie dla rodzącego się nurtu pobożności pasyjnej mają wyprawy krzyżowe, które są okazją do nawiedzenia miejsc świętych, w których żył, działał, umarł i zmartwychwstał Zbawiciel.

 

Wydaje się, że można wyróżnić trzy pierwotne formy pobożności, z których z czasem wyrosło znane nam dziś nabożeństwo Drogi Krzyżowej.

 

Rozważanie męki Jezusa

 

W średniowieczu zaczyna się rozwijać nurt realistycznego spojrzenia na mękę Jezusa. Pojawiają się próby analizy i przeliczania ran, które zadano Mu podczas drogi na Kalwarię. Pojawia się w związku z tym refleksja nad bolesną drogą. Pierwsze wspomnienia na ten temat można znaleźć w pismach Ernula z 1228 r. Wspomina on o bramie, przez którą Chrystus przeszedł w drodze na Kalwarię. Ważne jest także świadectwo dominikanina Ricardo de Monte Crucis z 1294 r., który analizując drogę Jezusa, wspomina liczne miejsca cierpień, spotkanie z niewiastami i matką czy pomoc Szymona.

 

Nabożeństwa upadków, drogi oraz rozważanie zdarzeń pasyjnych

 

W pierwszej połowie XIV w. opiekę nad sanktuariami w Jerozolimie obejmują franciszkanie. To oni sprzyjają rozwojowi pobożności pasyjnej. Proponują wiernym kult dróg: przejścia Jezusa z pretorium na Golgotę (nabożeństwo znane Rudolfowi z Saksonii +1337 i Gabrielowi Bielowi +1495). W tym samym czasie zarówno franciszkanie jak i dominikanie mieszkający w Jerozolimie organizują nabożeństwa upadków Jezusa. Z czasem pojawia się kolejna propozycja: rozważanie poszczególnych bolesnych zdarzeń pasyjnych, czyli stacji. Po pewnym czasie wszystkie te trzy nabożeństwa zostają scalone w jedno, zwane Drogą Krzyżową.

 

Duchowe podążanie śladami Jezusa

 

Trzecim źródłem Drogi Krzyżowej była proponowana wiernym duchowa medytacja cierpień Chrystusa przy kolejnych stacjach. Już w początkach XV w. w rękopisie franciszkańskim z Saint Truiden (Belgia) pojawia się cykl 12 stacji. Układ ten wykorzystali następnie Bethleem i Jan Pareschen (Flamandia) w tzw. Duchowej pielgrzymce. Podzielili oni drogę z Flandrii do Jerozolimy na odcinki, proponując na każdy dzień przemierzenie jednego z nich, czemu towarzyszyć miały konkretne rozważania i modlitwy. Schematy dłuższej drogi – od Wieczernika, oraz właściwej drogi – od Pretorium wymienia Adrian Creus, zwany Adrichomiusem, w swoim planie Jerozolimy. Schemat ten został wykorzystany w 1625 r. przez Antonio Daza OFM, który proponował cykl 14 stacji rozpoczynających się skazaniem na śmierć, a kończących złożeniem do grobu.

 

Droga Krzyżowa w obecnym kształcie

 

Wydaje się, że ostatecznie nazwę droga krzyżowa wprowadził w 1458 roku W. Wey [1]. Nabożeństwo to z czasem zyskiwało coraz większą popularność. Wielkimi jego propagatorami byli franciszkanie. Erygowanie tego nabożeństwa w konwentach Braci Mniejszych zostało odgórnie zalecone przez kapitułę generalną z 1688 roku. Dalszy rozwój przyniosło przyznanie przez Innocentego XI i Benedykta XIV odpustów praktyce odprawiania jerozolimskiej Drogi Krzyżowej. W roku 1859 Pius IX przyznał odpust zupełny za każdorazowe odprawienie Drogi Krzyżowej. Ważną decyzją było zniesienie klauzuli zakazu erygowania Drogi Krzyżowej w świątyniach, które były położone w pobliżu kościołów franciszkanów (1871 r.). Nabożeństwo było powszechnie odprawiane w piątki wielkopostne, a towarzyszyło mu śpiewanie specjalnych pieśni pasyjnych. Opierało się najczęściej na modlitwach Leonarda z Portu Maurizio, który erygował Drogę Krzyżową w ok. 500 kościołach Włoch, a w r. 1750 wprowadził je do rzymskiego Koloseum. Droga Krzyżowa w obecnym kształcie została ostatecznie opracowana w XVIII wieku. Papież Leon XIII w celu propagowania nabożeństwa zatwierdził w r. 1879 Stowarzyszenie Ustawicznej Drogi Krzyżowej, a w r. 1901 erygował Stowarzyszenie Żywej Drogi Krzyżowej. Pius XI udzielił w 1931 r. pozwolenia chorym i więźniom na odprawienie nabożeństwa przed krzyżykiem.

 

W Polsce nabożeństwo Drogi Krzyżowejpojawia się w XVI w. Najstarszy z zachowanych polskich tekstów, opatrzony tytułem Sposób nabożeństwa droga krzyżowa nazywanego, wydany został we Wrocławiu w roku 1731. Dzięki systematycznemu upowszechnianiu Droga Krzyżowa zyskała w końcu XIX wieku dużą popularność.

 

Najnowsze zasady odpustowe odnoszące się do Drogi Krzyżowej normuje Konstytucja Pawła VI "Indulgentiarum doctrina" z dnia 1 I 1967. Jego dopełnieniem jest, opierający się na założeniach tego dokumentu, wykaz odpustów, który został ogłoszony przez Penitencjarię Apostolską dekretem z dnia 29 VI 1968. Wymieniając wśród praktyk pobożnych Drogę Krzyżową, dokument ten określa charakter tego nabożeństwa, związane z nim łaski duchowe oraz warunki potrzebne do ich zyskania.

 

Kalwarie

Na początku artykułu wspomniano o pielgrzymkach do Ziemi Świętej związanych z wyprawami krzyżowymi. Ci, którzy brali w nich udział, po powrocie do domów, starali się często odtworzyć to, co widzieli w Jerozolimie, po to by nie zapominać o doświadczeniu przeżytym w miejscu męki Jezusa. Tak powstały w Europie kalwarie, których początki sięgają XV w. Pierwsza kalwaria została zbudowana w latach 1405-1420 w Hiszpanii. Założył ją dominikanin bł. Alvaro z Kordoby. Początkowo liczba stacji była nieokreślona, z czasem jednak ustalił się stały ich układ – oparty na 14 stacjach Drogi Krzyżowej. Pierwsza kalwaria w Polsce powstała w Zebrzydowicach [2] dzięki wojewodzie krakowskiemu Mikołajowi Zebrzydowskiemu, na przełomie XVI i XVII wieku. W 1600 roku sprowadzono do Zebrzydowic Bernardynów, którzy objęli opiekę nad sanktuarium.

 

Teologia nabożeństwa

 

Nabożeństwo Drogi Krzyżowejma niezwykle głęboką treść teologiczną. Należy zacząć od tego, że jest ona cennym uzupełnieniem i środkiem prowadzącym do tajemnicy zbawienia uobecnianej w Eucharystii. Msza święta objawia samą istotę krzyżowej ofiary Chrystusa. Natomiast podczas Drogi Krzyżowej chrześcijanie, wchodząc w tajemnicę męki Zbawiciela, są w rzeczywistości bardzo blisko postawy eucharystycznej, której istotą jest ofiarowanie wraz z Jezusem całego życia Bogu. Rozważanie wyniszczenia Pana podczas Jego drogi na Kalwarię uczy chrześcijanina gotowości uczestnictwa w ofierze Chrystusa oraz przeżycia całej prawdy o Jego sakramentalnej obecności wśród ludzi. Duch tego nabożeństwa stawia przed wierzącym wymóg decyzji postępowania każdego dnia za Chrystusem drogą samozaparcia i miłości, niesienia krzyża życiowych zadań i doświadczeń. Co więcej, poprzez wejście w rozważanie męki Jezusa, nabiera sensu każde nasze cierpienie. Jest ono nastawione na to, by zjednoczyć się z męką Chrystusa i zająć uprzywilejowane miejsce w darze odkupienia. W ten sposób ludzkie cierpienie podjęte z miłości do Boga zostaje włączone przez Boga w plan zbawienia świata. Odkrycie autentycznej wartości chrześcijańskiego krzyża jest możliwe tylko w kontekście duchowości naśladowania ukrzyżowanego Chrystusa.

 

Dziś

 

Nabożeństwo Drogi Krzyżowej cieszy się wciąż dużą popularnością wśród wiernych. W kontekście rozwoju teologii i zmian w duchowości chrześcijańskiej proponuje się często, by nadać temu nabożeństwu bardziej paschalny charakter. Konstytucja o liturgii Soboru Watykańskiego II stwierdza, że trzeba by nabożeństwa tak zostały uporządkowane, aby zgadzały się z liturgią, z niej niejako wypływały i do niej wiernych prowadziły (KL 13). W związku z tym pojawiają się koncepcje wprowadzenia dodatkowych stacji do już istniejącego układu, bądź propozycje całkowitej reorganizacji planu Drogi Krzyżowej, która miałby opisywać całość wydarzeń zbawczych dokonanych w Jezusie, od narodzin aż do wniebowstąpienia. Wydaje się jednak, że uwzględnienie perspektywy paschalnej możliwe jest także w ramach aktualnego planu Drogi Krzyżowej. Zadanie stojące przed duszpasterzami polega na odpowiednim rozłożeniu akcentów w przygotowanych rozważaniach i odpowiednim przewodniczeniu nabożeństwu.

 

Mariusz Tabaczek OP
liturgia.pl | 9 marca 2007
www.liturgia.pl

_______________________________
Teksty źródłowe:


http://liturgia.wiara.pl/?grupa=6&art=1047647940&dzi=1115658648
http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/25/8.htm
http://wielkanoc.opoka.org.pl/wielkipost.html
http://www.polska.lex.pl/prasa/Nasza-Parafia/archiwum/2005-03/geneza_postu.htm

 

Przypisy:

 

[1] Jeden z pielgrzymów do Ziemi Świętej.
[2] Chodzi o Kalwarię Zebrzydowską.

 
Zobacz także
ks. Marian Królikowski
Kościół ze swej natury jest misyjny, zaś przepowiadanie realizowane w różnych formach stanowi praktyczny wyraz misyjnej natury Kościoła. Przy czym niezmienna pozostaje treść przepowiadania (depozyt wiary), zmienia się tylko forma (sposoby głoszenia) ze względu na potrzebę dostosowania do wymogów czasu.
 
Karolina Krawczyk
Pojechałam na modlitwę wstawienniczą do egzorcysty, ale trwała ona bardzo krótko, bo demon od razu się ujawnił. Wtedy te wszystkie problemy zaczęły narastać – nie mogłam w ogóle wejść do kościoła, nie potrafiłam się modlić, często mówiłam językami, których nigdy się nie uczyłam, miałam wstręt do wszystkiego, co poświęcone, ściągałam obrączkę, krzyżyk, nie umiałam wypowiedzieć choć słowa modlitwy...
 

Na Ziemi istnieje tysiące języków i każdy z nich ma swoją wartość. Kto jednak chce należeć do Chrystusowego Kościoła, stoi przed zadaniem opanowania języka świętości. Jest to język Boga, bo On jest święty. On jest źródłem świętości. Świętość jest językiem Jego miłości. Ojciec kocha Syna, a Syn kocha Ojca. Nie jest to miłość zewnętrzna. Nie jest to miłość jednokierunkowa. Jest to miłość wzajemna. I ta miłość nazywana jest Duchem Świętym.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS