logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Mieczysław Piotrowski TChr
O trudnościach w drodze do nieba
Miłujcie się!
 


Pójście drogą przykazań i Ewangelii jest możliwe tylko dzięki łasce Bożej darmowo udzielanej każdemu człowiekowi oraz samodyscyplinie, którą musimy sobie sami narzucić. Każdy, który staje do zapasów – pisze św. Paweł – wszystkiego sobie odmawia; oni, aby zdobyć przemijającą nagrodę, my zaś nieprzemijającą. Ja przeto biegnę nie jakby na oślep; walczę nie tak, jakbym zadawał ciosy w próżnię, lecz poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę, abym innym głosząc naukę, sam przypadkiem nie został uznany za niezdatnego (1 Kor 9,25-27). W innym miejscu apostoł narodów zachęca: Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne w [waszych] członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem (Kol 3,5).
 
Aby Chrystus mógł nas każdego dnia prowadzić drogą wiodącą do nieba, musimy poskramiać swoje ciało, czyli narzucać sobie dyscyplinę i tak ułożyć program dnia, żeby był czas na modlitwę, pracę i odpoczynek. Modlitwa otwiera przed nami nieskończone perspektywy, gdyż dzięki niej wchodzimy w tajemnicę miłości i życia Najświętszej Trójcy, gdzie jest pełnia szczęścia i źródło istnienia całego wszechświata. Kochający Bóg pragnie z nami nawiązać bardzo osobistą, intymną relację miłości i dlatego zachęca, abyśmy byli w modlitwie wytrwali (Rz 12,12); czuwali i modlili się (por. Mt 26,41); prosili, a będzie nam dane (Mt 7,7). Zachęca nas do całkowitej ufności, która polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą (1 J 5,14). Jeżeli codziennie będziemy się szczerze modlili, to wtedy odczytamy wolę Bożą i ją wypełnimy. Zaleca się, aby codziennie znaleźć czas na modlitwę różańcową, lekturę Pisma św., Koronkę do Bożego Miłosierdzia, i, jeżeli jest to możliwe, uczestniczenie we Mszy św.
 
Pójście drogą przykazań i Ewangelii jest możliwe tylko dzięki łasce Bożej darmowo udzielanej każdemu człowiekowi
 
Czuwać należy nad tym, aby zawsze być w stanie łaski uświęcającej. Przystępować do sakramentu pokuty raz w miesiącu, a gdy nastąpił ciężki upadek, niezwłocznie uklęknąć przed kratkami konfesjonału. Poskramiać swoje ciało i brać je w niewolę, to znaczy jednoczyć swoją wolę z wolą Bożą i podporządkować jej wszystkie uczucia, nastroje i różnorakie pragnienia, które często się zmieniają i sprzeciwiają Bożemu prawu. I tak, kiedy nie chce mi się modlić, to tym bardziej wtedy więcej czasu przeznaczę na modlitwę, ofiarując Bogu swoje zbuntowane uczucia i zły nastrój. Żyć wiarą to podejmować codzienny trud solidnej, uczciwej pracy, wypełniania swoich obowiązków, przeznaczać stały czas na kontakt z Bogiem w modlitwie, nie zaniedbywać koniecznego odpoczynku. Poskramiać swoje ciało i brać je w niewolę, to znaczy opanowywać sztukę samoograniczenia się, rezygnowania z rzeczy godziwych na rzecz jeszcze większego dobra. Dlatego konieczne jest praktykowanie postu, umiarkowanie w spożywaniu posiłków, właściwe korzystanie z internetu, telewizji, itp. oraz unikanie wszystkiego, co uzależnia i zniewala.
 
Każdego dnia trzeba sobie uświadamiać, że życie na ziemi jest tylko jedno i że jest ono niepowtarzalne: postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd (Hbr 9,27). A podczas sądu w chwili śmierci zadecyduje się nasz ostateczny los, zbawienie albo potępienie. Będziemy sądzeni z miłości, ale wtedy Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. Bo co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne (Ga 6,8).
 
Dlatego w czasie pokus, oprócz modlitwy, powinna nam towarzyszyć świadomość o sądzie w chwili śmierci, a gdy pokusy będą szczególnie natrętne, to należy zastosować niezawodną receptę, którą daje Jezus: ten rodzaj złych duchów można wyrzucić tylko modlitwą [i postem] (Mk 9,29). Modlitwa i są niezbędnym orężem w walce z mocami zła, które wszelkimi sposobami starają się nas zniechęcić do wytrwałego, codziennego kroczenia trudną, wąską drogą, jaka prowadzi do nieba.
 
W końcu bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko (Ef 6,10-13).
 
Ks. Mieczysław Piotrowski TChr
    
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
ks. Marek Dziewiecki
Często młodzi ludzie rozumieją wprawdzie świat wokół siebie, ale nie rozumieją samych siebie. Nie wiedzą, kim są ani po co żyją. Boją się nawet postawić sobie tego rodzaju pytania. Uważają je za „nienaukowe”, a naukę traktują jako ostateczną wyrocznię prawdy o człowieku. 
 
ks. Łukasz Kleczka SDS
Codziennie ocieramy się o śmierć: dochodzą do nas informacje o śmierci jednostek i całych grup ludzi. Młodych i starych. Często umierają przypadkowo lub niespodziewanie, „przedwcześnie”, tragicznie i po długim cierpieniu. Może codziennie przechodzimy obok cmentarza albo obok tablicy ogłoszeń, na której wywieszone są wciąż aktualizowane informacje o śmierci poszczególnych osób. Im więcej tych informacji, tym bardziej uodparniamy się na to zjawisko. Do czasu... aż śmierć nie dotknie kogoś bliskiego...
 
O. Waldemar Korba OFMCap
Medytować to ćwiczyć umysł w poważnej refleksji. Jest to możliwie najszersze znaczenie słowa medytacja. Tomasz Merton - zakonnik trapista, nie tylko teoretyk, ale wielki praktyk medytacji - twierdzi, że już na samym początku trzeba wyjaśnić, iż ta refleksja nie odwołuje się do czysto intelektualnej aktywności, tym bardziej do samego rozumowania...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS